Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy -> JSW vs reszta świata ;-) Wydzielony part.II Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 10:42, 11 Kwi 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





pokor napisał:

Może Kuba coś rozkręci


Tka ale dopiero w okolicach niedzieli/poniedziałku. Obecnie siedzę na zadupiu u Marty, próbuję zarobić na życie i wkurwiam się bo dookoła trawa Wink

W domu mam właściwie komplet bo klasyczne TLT (+skistopery), Tri-Stepy, Comforty i Verticale FT. Z tego co pamiętam to chyba w tym trzpieniu jakichś różnic nie były ale nie jestem pewien. Być może jest tak, że w "klasycznych" TLT (speedach) ten rant jest mniejszy bo w nich było okrutne nacelowanie na to by wszytsko było jak najlżejsze i skistopery pojawiły się po chyba 10 latach produkowania tych wiązań. Pozostałe były od poczatku przewidziane do pracy z nimi. Ale to są spekulacje, wezmę wkrętak, aparat i porozkręcam.

Kuba

P.S. A'propos śniegu - jeszcze wiosna nie wszędzie, wczoraj na punkcie pomiarowym pod Broną (Babia Góra) było 245 cm:



Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:16, 11 Kwi 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





u nas się to biedaszyby nazywa Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:25, 12 Kwi 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Witam, po rozeznaniu tematu muszę, niestety, "opcję" skistopa do mojego typu jsw nazwać druciarnią producenta. Niestety moje obawy związane z wysokością kołnierza okazały się słuszne. Normalna prowizorka i brak odpowiedzialności. W przyszłości zamieszczę foty by nie było wymieszanej wiedzy katalogowej z pobożnymi życzeniami użytkowników a jedynie suche fakty z dokumentacją dla rozwiania wszelakich wątpliwości. Nie mogę tym samym zgodzić się z Kubą o moim pechu bo to nie pojedyncza pomyłka czy usterka a działanie seryjne i w długim czasookresie produkcji tej mutacji (niefrasobliwość czy celowo zaprojektowana usterka - właściwe wybierz sam ) Moim zdaniem jeśli coś nie jest pewne w działaniu w wysokim % powinno zniknąć z rynku nawet w "opcji" to wiązanie nie jest przeznaczone do wypraw w koło stodoły, ani zabaw przy wyciągu ale to już zapewne moje pobożne życzenie. Kolopozdrowienia .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:03, 12 Kwi 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kolo napisał:
Witam, po rozeznaniu tematu muszę, niestety, "opcję" skistopa do mojego typu jsw nazwać druciarnią producenta.


Ja się zapytam jeszcze raz: masz prawidłowo, według zaleceń producenta zamontowany skistop? Tzn. wymienione sprężyny i plastikowe nakładki?

Jeśli tak możesz mówić o niechlujstwie producenta, jeśli nie to o niechlujstwie tego kto Ci wiązania montował albo sprzedał taki komplet.

Cytat:

Nie mogę tym samym zgodzić się z Kubą o moim pechu bo to nie pojedyncza pomyłka czy usterka a działanie seryjne i w długim czasookresie produkcji tej mutacji (niefrasobliwość czy celowo zaprojektowana usterka - właściwe wybierz sam ).


Przepraszam Cię bardzo ale czemu jesteś pierwszym który o tym pisze po tak krótkim okresie uzytkowania? Marta jak już pisałem ma taki sam komplet już 3 sezon. Bywał w górach polski, alpach, za kołem polarnym i był katowany na wyciągu (bo innych nie ma). Ponieważ ma bardzo lekko nastawione wiązania powinna mieć ten problem dużo bardziej intensywnie zaznaczony. Koledze wytarły się rzeczone nakładki plastikowe po 5 latach intensywnego użytkowania. Są pojedyncze doniesienia o takich zjawiskach ale po dyskusji z Tobą składam to na nie wymienienie sprężyn i nakładek.

Cytat:

Moim zdaniem jeśli coś nie jest pewne w działaniu w wysokim % powinno zniknąć z rynku nawet w "opcji" to wiązanie nie jest przeznaczone do wypraw w koło stodoły, ani zabaw przy wyciągu ale to już zapewne moje pobożne życzenie. Kolopozdrowienia .


Jeszcze raz wracam do pytania - wymienione sprężyny i nakładki? Mówisz, że wiązanie kupiłeś na e-bay'u. Jeżeli kupiłeś zmontowany komplet kieruj pretensje do tego kto Ci go zmontował. Jeżeli kupiłeś nie zmontowany to nie dostałeś kompletnych ski-stoperów ale wtedy ten kto montował Ci wiązania powinien wiedzieć o sprężynach i Ci to powiedzieć. Sorry, ale każdy sprzęt techniczny ma pewne zasady użytkowania, montażu itp. Jeżeli producent zaleca zmianę elementów w wiązaniu przy montażu skistoperów to należy tak zrobić a nie olać to i potem płakać.

Jak już napisałem - wrócę do domu i zrobię kompletną dokumentacją wszytskich par JSW które mam w domu: klasyków Marty (3 sezony ze skistoperami), Tri-Stepów (rocznik 2001 chyba, pierwsze 3 sezony bez skistoperów, pozostałe ze skistoperami, w sumie przeżyły 3 pary nart), Comfortów (4 sezony, dwie pary nart, cały czas ze skistoperami), Verticali FT (2 sezony, cały czas ze skistoperami). Z ciekawością sprawdzę zużycie tych elementów plastikowych bo sam jestem zaintrygowany.

Nie chcę jakoś bronić Dynafita ale w historii jak firma miała wpadki to natychmiast były one korygowane. Kiedy wypuszczono Tri-Stepy to okazało się, że przód ma wadę konstrukcyjną - klientom wysłano wtedy wkładki usprawniające, na następny sezon przeprojektowano wajchę blokującą. Gdy okazało się, że ta koncepcja przodu się nie sprawdza to zmieniono przód na "klasyczny" (i tak powstały pierwsze Comforty). I otym było głośno, pisano w prasie fachowej, ludzie się burzyli. Podobnie było ze skistoperami do TriStepów/Comfortów - początkowo miały być "demontowalne" - ponieważ wypadały to rozsyłano specjalne blokadki (teraz będace w komplecie od skistopa).
Nie chce mi się więc wierzyć o spiskowej teorii, czy indolencji producenta - raczej myślę, że padłeś ofiarą niekompetencji tego co Ci wiązania sprzedał. Wiem, że nawet w polsce byli ludzie co po prostu montowali skistoper a dołączone sprężyny i nakładki chowali "na zapas" czy nawet sprzedawali jako zapasowe.

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:28, 14 Kwi 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Wielce szanowny Kubo , ja nie płaczę, ja zgłaszam fakty poparte fot. w celu zwrócenia uwagi na usterkę, co może skłonić użytkowników do weryfikacji swojego sprzętu, i możliwe że zaoszczędzi rozczarowań. W związku z tym że nadal czekam na erzace i nikt nie wie ile to jeszcze potrwa zakupiłem następny produkt tlt vertikal ft oczywiście po sprawdzeniu bebechów w sklepie pod kątem wcześniejszych wątpliwości. Wypadły pozytywnie. sezon trwa wyprawka się kroi, poszło. W związku z tym ze moje narty są na mecie w górach na chwilę obecną nie mogę powiedzieć czy czopy piętki są identyczne jak w nowych, na pewno w nowych kołnierz jest słuszny i ma +- 1,3 mm. co zaspakaja moje techniczne potrzeby, w starych był +- 0,3 mm. Co do wymiany sprężyn jestem sceptycznie nastawiony bo :wymiana na "o innej charakterystyce" zmieni odczyt na skali din, sprężyny są elementem bezpiecznika właśnie. Może kwestia plastiku szklanki ale to dopiero po dostawie sprawdzę. Może sprężyny skistopa za mocne jak sobie przypominam swoje ok 6-8 lat temu, to jakby tu jest inaczej, ale mogę się mylić, działało bez problemu 2 sezony i go nie rozbierałem bo i po co. DRUCIARNIĄ nazywam leczenie braku oporu jakimiś półśrodkami, opcjami co zapewne ma skutkować rozmytą odpowiedzialnością za działanie produktu . Jak twierdzi KUBA skoro problem był opisany w prasie fachowej i to parę lat temu to leczenie tej dolegliwości wiązań, które były na rynku, tą metodą jest jakimś rozwiązaniem. Ale utrzymywanie takiej drucianki dłużej jest brakiem szacunku do klienta i jego kaski . Dlaczego (jeśli to jest lek na tą dolegliwosć) tych sprężyn i plastików nie dają w wyposażeniu fabrycznym piętki, a klient chce skistop montuje, nie to nie ale skistop to jedyny koszt który ponosi . Tylko że nadal brak tego o czym piszę(kołnierz) i jak się rozleci to nie ma na kogo winy zwalić i to chyba jest ten powód cyrku ze skistopami zamianami sprężyn i szukaniu winy w hurcie detalu i serwisie i użytkowniku który kręcił nadmiernie i nie dopychał piętki do narty. Jazda na dolnych nastawach bezpiecznika niewskazana, bo grozi awarią toż to jakaś paranoja i leczenie syfa aspiryną . Jeśli ktoś to może wyjaśnić to prosze.CIEKAW JESTEM JAK TEN CZOP U INNYCH WYGLĄDA. Może ja mam chińską podróbkę. Dopuszczam też taką możliwość że to mała seria. Może ktoś coś napisze. Myśle że to forum ma pomagać w weryfikacji sprzętu. Kuba jeśli się mylę to przeproszę , odszczekam i do biedaszybu 'cuś spożywczego'dostarczę . Kolopozd.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:40, 15 Kwi 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Oto obiecane wcześniej foto
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
fot 05 nr 1 bolec z wiązania używanego kołnierz 0,3 i widoczna mała fazka od spodu, co jeszcze pogłębia destrukcję .
fot 06 nr 2 wiązanie używane podobne do patentu który wyrwałem przed laty z racji odstępu czasu i braku pewności o identyczności rozwiązania piszę podobne .
Prawidłowo wyregulowany odstęp pomiędzy obcasem a piętką wiązania 4mm, ale pod bolcami jest kosteczka plastiku która ten odstęp prawie niweluje , lekkie obciazenie narty i się styka . Co wg mnie i jeszcze kilku konstruktorów wiązań jest niepożądane i ma niekorzystny wpływ na usztywnianie narty, minimalny wybieg na jej skracanie może spowodować wyrwanie wkrętów z narty co zapewne miało miejsce w moim przypadku.
fot 07 nr 3 bolec nowego wiązania kołnierz ma 1,3 mm co jest wystarczające zapewne.
Wygląda na to że się da, bolce bardzo podobne w jednym i drugim tylko w pierwszym ewidentna wada i przełożenie kosztów i odpowiedzialności na nie wiadomo kogo . Pytam dlaczego brak należytego kołnierza , dlaczego plastik i sprężyny do skistopa nie są montowane fabrycznie bez wzgledu na to co klient będzie chciał wyprawiać . Jeśli ktoś nie wie o czym mowa to na fot. wskazują te rejony strzałki i cyfrowe oznaczenia . A tak na koniec to kulturę działania ja przynajmniej rozpoznaję po długim bezawaryjnym i nie wymagającym żadnych egzorcyzmów(przez co rozumiem również przeszukiwanie wszelkiej zabytkowej, fachowej, zagranicznej prasy) użytkowaniu oczywiście zgodnym z przeznaczeniem. W związku z wyprawką za jakieś 3 tygodnie opiszę spostrzeżenia nt. nowego nabytku (jak przeżyję).Kolopozdrawia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kolo dnia Wto 11:13, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 12:07, 15 Kwi 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kolo napisał:
Jak twierdzi KUBA skoro problem był opisany w prasie fachowej i to parę lat temu to leczenie tej dolegliwości wiązań, które były na rynku, tą metodą jest jakimś rozwiązaniem.


W prasie fachowej był opisany inny problem. Ten problem z wycieraniem się "plastikowej szklanki" był opisywany na Wildsnow tudzież w dyskusji którą zapodałem. Opis w Wildsnow jest dość krótki ale podaje dokładnie takie same objawy jak ty miałeś:

Kod:
My bindings have developed annoying up/down play in the heel, the brakes don't retract like they used to, and they click while I'm touring. What can I do?
This problem usually occurs on high mileage bindings. It's possibly caused by upward pressure of the brake levering the binding heel piece up and back (in touring mode). And also may be caused by wear as you rotate the heel between touring and alpine modes. This wears out a small internal thimble shaped bushing, thus causing play. This thimble bushing can easily be examined by removing the threaded torsional release setting barrel (just screw it out counter clockwise), removing the internal coil spring, then using your finger or sometimes a sharp hook such as a dental pick to pull out the plastic bushing/cap that rides on the end of the coil spring. (This disassembly procedure is used to install TLT brakes).

If the thimble bushing has a worn spot, that is what's causing your problem. The thimble bushing is shown on the binding paperwork as part #19. Order replacements through your dealer, or from Life Link. Grease all bushing surfaces well when you reassemble. Moreover, frequently apply silicon or ski wax to the steel surface of the brake retractor plate that the binding rides on as it rotates between modes
Thimble bushing detail
This bushing had a hole worn clear through. After an easy replacement, the binding is good as new.

You can slow down the thimble bushing wear by always retracting the brake by squeezing it closed with your hand when switching to touring mode, greasing the thimble bushing a few times a season, and lightly polishing the aluminum edges that damage the thimble bushing. Use 220 grit sandpaper for polishing. Clean well after polishing, and grease liberally during re-assembly. When taking apart and greasing, rotate the thimble bushing a bit so a less worn surface is riding against the aluminum edge of the heel post. Use a plastic compatible low-temperature grease.

Remember, this problem only occurs after many vertical feet of ski touring. It is normal wear-and-tear, easy to fix, and no cause for concern about this fine ski binding. Of interest, note that the thimble bushing and spring are the only thing holding the binding heel on the aluminum heel post, thus, if you set a low of DIN setting and rotate the binding heel with upward force, you can possibly pull it up off the ski -- rare enough to be a non-issue, but it has happened.



Cytat:

Dlaczego (jeśli to jest lek na tą dolegliwosć) tych sprężyn i plastików nie dają w wyposażeniu fabrycznym piętki,


Ja nie wiem czemu. Ale w każdym wiązaniu "bez skistopa" nawet Comfortach, Verticalach i Tristepach są sprężyny srebrne, natomiast w komplecie dostarczanym ze skistopem są czarne pomimo, że wiązania są jakby dedykowane bardziej do skistopa. W komplecie skistoperów do Comfortów/TriStepów/Verticali TEŻ są sprężyny do wymiany. Podejrzewam, że zmiana sprężyn ma związek:
a) z tą dolegliwością
b) ze zmianą obciążeń na piętkę jak używasz skistopa ergo coby właśnie nastawy DIN były takie jak trzeba należy je wymienić.

Cytat:

Tylko że nadal brak tego o czym piszę(kołnierz) i jak się rozleci to nie ma na kogo winy zwalić i to chyba jest ten powód cyrku ze skistopami zamianami sprężyn

Raczej nie ponieważ w wiązaniach z wg Ciebie słusznym kołnierzem wymiana sprężyn również następuje.

Cytat:

i szukaniu winy w hurcie detalu i serwisie i użytkowniku który kręcił nadmiernie i nie dopychał piętki do narty.

Nikt nie szuka winy. Ja napisałem, że Twoje wnioski są za daleko idące - nie masz zamontowanych skistopów zgodnie z zaleceniami producenta a starasz się dokonać oceny. Być może zresztą MASZ rację tyle, że na odosobnionym przypadku trudno coś orzec, zwłaszcza, że jest ŹLE skompletowany.

Cytat:

Jazda na dolnych nastawach bezpiecznika niewskazana, bo grozi awarią toż to jakaś paranoja i leczenie syfa aspiryną .


Nikt tego nie napisał - zastanawiałem się czemu to u Ciebie występuje a u innych nie. Zwłaszcza w kontekście mojej baby która ma bezpieczniki nastawione jeszcze lżej od Ciebie. Nawiasem mówiąc to u niej są ślady na tych plastikowych szklankach ale nie pamiętam żeby kiedykolwiek miała takie problemy jak ty (wiązanie identyczne).

Cytat:

Jeśli ktoś to może wyjaśnić to prosze.CIEKAW JESTEM JAK TEN CZOP U INNYCH WYGLĄDA.


Proszę bardzo - zdjęcia porobione, po południu/wieczorem wrzucę na serwer.

Cytat:

Pytam dlaczego brak należytego kołnierza ,


Ja podejrzewam, że chodziło stary projekt. Cały komplet był projektowany w czasach gdy mało kto używał skistopów w wiązaniach turowych. Nie pamiętam kiedy pojawiło się rozwiązanie ze skistopem (jako dodatkiem) - prawdą jest też, że klasyczny TLT jest w większości przypadków używany bez skistopa. Swoją drogą może to być jeden z powodów dla których wypuszczono model o nazwie TriStep. Tam oprócz fatalnego mechanizmu przodu (zmienionego później) zmieniono tył: kształt obudowy, support, podstawę dodano mechanizm regulacji długości buta o więskzym zakresie. Sprawdzę dokładnie kołnierze i ocenię czy być może zmieniono też kołnierz.

Cytat:

dlaczego plastik i sprężyny do skistopa nie są montowane fabrycznie bez wzgledu na to co klient będzie chciał wyprawiać .


Tu już starałem Ci odpowiedzieć wyżej - w wiązaniach które były projektowane fabrycznie do skistopa (TriStep/Comofrt/Vertical) też przy wymianie skistopera się wymienia sprężyny. Jest to wielkimi literami napisane w instrukcji od skistopa (zdjęcie wrzucę).

Acha - ja nie dyskutuję w sensie "bycia przeciw Tobie" tylko chciałbym dojść prawdy.


Pozdrawiam,

Kuba

P.S. Tak nawiasem mówiąc to na tym forum i gdzie indziej zawsze doradzam osobom które chcą mieć JSW jako uniwersalne wiązania własnie Comforty/Verticale, ze względu na:
a) większy zakres regulacji (+/- 2 cm w każdą stronę),
b) wygodniejszy support (lepiej się go kijkiem obsługuje)
c) fabryczne skistopery
d) dłuższe bolce w piętce

Takie jak Ty miałeś klasyczne TLT lub Speed'y to raczej napalonym na maksymalne oszczędzanie wagi. Że tak spytam Co tobą kierowało żeby wybrać ten model JSW?

K.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JSW <> Skistopy w różnych modelach - stan wnętrza i ob
PostWysłany: Śro 12:10, 16 Kwi 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Hej,

Jak obiecywałem tak zrobiłem - rozkręciłem 4 pary wiązań co ej w domu miałem. Park maszynowy wyglądał tak:


Po kolei są to (od lewej):
1. Vertical FT
2. TriStep
3. Comfort
4 TLT ("klasyczne")

Wszystkie mają zamontowane skistopy, natomiast róznie wygląda stopień zużycia i starość.

1. Klasyczne TLT


Wiązania są używane od 2004 roku jako "główne" narty turowe i przywyciągowe, tylko w sytuacjach złych warunków są brane inne (tzw. żużlowe). Użytkownik ma około 60 kg i w związku z tym nastawienia wiązania są dość słabe. W pierwszym sezonie były używane bez skistoperów, od połowy tegoż ze skistoperami. Przy zakładaniu skitoperów wymieniono sprężyny, nie wymieniono "szklanki" plastikowej (były dołączone aleo tym samym kolorze - być może jako zapas). Jak przyjrzymy się wnętrzu to trzpień na którym siedzi wiązanie ma bardzo mały rant (jak pisał Kolo 0.5 mm lub mniej) i widać ślady "obróbki" plastiku szklanki na trzpieniu:

Podobnie sama "szklanka" ma obrobioną krawędź podobnie jak te wiązania "Kolo":

Co ciekawe objawy zsuwania się z trzpienia nigdy nie wystąpiły ani w naturze (bo wtedy to bym ładny opierdol chwycił) ani podczas obecnych testów - próbowałem kręcąc doprowadzić do zsunięcia się wiązania. Kręcenie odbywało się w zakresie trybu "chodzenie" - przy przechodzeniu z trybu "zjazd" w "chodzenie" zawsze składam skistop ręką - na wiązanie działają wtedy jednak potężne siły i coś można ukręcić (kolega ukręcił końcówkę kijka). Można jednak przypuszczać, że do tego kiedyś dojdzie - być może dlatego w komplecie od skistopów były nie tylko sprężyny ale i zapasowe "szklanki" (żółte).

2. TriStep

Wiązanie kupione w sezonie 2001/2002. Początkowo pracowało bez skistoperów, potem w 2004 założono do niego skistopy od Comfortów. Przy montażu skistopów wymieniono sprężyny (w tych kompletach nie ma szklanek są tylko sprężyny do zmiany). Do sezonu 2003/20045 były to główne wiązania turowe, potem zdegradowane razem z nartami do roli "żużlówek". Użytkownik ma co prawda 82-86kg ale wiązania są skręcone na maksa i poluzowane pół obrotu (na sam początek sezonu luzowane na jakieś 9.5 na dwa/trzy dni). Po rozkręceniu widać że trzpień ma inną kontrukcję - większy i masywniejszy kołnierz wystający około 1 mm:

Widać też solidne ślady użytkowania ale "plastikowa" szklanka nie wykazuje żadnych śladów "obróbki":


Oczywiście inkryminowanych dolegliwości wiązanie nie wykazuje. Natomaist warto zauważyć, że było to pierwsze wiązanie o innej konstrukcji tyłu niż "klasyczne" TLT. Miało być wiązaniem bardziej "uniwersalno/zjzdowym" niż TLT i w założeniu producent przewidywał użycie skistoperów. Innymi zmianami były dłuższe bolce (kwestia mniejszej wrażliwości na pracę narty), inny support (łatwiejsza operacja kijkiem) i większy zakres regulacji długości buta. Zmiana konstrukcji trzpienia - większy rant może sugerować, że producent przewidział, że przy długotrwałym używaniu klasycznych TLT ze skistoperami coś się dzieje i dlatego tu poprawił (miały być firmowo oferowane w komplecie ze skistoperami).

3. Comfort

Tak naprawdę są to TriStepy w których zmieniono nieudany przód na podobny jak w klasycznych TLT. Dlatego też na piętce są oznaczenia "TriStep". Wiązanie kupione w sezonie 2004/2005, fabrycznie ze skistoperami, od tego czasu używane jako podstawowe wiązanie turowe. Użytkowanie zarówno na wyciągach jak i w terenie. Użytkownik i ustawienia j.w.
Trzpień taki sam ja w TriStepach, z większym rantem, wiązanie nie wykazuje obróbki "szklanek".


Problemów nie zanotowano. Co interesujące, pomimo, że wiązanie jest fabrycznie wyposażone w skistoper to kolor sprężyn był srebrny - grubości nie mierzyłem.

4. Vertical FT

Wiązanie z sezonu 2006/2007 fabrycznie ze skistoperami. Generalni najmniej używane - narty są na "dobre warunki" przeżyły dwa wyjazdy alpejskie (tygodniowe), jeden tegoroczny do Laponii, jeden 3 dniowy w góry słoweni, w zeszłym sezonie oprócz tego jakieś 10 dni na sniegu u nas, w tym podobnie. Czyli circa 50 dni. Wyciągów nie liczę. Użytkownik/nastawy j.w.
Trzpień w wiązaniu j.w., zresztą już opisywany przez Kolo.

Podobnie brak sladów obróbki na "szklankach":

Co ciekawe to zmienił się plastik na szklance.
Opisywanych problemów brak.


Podsumowanie

Na razie mam takie. Próbuję coś znaleźć w temacie (w necie) ale wiele mi się nie pojawia - jak znajdę to podłożę.

1. Ewidentnie wygląda na to, że mały kołnierz w klasycznych TLT, zmieniony w 2001 roku w modelu TriStep jest "sprawcą" problemów. Dlaczego nie zostało to poprawione w TLT nie wiadomo, podejrzewać można, że złożyły się na to dwa elementy: w większości ludzie używający "klasyków" nie używają skistoperów, prawdopodobnie (na podstawie obserwacji wiązań Marty - należałoby się przyjrzeć innym użytkownikom) wymiana sprężyn odsuwa wystąpienie problemu. Co prawda dokopałem się informacji, że czarne sprężyny są nieco mieksze, ponieważ nalezy zredukować opór stawiany przez skistoper. Spotkałem się nawet z opinią, że rzeczone sprężyny są "for lawyer only". Na pewno producent wieksze zużycie przewiduje bo tylko w komplecie skistoperów do TLT są nie tylko sprężyny ale i zapasowe szklanki (znalazłem opakowanie).

2. Wiązania z pietką typu TriStep/Comfort/Vertical są na to schorzenie odporne.

3. Rady na przyszłość - zwykle jak ktoś pytał o JSW to podział zaleceń przebiegał tak: TLT jak ktoś chce lekki sprzęt, do długich wędrówek tudzież jako sprzęt dla zawodnika ("entry level"), natomiast jako uniwersalne wiązanie brać Comforty/Verticale. Być może w tym podziale należy uwzględnić fakt w/w problemów i informować, że TLT nie sprawdzają się przy dłuższej pracy ze skistoperami (wymaga to jak pisałem weryfikacji).

4. Uważać przy zakupie skistoperów. W kompletach do TriStepów, Verticali, Comfortów powinny być sprężyny do wymiany [link widoczny dla zalogowanych], a w kompletach do TLT zapasowe szklanki. NIE SPOTKAŁEM SIĘ by Dynafit sprzedawał TLT w komplecie ze skistoperem (zmontowane) więc prawdopodobnie taki zestaw jest "home/ski-service made" - należy się o zmienione sprężyny tudzież "szklanki" dopytać. Nawet jeżeli sprężyny nie pomagają to można firmę z "pełnym błogosławieństwem" opierdolić.

5. Interesujące byłoby sprawdzenie jak jest w modelu TLT Speed obecnie produkowanym - to jest bezpośredni następca TLT. Mam podejrzenia, że niestety kołnierz jest mały - potwierdzałby to fakt nie oferowania tychże ze skistoperem. Lżejsze modele TLT Speed Lite, TLT Vertical Race Ti, Low Tech Race w ogóle nie mają opcji skistopera.


To chyba tyle na razie,

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez KubaR dnia Śro 12:46, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:59, 16 Kwi 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Witaj Kuba, czyli druciarnia i "leczenie syfa aspiryną" nie widzę szczególnej różnicy między zestawem z wymienionymi sprężynami i moimi z nie wymienionymi . A dlaczego pisałem jako pierwszy , bo jak widać nawet TY nie miałeś pojęcia co w twojej piętce za destrukcja się odbywa , a co dopiero reszta. To wyfrezowanie właśnie powoduje że kiedyś i myślę niebawem piętka wyskoczy, a na razie podczas koszenia skistopa się podnosi . Tak jak wcześniej pisałem po to zwracam uwagę na fakty by skłonić szanowne grono do weryfikacji własnego sprzętu i rzeczowej dyskusji a nie pobożnych życzeń i powielawnej wiedzy katalogowej, za którą jeśli prawdziwa serdecznie dziękuję ja. Może inni uczestnicy tego forum do tych podziękowań dołączą . Jak widać prosty lek na to jest po stronie producenta i tylko dziwi fakt że mami się ludzi jakimiś półśrodkami ale to każdy oceni sam, jak producent szanuje jego kaskę, zdrowie i może życie. Ja nadal czekam na erzace . Kuba bardzo dziękuję za" w końcu " bezstronne i rzeczowe przedstawienie problemu poparte dok. foto. zdaję sobie sprawę że troszkę Cię to kosztowało ale to powoduje większy szacun . Kolopozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:59, 16 Kwi 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kolo napisał:
Witaj Kuba, czyli druciarnia i "leczenie syfa aspiryną" nie widzę szczególnej różnicy między zestawem z wymienionymi sprężynami i moimi z nie wymienionymi.


No i to mnie zastanawia - dlaczego u Marty piętka nie spada i de facto osiągnięcie takiego stanu zajęło kilka lat.

Cytat:

A dlaczego pisałem jako pierwszy , bo jak widać nawet TY nie miałeś pojęcia co w twojej piętce za destrukcja się odbywa , a co dopiero reszta.


Eee to że się wyciera to miałem świadomość - popatrz na pierwsze moje posty. Tyle, że był to proces rozłożony na lata - moje zdziwienie wywołuje fakt, że u Ciebie tak szybko poszło.

Cytat:

a na razie podczas koszenia skistopa się podnosi .


Jeżeli pod "koszeniem" rozumiesz przekręcanie wiązania z pozycji "zjazdowej" w "podchodzenie" i samym obrotme piętki składanie skistopa to tego nie rób w żadnych z tych wiązań (nawet tych z nowym trzpieniem). Po prostu wtedy są potężne przeciążenia na wiązanie i można coś na siłę ukręcić (kolega ukręcił kijek jak pisałem). To jest od zawsze znana wada dynafita, że do przejścia ze zjazdu do chodzenia trzeba buta wypiąć i nartę podnieść.

Cytat:
i rzeczowej dyskusji a nie pobożnych życzeń i powielawnej wiedzy katalogowej,

Myślę, że akurat w tym przypadku wiedza katalogowa jest taka, że do "klasycznego" TLT skistopy stosuje się rzadko.

Cytat:

Jak widać prosty lek na to jest po stronie producenta i tylko dziwi fakt że mami się ludzi jakimiś półśrodkami ale to każdy oceni sam, jak producent szanuje jego kaskę, zdrowie i może życie.


Ja myślę, że to trochę bardziej jest po stronie czegoś o czym pisałeś wcześniej - brak rzetelnego know-how u ludzi co tym sprzętem handlują. Klasyczny TLT ma być jak najlżejszy i pod to założenie jest konstrukcja przystosowana. Natomaist uniwersalne, i przystosowane do skistopów mają być te wiązania od TriStepów w górę. Jak już pisałem tak zawsze doradzam tym którzy się mnie pytają a zakup.
Zastanawia mnie tylko, że brak jakiejkolwiek awantury na ten temat w necie. Pogrzebałem w różnych miejscach od ston Lou Dawsona po forum Couloir Magazine - znalazłem kilka problemów związanych ze skistoperami i wiązaniami ale takiego nie. Dodatkowo np. koledze podziało się podobnie ale po ładnych kilku latach, a piętka nadal nie spada.
Jest jeszcze jedna możliwość - mamy wiązania z podobnej czasowo serii: circa sprzed jakichś 4 lat (widać po kolorze). Być może tu jest problem.

Trochę nie daje mi to spokoju bo z Dynafitem to mam do czynienia od circa 1994 roku, sam używam od jakichś 8 lat. I takich problemów w tak krótkim czasie nie zanotowałem.
Cytat:

zdaję sobie sprawę że troszkę Cię to kosztowało ale to powoduje większy szacun

Szczerze mówiąc to mnie to zainteresowało i szukam przyczyny różnic pomiędzy doświadczeniami kilkudziesięciu ludzi co na JSW łażą, a Tobą. Tak żartobliwie to mi przyszło nawet do głowy ,ze może u Marty ta degradacja postępowała wolniej bo ona rzadko używa supportów i przez to mniej kręci wiązaniem. Udało mi się ją nauczyć, że ślad należy tak zakładać by tylko w ostateczności używać supportów Smile

Pozdrowienia,

Kuba

P.S. A gdzież to się na "wyprawkę" udajesz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:14, 16 Kwi 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Witam wg mnie katalogowa wiedza to życzenia producenta i jego wariacje a nie profesjonalne podejście do sprawy może ja częściej byłem w puchu może więcej kręciłem tylko +- 20 dni nie naciskałem na, przy obrocie i może śnieg gdzieś tam zalodział ale ja byłem święcie przekonany że erę lepiącego się śniegu do plastiku mamy za sobą nie będę z czołówką po nocy grzebał za każdym razem w wiązaniu
.
"Tak żartobliwie to mi przyszło nawet do głowy ,ze może u Marty ta degradacja postępowała wolniej bo ona rzadko używa supportów i przez to mniej kręci wiązaniem. Udało mi się ją nauczyć, że ślad należy tak zakładać by tylko w ostateczności używać supportów " I TO ZAPEWNE JEST SEDNO co kobiece i jeszcze ograniczone (zakazem) rączki to nie moje . a tak na marginesie to co zastałes w czopie jest identyczne z tym moim ja to nazywam frezowaniem bo tam są najnormalniejsze wiórki a nie pył, jak zawsze przy wytarciu.

.Wiązanie mamy z tej samej serii helmut je tak określał, ja wywaliłem po 1 progu
Moje podejscie do wiązań jest takie że mają działać im dłużej tym lepiej świadczy produkt o wytwórcy, tu jest d...a. Takich jaj to nie widziałem od czasu looka i jego odpadających piętek i tyroli w wykonaniu z tworzywa . Jak rozeznam to może przewiercę na wylot założe śrubę i spoko gdyby nie to obniżę gzp. krzywek tak by było jak w tych nowych 1,3 mmi albo im to wyślę z moimi dokonaniami i zobaczymy co wymyślą może powinni zmienić testera chętnie coś spieprzę .
Wiązanie kupiłem bo to wydaje mi się bylo najbliższe do tego z przed lat chciałem przebadać co i jak teraz po latach ulepszeń (nie jestem pewien ale wkręty na płaskołbowe zmienili i pewnie teraz gniazdo wytrzyma ) waga to drugi plan i cena to nr 2 kosztowały fabrycznie nowe kompletne 590pln co bylo dobrą ceną jak na nasze warunki gdy tu bodaj najtańsze kosztowało ok 1000pln teraz jakoś dziwnie potaniały za to nowe dałem 1000 i wyglądają na produkt dopracowany w poprzednim walczono z wagą nawet śladową ilością smaru co też jest mocno dyskusyjnym podejściem fabryki . Zbieram się na Rosję ale druga strona coś ..... , się wyjaśni . Kolopozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:07, 16 Kwi 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





W dużej części masz rację.
kolo napisał:
i wyglądają na produkt dopracowany w poprzednim walczono z wagą nawet śladową ilością smaru co też jest mocno dyskusyjnym podejściem fabryki


To nie jest nowe i stare. To są dwie różne serie wiązań. Po wprowadzeniu tych jak piszesz "poprawionych" TLT nadal są produkowane.

Spróbuję się jeszcze rozejrzeć po znajomych bo jak pisałem dużo ich używa TLT jak coś znajdę to pofotografuję i dopytam się o zmiany sprężyn, skistopy itp. Acha - z tych moich "kopań" po necie wynika, że te klasyczne uchodzą za najabrdziej wytrzymałe. Jeżeli się Twoja interpretacja potwierdzi to wynika z tego że "klasycznych" TLT nie powinno się używać ze skistoperami (co chyba zresztą jest intencją firmy sądząc po obecnej ofercie). Spróbuję jeszcze dopaść "speedy" (czyli teraz produkowane "klasyki") i zobaczyć jak tam jest.

Acha - próbowałeś pisac do Dynafita bezpośrednio? Ja jak odkryłem w 2002, że TriStepy mają wadę przodu to posłąłem maila i od razu dostałem takie wkładki. Może opisać całość i zamailować?

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:03, 17 Kwi 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Witam .Kuba źle mnie zrozumiałeś

To nie jest nowe i stare. To są dwie różne serie wiązań. Po wprowadzeniu tych jak piszesz "poprawionych" TLT nadal są produkowane.
Stare to to uszkodzone zakupione w necie i tam smaru było śladowo, nowe to ostatni zakup tlt vertikal i tu jast wszystko ok. Kolopozd.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:37, 17 Kwi 2008
kolo
rozkręcam się
 
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Witam. Właśnie zamieniałem swoje wiązania, w co niektórym znanym krakowskim serwisie i dopadłem nastepcę. Rozbierana sesja :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
czopek ma taki sam kołnierz dodano płytkę teflonową, piszę dodano bo w moim nie było. Sprężyny srebrne. Nic nie wykonano z kołnierzem od mojego różni się większą zawartością smaru, zawsze to coś. kolosiekłania


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:27, 17 Kwi 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kolo napisał:
Witam. Właśnie zamieniałem swoje wiązania, w co niektórym znanym krakowskim serwisie i dopadłem nastepcę. Rozbierana sesja


Faktycznie to wygląda na Dynafity TLT Speed w wersji 2006/2007. Ciekawe jak jest w tegorocznych (brak malowanego starego znaczka na wiązaniu, wytłoczona morda pantery na górnej powierzchni wiązania).

Cytat:

czopek ma taki sam kołnierz dodano płytkę teflonową, piszę dodano bo w moim nie było. Sprężyny srebrne. Nic nie wykonano z kołnierzem od mojego różni się większą zawartością smaru, zawsze to coś.


To pytaniem pozostaje dlaczego nie zostało to poprawione. Że chyba firma zdaje sobie z czegoś sprawę może świadczyć fakt, że z katalogu (2007/2008) zniknęły skistopery do "klasycznych" TLT. Są tylko do Verticali i Comfortów. Katalogu 2006/2007 nie mogę znaleźć. Być może jest to jakaś forma dywersyfikacji oferty?

Spróbuję to jakoś wybadać.

Kuba

P.S. "Biedaszyby" mają się doskonale - pod Broną nadal 245 cm śniegu. Śnieg niestety tylko do wysokości schroniska.

K.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:51, 17 Kwi 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





U mnie w speed-ach ( tzn w żony ja mam bez hamulców)jest tak jak kolo przedstawia na ost. zdjęciach płytka teflonowa i rancik malutki ale też jej nie wypadły jeszcze wersja jasno szaro-żółta dokładnie model przed tymi z fotek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pokor dnia Czw 21:54, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 9:09, 07 Gru 2008
laik66
rozkręcam się
 
Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Małopolska





Ile są warte używane JSW ? Na e-bay ostatnio jest duży wysyp i zastanawiam się czy nie kupić sobie tak na próbę i przekonać się o wyższości nad resztą świata...

laik66


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:38, 07 Gru 2008
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Wszystko zależy jaki model, który rocznik.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:04, 07 Gru 2008
laik66
rozkręcam się
 
Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Małopolska





tego to się domyślam

najwięcej jest starych, nie określonych roczników po prostu TLT np:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:24, 07 Gru 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Jeżeli są w dobrym stanie technicznym i KOMPLETNE to mogą być. Problemy jakie możesz napotkać są takie:

1. regulacja wypinania w płaszczyźnie pionowej (w przód) jest realizowana przez wymianę sprężyn które są zintegrowane z bolcami:
zobacz na stronie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tych elementów się chyba nigdzie nie kupi więc jest to warunek konieczny dla użycia wiązań.

2. O ile pamiętam to w tym modelu nie ma możliwości przejścia do chodzenia bez lekkiego podniesienia buta (tzn but się zawsze o wiązanie opiera tak jak w dzisiejszych JSW na pierwszym supporcie).

3. Rozstaw śrub (tył) jest chyba inny niż w obecnych JSW więc odpada szablon. Coś mi się mikici, że obecny standard śrub to miała dopiero następna generacja taka jak ta na obrazku wyżej. To dla dobrego montażysty problem nie jest ale trzeba trafić na sensowny serwis.

4. trzeba sprawdzić mocowanie bolców do łapania buta z przodu - w tych wiązaniach były wykręcane.

Pozdrawiam,

Kuba[/url]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KubaR dnia Pon 14:21, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:51, 19 Gru 2008
Maciej
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Wabrzezno (Kuj.-Pom.)





troche obok tematu, ale dla fanow lekkosci podrzucam grafike z JSB -utami Wink


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:09, 20 Mar 2009
paaulo
domownik
 
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Mam pytanie. Podczas ostatniego foczenia, dwa razy piętka w trakcie podchodzenia obróciła mi się samoczynnie na pozycję zjazdową.
Śnieg oblepiał wiązania, często trzeba było tupnąć, żeby rozbić śnieg na wiązaniu pod piętą buta.
Wiązanie Vertical ST. Co jest nie tak?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:40, 20 Mar 2009
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





paaulo napisał:
Mam pytanie. Podczas ostatniego foczenia, dwa razy piętka w trakcie podchodzenia obróciła mi się samoczynnie na pozycję zjazdową.
Śnieg oblepiał wiązania, często trzeba było tupnąć, żeby rozbić śnieg na wiązaniu pod piętą buta.
Wiązanie Vertical ST. Co jest nie tak?


wszystko jest OK - ten typ tak ma... Wink , przy mokrym śniegu od czasu do czasu obróć piętkę na pierwszy suuport i z powrotem, a masz w verticalu skistopa ?, ja mam dokładnie to samo wiązanie z skistopem w jednej parze nart i jest nieco lepiej niż w drugiej ze speedem bez skistopa bo tam to o wiele szybciej robią się naturalne śniegowe supporty.

konrad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:43, 20 Mar 2009
MackoS
administrator
 
Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: BB





paaulo napisał:
Mam pytanie. Podczas ostatniego foczenia, dwa razy piętka w trakcie podchodzenia obróciła mi się samoczynnie na pozycję zjazdową.
Śnieg oblepiał wiązania, często trzeba było tupnąć, żeby rozbić śnieg na wiązaniu pod piętą buta.
Wiązanie Vertical ST. Co jest nie tak?


TriStepy też się tak zachowują ale tylko w klejącym mokrym śniegu który zbiera się pod piętą.

pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:57, 20 Mar 2009
Rados
domownik
 
Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Świebodzice





Ja mam comforty i w mokrym, głębokim śniegu kląłem na nie, że HA. Jak czułem, że pod piętą jest "stopień" to go kijami usuwałem. Na lekkim podejściu podniosłem je i było ok. Niestety ten typ (chyba) tak ma.
PZDR


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:29, 20 Mar 2009
paaulo
domownik
 
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Działo się to tylko w takim śniegu jak piszecie. Myślałem, że coś jest nie tak.
Skistopy mam.
Dzięki za odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:32, 20 Mar 2009
Rados
domownik
 
Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Świebodzice





a skistopy niestety blokowały się


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:18, 22 Mar 2009
Canin
rozmowny
 
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Podkarpacie





A macie jakiś patent jak przełączyć comforty ze zjazdu na podchodzenie (właśnie w takim przypadku jak się samo przełączy na zjazd) bez wypinania przodu? W przyklęku jakoś? Kijem skistopa przyciskać?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Canin dnia Nie 15:20, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:26, 22 Mar 2009
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





lekko podnosząc piętę przekręcać.
Co do klejącego się śniegu KubaR polecał mi smar silikonowy w spray-u


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:52, 22 Mar 2009
Rados
domownik
 
Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Świebodzice





tak jak pisze Pokor, ale lekko nie jest


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JSW vs reszta świata ;-) Wydzielony part.II
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin