Polski Klub SkiTurowy

AHA · domownik

Wiem, że dla większości to bez znaczenia, ale może ktoś już nie może wytrzymać i chce trochę poturowac. W Polsce chyba mało śniegu? W "moim" regionie, czyli między Allgaeu i Glarner Alpen już od tygodni kupa śniegu. Puchowanie do przejedzenia. Teraz nam co prawda cieplejsze powietrze trochę jakość popsuło, ale ilość jeszcze jest.
Czyli nałogowcy wszystkich krajów, białego proszku dla wszystkich dostatek.

AHA · domownik

Ta historia była już przed tygodniem. Jak napisałem ciepłe powietrze i deszcz popsuło nam jakoś śniegu do stosunkowo dużej wysokości. W zasadzie nie chciało mi się już na tury iść bo poprzednio było za dobrze. Ale czytam w internecie, że niedaleko ode mnie ma być jeszcze dobry puch. W zasadzie niemożliwe. Ale niekiedy lokalnie się cuda zdarzają, jak widać z wielkiej ilości miejsc pielgrzymkowych. No i dałem się skusić na pielgrzymkę.
Podchodzę sobie po ładnej skorupie i myślę, bo tak i tak się nie ma nic innego do roboty, gdzie ten człowiek tutaj puch widział. No to są różne odpowiedzi.

Albo wczoraj było całkiem inaczej. Mało prawdopodobne.
Albo on jest takim mistrzem, że dla niego wszystko puch.
Albo za dużo białego proszku zażywał i już nie ma połączenia z rzeczywistością.
Albo wczoraj cierpiał i chciał żeby inni też cierpieli, bo jak stare przysłowie mówi dzielone cierpienie jest połową cierpienia.

Prawdy się już nigdy nie dowiem, ale opisy warunków są niekiedy bardzo subiektywne.

jarodar · domownik

Stawiam na opcję czwartą. Człowiek człowiekowi wilkiem...

Gruad · domownik

może nie jest tak źle Wink

recenzje sprzętu (nie tylko narciarskiego) coraz częściej są z d....y, to moze i opisy warunków też Wink

)

AHA · domownik

Chłopaki dlaczego tak negatywnie? Zapomniałem wspomnieć piątej, najbardziej prawdopodobnej możliwości. On po prostu znalazł jakieś dziury w których śnieg jeszcze był dobry. A tam teren obszerny i dużo dziur. Mnie się to też z reguły udaje. Niekiedy się ma pecha.

Obecne prognozy nie zapowiadają nam zbyt dużo świeżego śniegu. Miejmy nadzieję, że się mylą, tak jak często w ostatnich czasach.

AHA · domownik

Mało kto się odzywa dlatego zakładam, że warunki w Polsce niezabardzo.
Alpy nie są w tej chwili super alternatywą. Pierwszy miesiąc był super. Później złe moce postanowiły skończyć tą przyjemność i przysłały ocieplenia i deszcz. Przede wszystkim w ostatnich 10 dni lało i to zdrowo do 2600 m. Na dole spłukało u góry sknociło.
Tury można robić, ale zjazd przez zamrożone kartoflisko nie jest wielką przyjemnością.
Opad ma niby przyjść. Ale jak zwykle prognozy zmieniają się radykalnie z dnia na dzień. Wczoraj było kilka centymetrów, dzisiaj kilkadziesiąt. Zobaczymy jaka będzie rzeczywistość.

AHA · domownik

Muszę się znowu trochę nad wami poznęcać. W mojej okolicy od piątku, a przede wszystkim od niedzieli warunki super. Zimno i puch. Dzisiaj -13° na starcie.Tak, że trzeba każdego dnia turować. Już mi nogi trochę puchną, ale obowiązek wzywa.
Czyli kto może i chce jazda w Alpy. Polecam Glarner Alpen.
Oczywiście idzie ocieplenie i już trochę przejechane, ale jeszcze się coś dobrego znajdzie.

Łorzełek · domownik

Z ostatniego długiego weekendu:
Rejon Nassfeld - walnęło w 1 dzień od 40 do 60cm.
W tym samym czasie na Moelltalerze raptem 30cm.
2 dni na przywyciągowy FR aż nogi paliły.

Generalnie opad bardzo punktowy. 10-15km obok bieda.
Poturowaliśmy na Rosennocka (na dole na 900m śniegu tyle, że od auta na fokach i tam też zjazd. Wystawa E i W w dolinie też dobrze wyśnieżona. Ale od 2000m wszystko wywiane do gleby. Śnieg tylko o dziwo na wystawie S, ale już zbity. Niby blisko Nassfeld ale za bardzo na północ. Chociaż autostrada między Klagenfurtem a Villach była na biało zasłana połamanymi od nadmiaru śniegu drzewami w środę wieczorem.

W kolejnym dniu poturowaliśmy w okolicy Polinik - bliżej Nassfeld i tam zdecydowanie lepszy warun. Nawet na południowych stokach sporo sniegu. O dziwo na samym szczycie 2300 do 2150 30cm puchu na wystawie S, a potem nagle zbity śnieg do 1900.
Podobno cały opad poszedł na Słowenię.

AHA · domownik

Jeszcze nigdy nie widziałem tak mało śniegu w Alpach o tej porze roku jak w tym sezonie. To już w sumie tak od marca/kwietnia.

Normalnie mój sezon idzie tak do końca czerwca. Mój sezon to znaczy z nartami od samochodu czy prawie od samochodu. W tym roku to on będzie znacznie krótszy.
Chyba będę musiał znowu do Grecji pojechać.

Słyszałem właśnie, że przy Patrouille de Glacier znaczne części na piechotę drałowali śniegu nie widząc.

AHA · domownik

Bida z bidą. Mogę z małą zmianą powtórzyć to co pod koniec ostatniego sezonu pisałem. Jeszcze nigdy nie widziałem tak mało śniegu w Alpach w styczniu i w lutym. Tury można co prawda robić, ale jakoś to nie to. Ciągle masz ryzyko, że kamole zalapiesz, estetyka nie ta, w niższych regionach się nie da. Chyba się starzeję, motywacja mi siada. Chyba chce już tylko szampana a nie jabola.
Miejmy nadzieję, że to nie już te zmiany na stałe. Tendencja ostatnich lat niestety trochę w tym kierunku wskazuje.
Na wschód od Salzburga w waszym kierunku w tej chwili sytuacja jest lepsza ale kto wie jak długo.

przemo_k · domownik

Smutne jest to co piszesz. Ja powoli większość wolnego czasu na żaglach spędzam, wody nam na razie nie zabraknie, ale wcale mnie to nie cieszy. Zimy nuklearnej nie chcę, ale mogłoby być jak 20-30 lat temu, gdy u nas w Chorzowie była ślizgawka wylewana na asfaltowym boisku do ręcznej. To już nie wróci.

MaioL · domownik

Niestety nie wróci się. Ocieplrnie klimatu postępuje i sami jako ludzkość jesteśmy tego sobie winni. I piszę to jako przyrodnik z wykształcenia. Jako narciarz i wspinacz pamiętam jak lodowce alpejskie wyglądały 30 lat temu i widzę jak wyglądają teraz. Mam to udokumentowane na zdjęciach. Nie ma lepszego dowodu na zmiany klimatyczne. Zimy będą coraz cieplejsze i nic na to nie poradzimy. Ja już trochę stary jestem, ale żal mi młodych, tych co kochają zimę.

kp · moderator

Spoko. Bez paniki. Za kilkanaście/dziesiat tysięcy lat trend się odwróci.

Pozdrawiam,
Krzysiek

AHA · domownik

No to tylko pozazdrościć twojej rodzinie tej długowieczności. Ja tak długo na pewno nie pociągnę.

przemo_k · domownik

jarodar · domownik

MaioL · domownik

bocian · domownik

AHA · domownik

10 dni temu nasypało 30 do 60 cm. Ale to jest kropla na gorący kamień. Trzeba by tak jeszcze dodatkowo metra.
Oczywiście można było popuchowac. Ale ja bardzo ostrożnie jadę, bo ryzyko się gdzieś na kamol nadziać jest wysokie. Ma znowu coś padać, ale do metra daleko.
Czyli jeżeli kogoś Alpy (na zachód od Salzburga) bardzo nęcą można tury robić, ale ja bym to na lepsze czasy przesunął.

jarodar · domownik

Dodało coś?

AHA · domownik

Sytuacja trochę mieszana. Niby nasypało w ostatnim tygodniu w mojej okolicy metr śniegu, ale w niższych regionach on jakoś wyparował.
Powyżej 2000 metrów był jeszcze wczoraj fajny puch, ale dzisiaj porządne ocieplenie, tak że się trochę wypuchowało.
Na północnych stokach tak od 1300 można zaczynać, ale nie jest za obficie. Od 2000 w porządku.
Na zachodzie sypnęło do 2 m, ale w dolnych regionach chyba też nie za bardzo.
Te ciągłe ocieplenia między opadami są bardzo niszczące.

jarodar · domownik

18-25.03 Tydzień w Taschachhaus.
Po wcześniejszym opadzie warunki niezłe. Szczególnie północne wystawy zachowały przyjemny śnieg. Zjazdy jednak czujne, bo kamień bez problemu można trafić. Z biegiem tygodnia ciepło masakrowało śnieg tak, że na nasłonecznionych wystawach już od 2800 śnieg przepadający. Do tego szreń. Wysoko warunki super, choć czasem twardo lub szreniowo. Sytuacja lawinowa odwrócona. Do 2500 trójka, wyżej - dwójka.
Wczoraj spory opad i ochłodzenie. Powinno się poprawić. Carpe diem!!!

AndRand · domownik

Szymon · domownik

Warunki w Alpach wciąż dość wyjątkowe, jak na tę porę roku:

"Warunki śniegowe z jakimi w zasadzie już do końca wyjazdu musieliśmy się mierzyć, były średnie i powtarzalne na każdej z wycieczek (z fragmentami lepszymi, jak i gorszymi). Powyżej mniej więcej 2300-2400 m n.p.m. było całkiem stabilnie, można było dość swobodnie pojeździć w odpuszczonym śniegu, miejscami po większych zmiękach (temperatura + słońce). Im niżej, tym więcej można było się dosłownie utopić w śniegu o konsystencji kaszy. I o ile dało się po tym przejechać i nie zapaść się, było jeszcze znośnie, lecz przy próbie manewrów i odciążania – niemal od razu zapadało się."

więcej: [link widoczny dla zalogowanych]

AHA · domownik

Wczoraj znowu spuściło pół metra, tak że można było ładnie popuchowac. Ale zawsze trochę ostrożnie. Mimo, że w ostatnich 2 tygodniach 1,5 m spadło, warunki nie są normalne i kamyczki i roślinki czyhają gdzie nie gdzie.
Szymon, miałeś już jakieś swoje powody żeby tam pojechać gdzie pojechałeś. Podobało wam się, to najważniejsze. Ale śniegowo można już było lepiej trafić, chociaż oczywiście też nie do raju.
24.3 zjeżdżałem do 1150 m, dzisiaj można było do 800, chociaż to bez podkładu i zniknie.

Szymon · domownik

AHA · domownik

Szalu, czy nawet normalności chyba nigdzie nie ma, tak jak tego sami doswiadczyliscie.
Ten opad był w mojej okolicy, czyli vorarlberg, Allgäu, wschodnia Szwajcaria. Tak jak gdzieś powyżej pisałem, to aż tak tej sytuacji nie zmienia. Mimo wszystko jest za mało.
Tyrolu i innych regionów nie sprawdzałem.

czajka · domownik

AHA · domownik

Na slf.ch jest taka mapa, która pokazuje ilość śniegu w porównaniu do długoletniej średniej. Dzisiaj około 30% obszaru ma 0-30 % śniegu, inne 30 % ma 30-60 % i pozostały teren 60-90 % (bardziej na zachodzie). Jeszcze 3 dni temu to lepiej wyglądało (ale nie super). Nawet była mała wysepka z 90-110. To błyskawiczne znikanie śniegu po opadzie już mi kilka razy w tym roku podpadło.

jarodar · domownik