| Agaar |
| domownik |
|
| |
| Dołączył: 11 Lis 2008 |
| Posty: 85 |
Przeczytał: 0 tematów
|
| Skąd: Krk |
|
|
 |
|
 |
|
| KubaR napisał: | | Co to są odległości zasypania? Detektory (częściowo poza S1) nigdy nie pokazują realnej odległości tylko "po linii sił pola", tak, że może tak być, że stoisz 1 m od urządzenia a będzie Ci pokazywać odległość 2.5 m. Tak ma być. |
Odległość miejsca zasypania to to, co mi pokazuje na wyświetlaczu detektora oraz odległość, którą ja oceniam gdy wiem gdzie jest zasypany. Nie chodzi mi o różnicę metra, dwóch, trzech, a kilkunastu. Byłam ok. 15m od, a pokazywał 5m.
| KubaR napisał: |
W jakiej odległości od zasypanego? Większość cyfrówek w odległości poniżej ok. 2 metrów przestaje pokazywać kierunek lub strzałki wyśiwetlają się circa losowo - to znak, że powinniśmy przejść do kolejnej fazy poszukiwań (punktowe). Nawiasem mówiąc to Ci uczeni strategii "airport approach" mają wtedy właśnie iść prosto aż złapią najmniejszą odległość i chwatit' (a raczej zacząć dziubać). |
Od samego początku kiedy złapał zasięg zaczynał się gubić. Raz na prawo, raz na lewo - wybrałam opcję "prosto", niby ok., ale za chwilę znowu pokazywał raz prawo, raz w lewo, gdy np. powinien ewidentnie w lewo. Nie chodzi mi o te bliskie metry, bo wiem, że wtedy ma prawo wariować. Rozumiem to. Aha i w czasie tego pokazywania prawo, lewo trzeba było dość długo czekać aż się "namyśli", bo nie pokazywał przez jakąś chwilę. Szkoda czasu, gdy jest on wtedy tak cenny.
| KubaR napisał: |
Jeżeli Twoje uwagi nie wynikają po prostu z niezrozumienia jak działają detektory (a żaden z nich, nawet jak ma 99 anten i komputer w plecaku nie jest urządzeniem którym możesz się posługiwać bez treningu) to faktycznie mogło być tak, że masz wadliwy egzemplarz. |
Nie jestem doświadczona w szukaniu (jeszcze) i tego nie ukrywam - ale będę się uczyć. Natomiast kilka rzeczy mi się nie spodobało. Nawet tak na chłopski rozum. 
Druga sprawa jest też taka, że uczyłam się szukać z osobą, która się na tym zna na pewno kilka razy bardziej niż ja i miała podobne odczucia.
Na dniach powinnam sprawdzić jeszcze Trackera. Podzielę się uwagami z kolejnego treningu, tym razem już tym detektorem.
Pozdrawiam
Agnieszka |
|
Ci pierwsi po prostu działali, a nie stali i zastanawiali się co urządzenie chce im przekazać - wybierali jeden z kierunków i dalej już było bardziej jasno i szybciutko widać czy dobry. A jak najbardziej celem jest zmniejszanie odległości 
.