Polski Klub SkiTurowy

semow · domownik

Do "nowych" nart (Bandity B2 174 cm, 113-76-103) muszę dopasować jakie foki, problem w tym że jestem kompletnie zielony w tym temacie. Do tej pory używałem BW... Na zbyt wysoki budżet również nie narzekam Crying or Very sad

Pierwsza kwestia - czy jest sens oszczędzać i kupować używki? Kojarzę tyle, że niektóre marki mają problemy z klejem, więc perspektywa szybkiej regeneracji kładzie oszczędność na plecy Sad

No i jak jest z zużyciem samej "sierści"?

Słyszałem sporo dobrego o fokach BD i colltex - zastanawia mnie, że w sklepach Horyzont są nylonowe BD za małe pieniądze (199 zł) [link widoczny dla zalogowanych] To bardzo mało w porównaniu z mixowymi modelami, rozumiem że do tego trza też dokupić zaczepy, ale czy trzymanie albo ślizg są proporcjonalnie gorsze (patrząc na cenę) do mixowych?

Czy jest sens oszczędzać na szerokości (w sensie brać takie foki jakie akurat się trafią, a nie takie które pokryją cały ślizg) foki? Jak rozumiem, najlepsze będą foki do docięcia i w tym przypadku będą musiały mieć te 120 mm? Domyślam się, że jeżeli będą węższe niż pod butem, to przy trawersowaniu będzie czarna rozpacz. Ale jak się sprawa ma powiedzmy z używaniem fok 100 albo 90 mm dociętych tylko tam gdzie narta jest węższa?

Może jakieś gotowe rozwiązania? Dosyć fajnie chyba prezentują się takie colltexy: [link widoczny dla zalogowanych]

pokor · administrator

marcin-wawa · domownik

100 czy 90 powinny hulać bez większych problemów, oczywiście im lepsze dopasowanie (krawędź -2 lub 3 mm) tym lepsze foczenie na trawersach. Sam mam B2 i węższe foki i jakoś działa.

Nylony mają gorszy ślizg od moheru/mixu.

Są też trochę cięższe, a BD cienżkie som. Za to klej BD (jak i G3) jest nie do pobicia. STS, czyli system mocowania fok BD, jest też multo, multo fajny.

kampress · domownik

semow · domownik

300 zł to nie jest tak źle, bardziej się boję cen w okolicach 500-600 zł, tyle nie dam rady wyłożyć Smile

Colltexy liczę 170 cm bieżących - nie wiem czy tak się sprzedaje. No i czy na nartę 174 cm to będzie ok, bo zakładam że jeszcze zaczep dochodzi a foka do samiutkiego końca być nie musi?

marcin-wawa · domownik

daniel · domownik

sniegu jeszcze nie ma - poczekaj moze na allegro cos wyplynie. ja w zeszlym sezonie wychaczylem cooltex 120mmx2,1m z zaczepami za cos ok 360 zeta. A co do nylonow + B2 ( ciezkawe co nieco... Very Happy

) to sie powaznie zastanow. masa narty + opor foki = niezla buła w nodze Very Happy

poza tym 199 to za same foki jak juz ktos napisal, jeszcze zaczepy i sie ponad 300 zrobi a ty prosze : [link widoczny dla zalogowanych] za 379 , a na mixach pomykac chyżej bedziesz Smile

semow · domownik

I takie 110 mm będą ok do narty 113 w czubie? W sumie te 3 mm to jest nic, nie warto chyba kupować foki 120 mm?

AvantaR · domownik

Moim zdaniem nie warto. Bo chyba i tak po 1-2mm zostawia sie na brzegach narty.

francisze · rozmowny

możesz jeszcze spróbować zapytać gościa przez formularz ze strony [link widoczny dla zalogowanych] (foki G3) jak ma jakieś foczki z zeszłego sezonu, to nie będziesz żałował, mnie się udało i jestem mega zadowolony, po przetestowaniu dałbym teraz nawet dużo więcej by je mieć, ale po co się wychylać Smile

, zobacz sobie też opinię tutaj
[link widoczny dla zalogowanych]
ps. aha tylko nawijaj gościowi, że kochasz telemark haha Smile

KubaR · domownik

pokor · administrator

Co do colltexów to podałeś link do stronki Adasia Gomoli i u niego nie było problemu z dobraniem długości co 10cm(bynajmniej w rejsowych foczkach)
W G3 zaś masz fajny patencik na czubek narty do szerokich przodów.

marcin-wawa · domownik

semow · domownik

Jeżeli ceny są podobne jak tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] to chyba trochę przekracza mój budżet Sad

Glidelite natomiast bardzo fajnie się prezentują chyba w kwestii cena/jakość.

marcin-wawa · domownik

semow · domownik

To można do mnie porównać, bo sam za chudy też nie jestem Very Happy

Inaczej mówiąc mam z czego zrzucać wagę całości układu w tańszy sposób Wink

A te narty faktycznie bardziej pod fajne zjazdy niż długie wycieczki są zbudowane - nie do końca tak miało być, ale może to i dobrze. Dylemat z fokami mimo wszystko jest konkretny, tym bardziej że mixy są nieźle przecenione. Muszę to jakoś przetrawić.

Swoją drogą jeżeli moje stare narty z 404kami się nie sprzedadzą, może je sobie zostawię pod jakąś lekką nartę na Beskidy Smile

marcin-wawa · domownik

Czy ja akurat na B2 foczę sporo (innych nie mam), i to po Beskidach, ale mam na nich JSW i do tego w miarę lekkie buty.

Snow Spirit · rozkręcam się

Witam
Bez reklamy, całkiem serio, bo kolega wyżej pytał, są jeszcze tylko 3 pary fok G3 z lat poprzednich, więc cena nieco niższa, ale nie wiem czy trafi kolega w rozmiar, szczęście trzeba mieć większe niż w totka :) zapytanie proszę na [link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli pudło, to warto spytać w OSZO o komplety, foka z nartą i wiązaniem do kompletu prezentuje się bardzo zacnie a i podejrzewam cena milsza oku :)
(aha i cały czas powtarzać "kocham telemark", słowo było na początku, a słowo....)
po trzecie kto pyta nie błądzi, lub rzadziej błądzi, pod warunkiem, że filtruje podpowiedzi :)
Pozdrawiam

daniel · domownik

to jeszcze podpowiedz - nr do Darka (OSZO-mszana) 600369181

Rudge · rozmowny

W ubiegłym roku kupiłem w OSZO foki, o których mowa. To była najlepsza oferta po gruntownym przekopaniu się przez temat. Wszystko wydawało się ok, do czasu. Klej jest za słaby. Przy klejeniu na zmrożony ślizg udaje, że trzyma. Miałem z tym problem przy wielodniowym przejściu, niedosuszona foka + zimna narta = kicha. Zacząłem ją podejrzewać już podczas turowania po Bieszczadach i Tatrach, oddałem więc do Krakowa na Halczyny, gdzie stwierdzono, że ratunkowa wymiana kleju (o co prosiłem) nie ma sensu, a należy go jedynie wymyć. Mam różne foki w kolekcji i pomimo wieloletniego używania trzymają dużo lepiej. Te są niezłe tylko w cieple i na sucho. Ostatecznie moja próba zaoszczędzenia kasy zakończyła się kupnem następnych. Tym razem G3 u Maćka (dwa posty wyżej).
Życzę salomonowego rozumu.
Pozdrawiam

marcin-wawa · domownik

KubaR · domownik

Rudge · rozmowny

To są Contoury (podobno to samo co Coltex).

kampress · domownik

tak żeśmy wczoraj coś z niejakim KubąR gadali czy aby problemy z klejem - (klejeniem) nie są spowodowane strukturą - twardością ślizgów w deskach - mam BD mixy we współpracy z twardym ślizgiem ASD - podobne problemy pojawiły się pod koniec sezonu kiedy śniegi miękły - zresztą niejednokrotnie kiedy przykleiłem foki w domu czy też schronie po paru minutach wyciągając z auta wisiały niestety tylko na zaczepach..., anie są zbytnio naciągnięte itp.

marcin-wawa · domownik

semow · domownik

Dzięki Panowie za namiary.

W.G. · domownik

[quote="kampress"]tak żeśmy wczoraj coś z niejakim KubąR gadali czy aby problemy z klejem - (klejeniem) nie są spowodowane strukturą - twardością ślizgów w deskach - mam BD mixy we współpracy z twardym ślizgiem ASD - podobne problemy pojawiły się pod koniec sezonu kiedy śniegi miękły

Wg mnie sprawa wygląda najczęściej znacznie prościej (dla przeciętnego użytkownika). Wyrywanie przez klej cząstek grafitu ze ślizgu raczej można pominąć.
Każde zamocowanie foki na ślizgu jest mniej skuteczne od poprzedniego o wartość syfu, brudu, smaru, ( jak byśmy tego nie nazwali) zebranego przez klej w czasie poprzednich sesji i przechowania. Dokładnie to widać na przykładzie plastra opatrunkowego (przerysowane) Trzyma dobrze ale tylko pierwszy raz potem właściwie nie.
Piszę o prawidłowo przygotowanym ślizgu, jego powierzchni i smarowaniu. (prawidłowo wykonanym czyli żelazkiem i stałym dobrego wytwórcy, inne znakomicie upośledzają klej)

- zresztą niejednokrotnie kiedy przykleiłem foki w domu czy też schronie po paru minutach wyciągając z auta wisiały niestety tylko na zaczepach..., anie są zbytnio naciągnięte itp.[/quote]

Wg mojej wiedzy to błąd.
Ślizg i klej powinny być łączone w temperaturze eksploatacyjnej, (czyli na zewnątrz), w wyższej obie części klej i smar rzedną i niepotrzebnie ze sobą szybciej reagują. (przy mocnym mrozie stosuje się inny klej lub fok nie odklejamy wcale)

Śniegi wiosenne mają dużą zawartość wszelkiego rodzaju brudu: sadze, pyłki roślin, włosy, igliwie. Wszystko to można zobaczyć potem na kleju, który im mocniejszy tym lepiej przyswaja owe. Ślizg podczas jazdy bez foki też to zbiera i po przyklejeniu przekazuje na klej.
Namakanie fok ułatwia odklejanie się ich, a więc jeszcze więcej "dobroci" łykają.

Nowe foki, których eksploatację zaczniesz na wiosnę, tak samo na początku znakomicie będą trzymać. A po kilku razach, np już w następnym sezonie, będą kiepskawo trzymać. Tylko wtedy dosyć często tłumaczy się ten fakt niższymi temperaturami i klejem zapapranym pyłem śnieżnym, (co też racja) ale nie tylko.

- podobne problemy pojawiły się pod koniec sezonu kiedy śniegi miękły

Reasumując,chyba oczywiste jest, że nowe jest nowe a używane bywa już co najmniej nie świeże.

kampress · domownik

wszystko co piszesz to prawda, ale jak wytłumaczyć inną nartę i inną fokę nadszarpniętą zębem czasu - klej uzupełniany w taśmie i tam nic się nie dzieje chociaż i ślizg i foki zapaprane syfem...?

W.G. · domownik

kampress · domownik