Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Upadek branży sportowej w Polsce - czy już? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 10:29, 26 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Prosiłem o wypowiedź innych uczestników wymiany poglądów, jak postrzegają kontekst Twojej wypowiedzi na początku, może tylko ja go źle postrzegam.
Twoje stanowisko poznałem, dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W.G. dnia Pon 10:36, 26 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:46, 26 Lis 2012
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





subleo napisał:


Nie wiem tylko czemu ta dyskusja ma służyć, tytuł jest mocno prowokacyjny.



Tak, tytuł miał być prowokacyjny.
Dlaczego? Ano dlatego, że wszyscy (no prawie) lubimy sobie podyskutować, w końcu jest to forum dyskusyjne. Dlatego też, że lubię prowokować, serio. Prowokacje pozwalają czasem wydobyć gdzieś tam skrzętnie chowane myśli tak, że czasem ktoś wyłoży po prostu "kawę na ławę".
Wydaje mi się, czytając komentarze, że każdy z Was ma trochę racji. I ci co mówią, że jest drogo, bo jest drogo. I ci co mówią, że za darmo być nie może, no bo jak by to miało być.
Czy branża sportowa naprawdę upada? Nie sądzę.
Myślę, że nasz konsumpcjonizm i pęd do posiadania tego co fajne, nowe, dobre etc. powoduje, że uważamy że nam się "należy" i skoro nas nie stać to jest to wszystko "be".
Nie jestem sprzedawcą tylko konsumentem w szczególnosci branży sporowej, ale akurat mam bliską mi osobę siedzącą w handlu, dużym handlu hurtowym, więc orientuję się co do marż, kosztów i takich tam.

Jasne, jako konsumenci chcemy mieć tanio. Ale spójrzmy na problem trochę szerzej. Żyjemy w takim kraju a nie innym, mamy takie a nie inne przepisy. Każdy z nas chce dobrze zarabiać, czyli chcemy się cenić. Są tacy dla których zarobek ~10 kpln to nie jest problem i są tacy którzy jak zarobią 2-3 kpln to się cieszą że je mają. Prawda jest taka, że ile bysmy nie mieli i tak będzie za mało. Taką mamy psychikę i raczej nikłe szanse żeby to zmienić.
Czy zatem, skoro MY chcemy to inni muszą pracować za free? Prowadzenie sklepu kosztuje, towar kosztuje, kredyty kosztują, wszystko kosztuje. Handel to ryzyko i dobry zarobek równocześnie. Czy jako klient mogę mówić, że jak chce tylko dobrej (czyli niskiej) ceny to nie obchodzi mnie jak sprzedawca zwiąże koniec z końcem? Powiedzą jedni, a co mnie to obchodzi, chciało mu się handlować to niech sobie radzi. To ryzyko sprzedawcy, że klient przymierzy i pójdzie gdzie indziej. Ale czy nie warto wyzbywać się moralnosci i przyzwoitości? Czy chodzi o to że skoro ja zarabiam 2 tys to dlaczego ten sprzedawca ma miec lepiej, niech też zarobi 2 tyś. To zabierzcie sie za robienie biznesu. Tylko drodzy Państwo, jak sami zauważacie, niektóre towary TRZEBA przymierzyć. Zamówcie sobie buty przez internet, najlepiej kilka par dla porównania. Ile gotówki zamrozicie na raz? A co ma zrobić sprzedawca? On MUSI zamrozić kasę. OK, powiecie, sprzeda to. Moze sprzeda moze nie. Rynek jest kapryśny. Wystarczy, że nie ma śniegu, że zima będzie ciepła, i towar zostaje w sklepie. Czy skoro sklep sprzedaje narty za 1000, które stały wcześniej za 2000 to oznacza, że ma marże 100% i mógłby zejść do 20%. No to bądzcie pracownikiem u takiego sprzedawcy, chce ktoś niższą pensję o 80%? Oooo.. powie ktos, niech sprzeda 5 par nart z marżą 20% to zarobi tyle co na jednej. No i obrót 5x większy to kupi hurtowo taniej i jeszcze bardziej zarobi.
POWODZENIA!
Jaki jest rynek na sprzęt skiturowy? Ile osób się w to bawi? Ilu jest forumowiczów? Ilu za nas ma coroczny budżet na sprzęt na poziomie 5-6 tys pln?
Wracamy do sedna. Nikt nie zatowaruje sklepu jesli nie będzie zbytu. Tak jak to jeden kolega napisał, jedne towary zarabiają na inne. Ale ktoś to musi kupić. Czy zatem branża upada? Chyba nie, ale nie jest im łatwo.
Są sklepy, są sieci które mają sie dobrze. Sa takie które juz nie istnieją, pamięta ktos jeszcze stacje paliw ARAL?
Jako klienci mamy prawo oczekiwać dobrej ceny, ale możemy też czasem zachowywać się przyzwoicie. Mówienie do sprzedawcy, że pocałuj się w d... bo ja i tak kupię w sieci, to jest bardzo nie w porządku. Ja zawsze negocjuję cenę. Czasem się uda czasem nie. Ale nie mówię, "bo w USA widziałem to o 50% tańsze".
Bo to nie jest tak, że na Zachodzie jest taniej. Porównajcie ceny z naszymi. Zapłaćcie za dostawę. Odeslijście do naprawy gwarancyjnej. tylko nie mówcie, że jeżdzicie na TIR'ach albo że ciotka z Niemiec jest co miesiąc w Polsce to Wam zawiezie. To nie ma sensu, bo inni nie mają ciotki i nie jeżdzą TIR'em więc dla nich to żaden argument.
Jedźcie sobie do Cortiny albo Courmayeur albo Chamonix. Jak ktoś kupi Maestrale za 50% ceny to stawiam 0,5 litra 36% C2H5OH.
Trochę się włóczę po świecie i naprawdę to wszędzie jest podobnie albo nawet drożej. W Argentynie ceny są kosmiczne, sporo wyższe niż u nas.
W Azji jest taniej, ale czy to na pewno są zawsze ooryginały?
Przecież kupujemy North Face dlatego ze jest dobry a nie dla naszywki. Po co komu podróbka jeśli nie ma pewnosci że do kurtki włożono oryginalną membranę.

Reasumując moją wypowiedź to myślę, że branża nie upada i nie upadnie, bo jednak zarabiamy coraz lepiej a większość z nas to mieszkańcy dużych miast, gdzie zarobki są wyższe niż gdzie indziej.
Rynek outdoor'u jest mimo wszystko mały, to nie są dobra niezbędne do życia. Szanujmy zatem tych, którzy na nim walczą. Dobra marża nie jest zła, bo pozwoli na dalszą egzystencję, na rozwój, na zatowarowanie sklepu w nowe marki i lepsze produkty. Podoba mi się Skalnik z promocją 2=3 mimo tego że mają czasem ceny 10-15% wyższe niż w innych sklepach.
Wybierajmy legalną sieć dystrybucji, bo to daje szansę na posiadanie wyrobów posiadajacych deklarowane właściwości - czy ktoś chciałby latać na linie będącej odrzutem jakosciowym z chińskiej fabryki? Naprawdę etos pracy w Europie Zachodniej jest inny od etosu chińskiego robotnika. Chiński robotnik pracuje za parę dolarów i on chce po prostu mieć co jeść i pracuje jako maszyna, bez prawa do myślenia. Byłem, widziałem i wiem co piszę. Wiem, utopię głoszę, może się ktos z tym nie zgodzić.
Ale branża bez klientów nie bedzie istniała, a klienci to MY. Szanujmy sprzedawców, sprzedawcy niech szanują nas i nasze pieniadzę, a wszyscy szanujmy się sami Smile


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:09, 26 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Przemo jak rozumiesz pierwsze wypowiedzi Nasa, jest zadowolony z cen i dlatego założył temat, podpierając go doniesieniami że gdzieś jest taniej, bo może tylko ja rozumiem inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:13, 26 Lis 2012
nasdak
domownik
 
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wrocław, Lubin





przemo_k

Cytat:
Oooo.. powie ktos, niech sprzeda 5 par nart z marżą 20% to zarobi tyle co na jednej. No i obrót 5x większy to kupi hurtowo taniej i jeszcze bardziej zarobi.POWODZENIA!


Dlaczego nie ?

Cytat:
bo w USA widziałem to o 50% tańsze
Ja tak napisałem, ale nie jako kontr argument dla Polskiej ceny i jaka ta polska rzeczywistość jest zła, tylko żeby pokazać jakim obciążeniom poddawany jest produkt w UE i skąd wynika jego cena.

Rozdmuchano wątek poboczny o cenach w USA do myśli przewodniej wątku, która jest całkiem inna.

W.G.
Cytat:
jest zadowolony z cen i dlatego założył temat, podpierając go doniesieniami że gdzieś jest taniej,


Ja jestem niezadowolony z tych cen, ale nie jest tak jak piszesz, że sprzedawcy są pazerni. Jestem niezadowolony dlatego że podatki nakładane na drodze producent-sklep są bardzo wysokie. Kumasz ?

nasdak


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nasdak dnia Pon 11:33, 26 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:38, 26 Lis 2012
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





nasdak napisał:
przemo_k

Cytat:
Oooo.. powie ktos, niech sprzeda 5 par nart z marżą 20% to zarobi tyle co na jednej. No i obrót 5x większy to kupi hurtowo taniej i jeszcze bardziej zarobi.POWODZENIA!


Dlaczego nie ?

"bo w USA widziałem to o 50% tańsze". Ja tak napisałem, ale nie jako kontr argument dla Polskiej ceny i jaka ta polska rzeczywistość jest zła, tylko żeby pokazać jakim obciążeniom poddawany jest produkt w UE i skąd wynika jego cena.

Rozdmuchano wątek poboczny o cenach w USA do myśli przewodniej wątku, która jest całkiem inna.

nasdak


Ja to trochę rozumiem, bo jeśli masz świadomość, że centralne sterowanie takie trochę jak za komuny daje właśnie takie efekty to widzisz, że Cie to wkurza, a jak Cię wkurza to łatwiej wtedy być na nie i wieszać psy na wszystkim i wszystkich. Mi się tak zdarza, chociaż wiem że USA a UE to dwa światy i w sumie nikt mi nie broni polecieć za Ocean i tam zacząć życie.
Odnosząc się do kwestii dystrybutorów, to nie jest tak, że musisz jako sklep w Polsce kupić od dystrybutora krajowego czy regionalnego. Producent na pewno sprzeda Ci towar bezpośrednio, tylko pytanie czy masz na tyle pieniędzy na kontener nart i czy masz taki zbyt że je sprzedasz? Duzi producenci nie bawią się detal, bo szkoda im czasu na obsługę pojedynczych sklepów stąd pośrednicy. Mali producenci (wiązania ATC?) może mogą sobie pozwolić na drobiazg detaliczny bo nie mają masowego odbiorcy. Rynek naprawdę potrafi się sam regulować. Dlaczego w Auchanie proszek do prania potrafi kosztować tyle co w Makro, bo liczy się wielkość ( Very Happy ) zamówienia. Myślę ze w branży outdoor jest podobnie, aczkolwiek liczą sie też ludzie i układy. Czasem jak coś dobrze działa to nikt tego zmieniał nie bedzie więc nie wiem czy Petzl sprzeda komuś paletę Grigri poza dystrybutorem.
A patrzac na dyskusję widzimy, ze jest potrzeba dyskusji. Sprzedawcy chcą sprzedawać, klienci chcą kupować, tylko jeszcze wciąż nasze kursy się nie zbiegły w punkcie równowagi Smile
Dla pocieszenia dodam, że w spożywce jest problem terminu przydatnosci a materiałówki raczej to nie dotyczy, więc tu i tak jest lepiej, bo TLT wyprodukowane 3 lata temu bedzie wciąż na sprzedaż a trzy letniej śmietany nikt nie kupi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:50, 26 Lis 2012
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





W.G. napisał:
Przemo jak rozumiesz pierwsze wypowiedzi Nasa, jest zadowolony z cen i dlatego założył temat, podpierając go doniesieniami że gdzieś jest taniej, bo może tylko ja rozumiem inaczej.


Nie, chyba nie jest zadowolony, bo czy ktos jest? Tyle, że zwraca uwagę na nieporównywalnosć Wschodu i Zachodu z uwagi na fiskusa.
Ja czekam no jakieś dobro słowo od forumowiczów będących po tej "drugiej" stronie, czyli handlowców. Chyba, że uznali, że ich głos nic nie zmieni w "naszym" postrzeganiu świata.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:17, 26 Lis 2012
lesny_83
domownik
 
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: krakow





mi chodzi głównie o to ze jak na początku W.G. zauważył, ze sklepu robią tylko za przymierzalnie
ale dlaczego tak jest? ano dlatego, ze mają drogo po prostu
ludzie kupują w necie i nie od jakiś ciemnych typów tylko z reguły w normalnych polskich legalnie działających sklepach
Dlatego dziwi mnie oburzenie jak powiedziałem, że mają za duże marże.
Niektóre sklepu kładą kasę i to ogromną na reklamę (w tym zawody skiturowe) ale nie robią tego ze względu na nas tylko na siebie (nasza frajda z tego jest efektem ubocznym sprawnego marketingu) tak sobie to skalkulowały, że im się to opłaca, a że nie wszystkim się opłaca robienie zakupów drożej z miła obsługą to niczyja wina
tak działa rynek i tyle
sklepy na swój sposób też dobierają sobie klientów
po prostu jednym się opłaca jechać cały czas na wyprzedaży a innym wywalić kasę na całą otoczkę i sprzedawać drożej ale mniej
i nie chodzi mi, żeby wszyscy od razy sprzedawali z upustem ale na litość jak towar zalega to innej opcji nie ma jak się go nie sprzeda to nowego nie będzie i wg mnie stąd się bierze jakość ofert na naszym rynku dotyczy to wszystkich nie tylko "naszej branży"
jak chcesz się np ubrać w dobry garnitur to opłaca się na weekend do Berlina jechać bo u nas myślą, że jak BOSS to musi swoje kosztować, co z tego, że już stary i nie modny:/
na szczęści coraz więcej sklepów rozumie jak to działa i pojawiają się wyprzedaże dla każdego i chwała im za to
ale nie można pociskać pierdół, że przecena na narty sprzed 2 sezonów 20% to super okazja
a jak jedne sklepy padają to nie koniecznie znaczy to, że mają za małe marże tylko są raczej chu.. zarządzane
pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:18, 26 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Nas zerknij kto Ci pewne niewygodne sprawy w obliczeniach wskazał.

Przemo chyba spotkałeś się z zupełnie inną zawartością w produkcie w hipermarkecie a macro? Nigdy nie słyszałem o katastrofalnej jakości w macro. To też ma wpływ na cenę. Dzięki że na moje pytanie zechciałeś odpowiedzieć, zapraszam innych.

Leśny, słyszałeś coś o decyzji producenta, dystrybutora dotyczący cen w czasie? Czyli jeśli zejdziesz poniżej minimalnej przed wyznaczoną datą to masz kłopot?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W.G. dnia Pon 12:28, 26 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:22, 26 Lis 2012
Frugo
rozmowny
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





lesny: no nawet jeśli sklepy robią za przymierzalnie bo mają drogo, a ty i tak kupisz to taniej w internecie, to co z tego?? ja nie rozumiem tego wątku już coraz bardziej.

chcesz żeby zakazali przymierzać czy mamy za to płacić Wink ja z Krakowa to jako urodzony Centuś mogę zbierać Wink i przepijemy z W.G.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:57, 26 Lis 2012
lesny_83
domownik
 
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: krakow





praktyki regulujące ceny w sklepach przez producentów są zakazane i mocno karane więc jeśli ktoś coś wie na ten temat to może śmiało się zgłosić do UOKiK (potrafią dać kilka baniek kary) było już parę głośnych spraw takiego zachowania np producenci farb i markety budowlane się dogadały efekt kara 54 miliony
więc należy coś takiego tępić na każdym kroku to może nawet zamiast kasy wypływać z kraju to nawet zostanie;)
ale to tylko tak ma marginesie
nie można mieć pretensji, do sklepów internetowych, że mają taniej bo sobie lepiej gospodarują własnymi środkami
poza tym jakim sposobem mamy takie ceny jak na zachodzie nawet w sklepach stacjonarnych (ile zarabia u nas sprzedawca, ile sklep płaci najmu?) gdzie jest nadwyżka tej kasy? u producenta, dystrybutora czy właściciela sklepu? bo coś się z nią dzieje, chłopaki za ladą przecież nie dostają 2-3 tys euro
podatki praktycznie w handlu w całej UE mamy zblizone
pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:25, 26 Lis 2012
Frugo
rozmowny
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Sorry, ja PASS!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:20, 26 Lis 2012
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





lesny_83 napisał:
mi chodzi głównie o to ze jak na początku W.G. zauważył, ze sklepu robią tylko za przymierzalnie
ale dlaczego tak jest? ano dlatego, ze mają drogo po prostu
ludzie kupują w necie i nie od jakiś ciemnych typów tylko z reguły w normalnych polskich legalnie działających sklepach


Tak się składa, że sprzedaję co nieco jako dystrybutor na PL i jeden sklep bierze towar na cały sezon eksponuje go w sklepie ponosi wszelkie koszty sklepu stacjonarnego.

Drugi sklep to sklep internetowy, zarejestrowany na mieszkanie w bloku, zamawia kilka sztuk towaru a czasem jedną oczywiście na stronie wystawia pełną rozmiarówkę i zasypuje mnie mailami o kolor rozmiar, wzór.
Czyli nie ponosi kosztów sklepu stacjonarnego, za magazyn robi mu magazyn dystrybutora i dlatego ma taniej.
Tylko spróbujcie przymierzyć towar tam gdzie jest taniej a w razie nietrafienia rozmiaru wymieńcie go


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:30, 26 Lis 2012
nasdak
domownik
 
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wrocław, Lubin





pokor przeczytaj całą dyskusję. Już wszyscy się zgodzili, że pod względem kupna butów sklep stacjonarny ma wyższość nad internetowym. Tylko co to obchodzi gościa, który chce mieć buty i ma mało kasy? Ktoś powie niesprawiedliwe i chamskie- zgoda. Tylko, że taką sytuację stworzyły ekonomiczne prawa rynku. Sytuację może niekiedy ratuje kilka innych rzeczy tj doradztwo itp. Jednak dla kogoś, kto jest zorientowany i kupić konkretne buty,to pójdzie przymierzy, zamówi w necie, a zaoszczędzone pieniądze dołoży do narty.

tak to pokrótce moim zdaniem wygląda -> jak to oceniam to już inna sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:39, 26 Lis 2012
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Chodziło mi tylko o cytowany fragment odpowiedziałem tam z pozycji dystrybutora dlaczego jest drogo a gdzie indziej tanio i jak wygląda klasyczny legalnie działający sklep internetowy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:44, 26 Lis 2012
pnk
domownik
 
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Kraków





Prawda jest taka, że w tym kraju niewiele się opłaca, jeśli chodzi o handel ogólnie pojętym outdoorem + narty etc. Sezonowość i termin składania zamówień wymuszają ryzyko, gdyż jeśli zima nie pyknie to może być pogrzeb. Tak czy siak, nie biadoląc już, aby poprawić dostępność należy wspierać firmy, które próćz pieniędzy i czasu wkładają w serce, by to wszystko nie padło po 1wszym roku

Jednak najpierw musimy zmienić mentalność. Polacy potrafią nawrzucać, że drogo, ale nie popatrzą, że gdyby nie właściciel sklepu X to nigdy by zapewne nie zobaczyli profesjonalnego sprzętu danej marki w tym kraju, lub zobaczyli/przymierzyli trochę później, ale o tym nikt nie myśli..

Wzorem ludu Austrii i Niemie oraz Francji wspierajmy polską branżę, bo inaczej będziemy się zaopatrywać za granicami, zupełnie jak w PRLu ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:00, 26 Lis 2012
nasdak
domownik
 
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wrocław, Lubin





Dziś trochę miałem czasu i postudiowałem dane GUSu. Okazuje się, że aktywność narciarską deklaruje w Polsce 4.000.000 ludzi. To dużo, więc dlaczego sprzedaż narty nie jest dobrym biznesem ? Wystarczy popatrzyć jak wygląda sprzedaż używanego sprzętu. Allegro - blisko 10000 aukcji w tym 5000 to narty używane a wśród używanych 4500 to narty do 500zł za komplet.

Myślę, że argument o biednym narodzie jest tutaj nie do przecenienia. Ludzie chcą jeździć za niewielkie pieniądze, kosztem bezpieczeństwa, doradztwa itp usług.

Ciekawym aspektem może być jak ma się sprzedaż np nart lub nowego sprzętu narciarskiego w stosunku do innych rzeczy w sklepie np. akcesoriów: kasków, gogli. Może tak samo jak sprzedaż alkoholu na stacji benzynowej - ratuje biznes

naS


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nasdak dnia Pon 22:01, 26 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:13, 26 Lis 2012
Frugo
rozmowny
 
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





wiecie co. cały ten temat to jedno wielkie malkontenctwo , nasze polskie piekiełko.
ciągle Nam/Wam źle. zamiast się cieszyć że macie to czy tamto.
masakra.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:54, 26 Lis 2012
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





eee tam od razu malkontenctwo, po prostu szukamy przyczyn, powodów, wyjść z tunelu gdzie nie ma światełka Smile
więcej luzu Frugo, więcej luzu!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 1:51, 27 Lis 2012
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





lesny_83 napisał:
witam
wydaje mi sie ze cala dyskusie o marzach z kosmosy zapoczatkowalem ja
wiec skad moje pomysly o marzasz z kosmosy
jezeli narty kosztuja 2000 a na przecenie kupuje je za 1000 to znaczy ze tyle tej marzy bylo przy zalozeniu ze sprzedawca sprzedaje produkt po kosztach a nawet z lekka strata daje jak byk 100% marzy
pozdr


Takie ceny tworza sie inaczej. Czasami kupujesz w lepszej cenie stok zalóżmy masz go -30-35% taniej niz narta tegoroczna a jak nie uda sie sprzedac to schodzisz do kosztów zakupu lub ponizej i masz cene -50%. Nam wiele x zdazylo sie wziasc jakąs kurtke na podstawie rysunkow a potem okazalo sie że kolor był brzydki i trzeba bylo przeceniac nawet 60%.
Np w ten sposob powstala cena tej narty
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale sa tez np plecaki abs że marza jest na poziomie 20-25%.

W przypadku nowych produktów rabat na poziomie 30% to czesto przy sprzecie skiturowym to jest juz blisko ceny zakupu. Pisze o sprzecie a nie odziezy bo tu jest ciut lepiej.

Mniejsze firmy maja mniejsze koszta ale tez padaja; pamietacie sklep Grappa w Krakowie, Cave we Wrocławiu itd.

Jak sklep zarobi chociaż z 4-5% od obrotu w skali całego roku to jest szczesliwy. W skali roku nam srednio wychodza z 4 msc gdzie dokladamy w nadzieji ze odbijemy w inne msc.

Piszecie o roznicach w cenie 30%... mam wrazenie że klienci wielokrotnie kupuja w necie przy roznicy na poziomie nawet ponizej 10% wczesniej rozmawiajac z dobra godzine ze sprzedawca. Z reszta czas nie jest az tak wazny bo przy dobrych sprzedawcach czasami wystarczy 15-30 min żeby wybrac idealna narte do takiej a takiej dzialalnosci.
Tylko zeby ten sprzedawca byl dobry to musial pojechac na conajmniej z 2 testy narciarskie (platne przez sklep), dostal doplate do szkolenia wspinaczkowego, zepsul jakis montaż bo nie zauwazyl że nawet przy szablonie trzeba być czujnym, sporo spedzil na forach... itd, itd. Ale dzieki dobrym sprzedawcom nie boimy sie odpalic np promocji 100% gwaracja właściwego doboru bielizny, śpiworów...I raczej idziemy w tym kierunku czyli podnoszenia komfortu, pewnosci zakupu w nadziei że to tez z czasem wygeneruje wzrosty.

Jakims rozwiazaniej jest pobieranie oplaty za obsluge i jak klient kupuje to `oddawanie`tej kwoty. Tylko jak to wprowadzic. Ale by klienci sie zdziwili Smile
No i sprzedawcy nie tylko sprzedaja oni tez pilnuja przed kradzieżami.

Najlepsze jest allegro gdzie ludzie nie zauwazaja że to np sprzedaje solidny sklep a o 5 zł taniej ktos kto nawet tel. nie podaje Smile. Oczywiscie 2 osoba ma 3x wieksza sprzedaz. Ale kto mysli o reklamacji jak kupuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 8:17, 27 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





nasdak napisał:
pokor przeczytaj całą dyskusję. Już wszyscy się zgodzili, że pod względem kupna butów sklep stacjonarny ma wyższość nad internetowym. Tylko co to obchodzi gościa, który chce mieć buty i ma mało kasy? Ktoś powie niesprawiedliwe i chamskie- zgoda. Tylko, że taką sytuację stworzyły ekonomiczne prawa rynku. Sytuację może niekiedy ratuje kilka innych rzeczy tj doradztwo itp. Jednak dla kogoś, kto jest zorientowany i kupić konkretne buty,to pójdzie przymierzy, zamówi w necie, a zaoszczędzone pieniądze dołoży do narty.

tak to pokrótce moim zdaniem wygląda -> jak to oceniam to już inna sprawa.


Zastanawiasz się nad tym co mówisz piszesz, jeszcze trochę i wytłumaczysz złodzieja że przecież ma mało pieniędzy a chce mieć Very Happy A spotkałem się już z opinia że złodziej nie kradnie tylko pracuje Shocked

Z opowieści niektórych to jesteśmy zieloną wyspą i rajem do biznesu.
To m. innymi o gus i interpretacji jego badań.
Paliwa, gaz, prąd tanieje lub potaniał czego to jest dowodem? umocnienia złotówki? czy jednak się nie sprzedaje


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W.G. dnia Wto 8:35, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 8:59, 27 Lis 2012
nasdak
domownik
 
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wrocław, Lubin





Darek_st dzięki za głos w dyskusji.

Cytat:
Tylko zeby ten sprzedawca byl dobry to musial pojechac na conajmniej z 2 testy narciarskie (platne przez sklep), dostal doplate do szkolenia wspinaczkowego, zepsul jakis montaż bo nie zauwazyl że nawet przy szablonie trzeba być czujnym, sporo spedzil na forach... itd, itd. Ale dzieki dobrym sprzedawcom nie boimy sie odpalic np promocji 100% gwaracja właściwego doboru bielizny, śpiworów...I raczej idziemy w tym kierunku czyli podnoszenia komfortu, pewnosci zakupu w nadziei że to tez z czasem wygeneruje wzrosty.


Po tym co napisałeś, w pewnych aspektach przekonuje mnie wyższość sklepu stacjonarnego nad internetowym jeżeli weźmiemy pod uwagę specjalistyczny sprzęt. Gdy doradzanie klientowi wiąże się z dosłownie przekazaniem mu swojego doświadczenia. Z ekonomicznego punktu widzenia, (bo taki tutaj rozpatrujemy) w długiej perspektywie pozwala to zaoszczędzić pieniądze poprzez trafny wybór nart butów itp.

Cytat:
Piszecie o roznicach w cenie 30%... mam wrazenie że klienci wielokrotnie kupuja w necie przy roznicy na poziomie nawet ponizej 10% wczesniej rozmawiajac z dobra godzine ze sprzedawca.


To już mnie dziwi. Myślisz, że różnica 10% jest aż tak istotna, tym bardziej że często dochodzą przecież koszty wysyłki a tu masz sprzęt na miejscu.

Cytat:
Najlepsze jest allegro gdzie ludzie nie zauwazaja że to np sprzedaje solidny sklep a o 5 zł taniej ktos kto nawet tel. nie podaje Smile. Oczywiscie 2 osoba ma 3x wieksza sprzedaz. Ale kto mysli o reklamacji jak kupuje.


Myślę, że u nas rynek sprzedaży aukcyjnej, nie jest jeszcze dobrze rozwinięty pod względem bezpiecznych instrumentów i wiele osób na takich zakupach się przejechało. Jakieś 2 lata temu Firma se śląska JapanFoto sprzedawała najtańszy sprzęt na allegro i jak się okazało firma Krzak. Mentalność ludzi musi dojrzeć w tym względzie.

Myślę, że wielu użytkowników sprzętu narciarskiego jednak za priorytet stawia sobie cenę. Nawet kosztem gwarancji, czy bezpiecznej transakcji, ale to się zmienia moim zdaniem.

Cytat:
Jak sklep zarobi chociaż z 4-5% od obrotu w skali całego roku to jest szczesliwy.


Masz na myśli typowo małe sklepy lokalnie działające, A jak myślisz jest w dużych sieciach jak skiteam czy intersport mogą mieć lepsze wyniki ?


pozdro naS


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:59, 27 Lis 2012
siker
domownik
 
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Pieniny





nasdak napisał:
Darek_st dzięki za głos w dyskusji.


Cytat:
Piszecie o roznicach w cenie 30%... mam wrazenie że klienci wielokrotnie kupuja w necie przy roznicy na poziomie nawet ponizej 10% wczesniej rozmawiajac z dobra godzine ze sprzedawca.


To już mnie dziwi. Myślisz, że różnica 10% jest aż tak istotna, tym bardziej że często dochodzą przecież koszty wysyłki a tu masz sprzęt na miejscu.


U mnie w sklepie, ostatnio miałem taki przypadek. Kobieta stwierdziła ze cos co u mnie kosztuje 340zł na allegro jest za 220zł (Dodam że kupuje za niecałe 300zł, możliwe że ktoś zarabia 5zł na sztuce kupił pół tira i miałby po mniej niż 300zł ale nie 220zł). Mówie jej że może być podobny towar ale nie identyczny, że tamtego nie dotknęła. Myślała cały czas że chcę ją naciągnąć. Do tego stwierdziła że drugi towar (materac - nie było istotne jakiej firmy jest w necie a jakiej u mnie) o który się pytała kosztuje tyle samo na allegro, że to nadal drogo bo powinno być taniej (argument że u mnie nie płaci za przesyłkę puściła mimo uszu).
Ja z pozycji sprzedawcy, mam wrażenie że duża część społeczeństwa to idioci (przepraszam za wyrażenie). Sam sprawdzam ceny u siebie i w necie. Staram się mieć nie większe.

Jest parę towarów/producentów których cen nie przebiję - dlatego mam ich mało na sklepie - sprzedaję taniej ale głównie z katalogu. Na tej sytuacji tracę nie tylko ja. Tracą klienci, ponieważ nie zobaczą towaru w sklepie, producent ponieważ jak sklepy (w skali kraju) nie wystawiają towaru to się mniej sprzedaje także w necie.

Są producenci co mądrze podeszli do sprawy handlu w internecie. Sklep stacjonarny może wystawić ceny dowolne, może zrobić jaki chce rabat od cennika detalicznego. Natomiast internetowe mają obowiązek trzymania cen sugerowanych. Mam to szczęście, że w mojej branży nie ma dystrybutorów tylko kupuje się bezpośrednio u producentów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:23, 27 Lis 2012
nasdak
domownik
 
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wrocław, Lubin





Cytat:
U mnie w sklepie, ostatnio miałem taki przypadek. Kobieta stwierdziła ze cos co u mnie kosztuje 340zł na allegro jest za 220zł (Dodam że kupuje za niecałe 300zł, możliwe że ktoś zarabia 5zł na sztuce kupił pół tira i miałby po mniej niż 300zł ale nie 220zł). Mówie jej że może być podobny towar ale nie identyczny, że tamtego nie dotknęła. Myślała cały czas że chcę ją naciągnąć. Do tego stwierdziła że drugi towar (materac - nie było istotne jakiej firmy jest w necie a jakiej u mnie) o który się pytała kosztuje tyle samo na allegro, że to nadal drogo bo powinno być taniej (argument że u mnie nie płaci za przesyłkę puściła mimo uszu).
Ja z pozycji sprzedawcy, mam wrażenie że duża część społeczeństwa to idioci (przepraszam za wyrażenie). Sam sprawdzam ceny u siebie i w necie. Staram się mieć nie większe.


To już skrajny przypadek niekompetencji tej Pani. To że Polacy chcą tanio, a najlepiej za darmo wiedzą nawet w Egipcie.

Cytat:
Mam to szczęście, że w mojej branży nie ma dystrybutorów tylko kupuje się bezpośrednio u producentów.


Jaka to branża jeśli wolno spytać ?

pozdro
naS


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:14, 27 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Jeśli mogę się jeszcze odezwać, mam takie pytanie:

Dlaczego w internecie jest tak drogo?

Jeśli doradztwo nie istnieje - brak etatu do zapłacenia.

Nikt nie obsługuje przez (przy butach) kilkadziesiąt minut a nawet grubo ponad godzinę 1 klient.

Domyślam się że lokal bez klientów, można zdecydowanie lepiej dobić towarem, więc taniej wychodzi. I niekoniecznie musi być ekstra.

Prawdopodobnie brak kradzieży przynajmniej ze strony klienta.

Podobno wielkie obroty więc i z tego powodu rabat producenta większy.

Zdecydowanie mniejsza ilość zwrotów bo albo się klientowi nie chce, albo się wręcz nie opłaca.

Dosyć często mniejszy Vat niż w RP.

I jeszcze kilka innych składowych które w stacjonarnym sklepie są normalne.

Dyskomfort w oczekiwaniu na zakup, reklamację, brak oglądnięcia/pomacania/przymierzenia, koszt przesyłki. Czy różnica ceny rekompensuje te niedogodności?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 23:24, 27 Lis 2012
nasdak
domownik
 
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wrocław, Lubin





Cytat:
Czy różnica ceny rekompensuje te niedogodności?


(*) Skoro rozmawiamy tutaj o zjawisku oglądania w sklepie i kupowania w internecie tzn, że odpowiedź na Twoje pytanie brzmi TAK. Tak odpowiada wiele osób.

Istotnie te elementy, które wymieniłeś powinny dac do zastanowienia tym co kupują w internecie i odpowiedzieć na pytanie czy naprawdę jest taniej w sklepie internetowym.

Sęk w tym, że (tak jak wszystko w życiu)tak również ta sytuacja, którą dyskutujemy jest WZGLĘDNA. Dlatego pytanie

Cytat:
Dlaczego w internecie jest tak drogo?


jest bez sensu i powinno brzmieć "Dlaczego w internecie jest drożej niż w sklepie stacjonarnym ?". Po takim pytaniu możemy dyskutować o tym co wymieniłeś, jednak biorąc pod uwagę (patrz *) teza zawarta w pytaniu jest nieprawdziwa.

nasdak


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nasdak dnia Śro 11:14, 28 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:06, 28 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Cytat:
"Dlaczego w internecie jest drożej niż w sklepie internetowym ?".



Czy to jakiś nowy podział?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:42, 28 Lis 2012
janusz194
domownik
 
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 330
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 10 razy
Skąd: Łańcut





To, że występuje zjawisko "apacze" ( zasluszane u znajomego: " słucham pana/panią cos podać. - dziekuje ja patrze ) to chyba zjawisko socjologiczne, ogólnie panujący mit, że w internecie taniej, i to chyba dotyczy handlu jako całości nie tylko w branży sportowej. Należy zauważyć, że zjawisko kryzysu jednak nas nie omija i rosną wszystkie koszty utrzymania, wiec i zakupy nowego sprzęty maleją, bo kurczy się grupa nabywców. Sam jestem tego przykładem bo mimo chęci nie stać mnie obecnie na nowe wiązania i dalej będą S404. Wole to niż kupić nówki i siedzieć w domu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 7:17, 29 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Jak tak skrupulatnie wyliczają niektórzy stacjonarnym i skoro moje pytanie jest niezrozumiałe, prościej.
Sklepy @ nie ponoszą dużej części kosztów sklepu stacjonarnego, ich zasięg powoduje spore obroty (czyli finalnie rabat od producentów może być większy niż dla stacjonarnego). Odpowiedzialność za trafność decyzji o zakupie spada wyłącznie na stronę kupującą. W niektórych jeszcze zdarza się ze towar wirtualny. Skoro koszty zminimalizowane, dlaczego ceny są w takich sklepach tak wysokie?


Janusz, 404 to nie jest powód do depresji Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W.G. dnia Czw 9:06, 29 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:53, 29 Lis 2012
nasdak
domownik
 
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wrocław, Lubin





W.G. Ja ci dokładnie odpowiedziałem na twoje pytanie. Dla wielu osób nie jest ważna cena bezwzględna, a względna. Jednym zdaniem ważniejsze jest dla kupujących w internecie, że cena sprzętu w internecie jest niższa względem sklepu stacjonarnego. Nikogo nie obchodzi cena bezwzględna.

janusz194 poruszyłeś bardzo ważny aspekt, który dotyczy zwłaszcza czasów "kryzysowych". Mam na myśli, aby wydawać swoje pieniądze a nie bankowe. W tym temacie mógłbym wiele napisać, ale obawiam się, że dyskusja zejdzie na tematy nie związane z poprawą relacji klient-sklep.

naS


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 12:49, 29 Lis 2012
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





nasdak napisał:
W.G. Ja ci dokładnie odpowiedziałem na twoje pytanie. Dla wielu osób nie jest ważna cena bezwzględna, a względna. Jednym zdaniem ważniejsze jest dla kupujących w internecie, że cena sprzętu w internecie jest niższa względem sklepu stacjonarnego. Nikogo nie obchodzi cena bezwzględna.


naS


Ja bym to ujął dokładnie odwrotnie, bezwględna to ta na metce/koszyku a wzgledna bierze pod uwagę dostępność serwisu, przymierzalni itp.
Często sklepy w internecie mają niższe ceny na wybraną ofertę podczas gdy pozostała jest podobna do stacjonarnych. To jak z promocjami w hipermarkecie - coś masz taniej a ogół towaru w cenach standardowych lub wyższych.
A wracając do naszej branży, w dobie tanich paczkomatów i prawa do zwrotu w ciągu 10 dni, kwestia przymierzania obuwia bądź odzieży mocno się ułatwia. Więc niewykluczone, że sklepy stacjonarne będą miały trudniej utrzymać klienta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Upadek branży sportowej w Polsce - czy już?
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin