Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy -> Czy można zastosować narty telemarkowe do skituru (łuska) ?
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Czy można zastosować narty telemarkowe do skituru (łuska) ?
PostWysłany: Nie 18:39, 10 Lut 2013
orzech
rozmowny
 
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 67
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 1 raz
Skąd: Poznań





Witam!
Mam dosyć nietypowe pytanie.
Otóż spotkałem kolegę na nartach telemarkowych z łuską do podchodzenia do których zastosował JSW. Wyglądało to wspaniale, prawie nic nie ważyło. Ja przy nim wyglądałem jak ciężkozbrojny rycerz przy szpadziście. Chodziliśmy po Karkonoszach, kolega tylko raz musiał założyć foki, przy bardzo stromym podejściu. Na pozostałych podejściach ja co jakiś czas zakładałem i zdejmowałem foki. Traciłem mnóstwo czasu. oczywiście narażony byłem na jego docinki....
Do tej pory obowiązywała linia na różnych forach poświęconych narciarstwu, że narty zjazdowe i skiturowe mają zupełnie inny profil ślizgów niż śladówki i w związku z tym nie można w nich stosować łuski.
Tymczasem naocznie przekonałem się, że to niekoniecznie prawda.
Kolega miał narty telemarkowe marki ,,Alpina", modelu tego konkretnego nie znalazłem w sieci, ale jak znajdę, to chyba kupię.
Pytam...
1) Jak jest rzeczywiście z tą niemożliwością stosowania ,,rybiej łuski" na spodach nart zjazdowych, czy skiturowych? Czy obowiązujący poglad sie zmienił, czy też narty telemarkowe mają inne ślizgi?
2) Czy narty telemarkowe po zastosowaniu wiązań skiturowych można uważać za pełnosprawny sprzęt skiturowy?
Czasem mi się marzą foki ,,na pilota" po pociśnieciu przycisku zjawiają sie na spodzie, lub chowają.... ech marzenia. ale rybia łuska na spodach nart mocno te marzenia ukonkretnia, zwłaszcza poza Tatrami.
Co wy na to?
Orzech


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:08, 10 Lut 2013
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





szerokie narty z łuską są rzeczywiście fajne, ale mają dosyć specyficzne zastosowanie: wolniejsze od biegówek, trudniejsze w zjeździe od zjazdówek
faktycznie dużo zależy od wiązań i butów - muszą być wystarczająco mocne żeby wykorzystać możliwości zjazdowe szerszej narty
myślę że nic nie stoi na przeszkodzie żeby montować do nich wiązania turowe, jeżeli już ktoś się uprze - jak zresztą widać na podanym przez Ciebie przykładzie.

wydaje mi się jednak bardziej naturalne montować do nich wiązania tele, w sąsiednim wątku o wadze w ostatnich postach koledzy omawiają takie rozwiązania
wtedy nie tylko masz "fokę na żądanie" ale jeszcze wiązania nie trzeba przepinać zjazd/podejście Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez semow dnia Nie 19:09, 10 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Re: Czy można zastosować narty telemarkowe do skituru (łuska
PostWysłany: Nie 19:08, 10 Lut 2013
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





orzech napisał:
Witam!
Mam dosyć nietypowe pytanie.
Otóż spotkałem kolegę na nartach telemarkowych z łuską do podchodzenia do których zastosował JSW. Wyglądało to wspaniale, prawie nic nie ważyło. Ja przy nim wyglądałem jak ciężkozbrojny rycerz przy szpadziście. Chodziliśmy po Karkonoszach, kolega tylko raz musiał założyć foki, przy bardzo stromym podejściu. Na pozostałych podejściach ja co jakiś czas zakładałem i zdejmowałem foki. Traciłem mnóstwo czasu. oczywiście narażony byłem na jego docinki....
Do tej pory obowiązywała linia na różnych forach poświęconych narciarstwu, że narty zjazdowe i skiturowe mają zupełnie inny profil ślizgów niż śladówki i w związku z tym nie można w nich stosować łuski.
Tymczasem naocznie przekonałem się, że to niekoniecznie prawda.
Kolega miał narty telemarkowe marki ,,Alpina", modelu tego konkretnego nie znalazłem w sieci, ale jak znajdę, to chyba kupię.
Pytam...
1) Jak jest rzeczywiście z tą niemożliwością stosowania ,,rybiej łuski" na spodach nart zjazdowych, czy skiturowych? Czy obowiązujący poglad sie zmienił, czy też narty telemarkowe mają inne ślizgi?
2) Czy narty telemarkowe po zastosowaniu wiązań skiturowych można uważać za pełnosprawny sprzęt skiturowy?
Czasem mi się marzą foki ,,na pilota" po pociśnieciu przycisku zjawiają sie na spodzie, lub chowają.... ech marzenia. ale rybia łuska na spodach nart mocno te marzenia ukonkretnia, zwłaszcza poza Tatrami.
Co wy na to?
Orzech


W pierwszych zdaniach udzieliłeś sobie odpowiedzi Cool Zyskujesz na połogim (doliny, grzbiety, etc.); przy czym walory narty wykorzystasz dobrze przy bucie, który się zgina: F1, F3 - bo taki kapeć zapewnia naturalny ruch stopy. Sztywny twardy but obracający się na osi już tak łuski nie wykorzysta.
A co do wyboru - ten jest duży. IMO nie ma sensu iść w wąskie BC (typu: Sporten Ranger, Alpina Discovery/Woody, Rossi BC 70) - sa zbyt twarde i narodyckie (sztywna komora odbiciowa, którą trudno dociążyć butem turowym, a przy zjazdach bardzo przeszkadza równiez z powodu niemożności dociążenia środkowej części narty. Ale już takie narty jak Alpina Lite Terrain czy X-Terrain - jak najbardziej (one są zresztą robione na platformach zjazdowych); podobnie Fischery S-bound od modelu 88, 98, 112, Rossi BC 110 i 125, Madshusy Epoch i Annum. Przeglądnij amerykańskie fora - tam sporo ludzi parzy takie hybrydowe narty z wiązania turowymi alpejskimi. No, taka Rossi BC 125 to niezła narta freetourowa. A taka firma Voile to robi rockerowane deski freeride'owe Vector BC i Charger BC - z łuską. Rolling Eyes
Co do spodów takich nart... Mają zwykle miększe ślizgi, węższe krawędzie. Łuska zakatowana na kamorach jest w zasadzie nie do odratowania. Ale generalnie temat jest jak najbardziej do rozpatrzenia jeśli łazisz w tzw. rolling terrain.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:15, 10 Lut 2013
grzesiok
domownik
 
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kłodzko/Wrocław





byłem kiedyś na spotkaniu z ludźmi którzy pojechali gdzieś hen daleko do Rosji i zastosowali właśnie łuskę że był to wyjazd budżetowy nie szukali specjalnych przygotowanych nart tylko jakaś firma we Wrocławiu zrobiła im łuskę na zwykłych narciochach za jakieś 20 pln od pary i dało to radę (:


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:54, 10 Lut 2013
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





pewnie o to chodzi: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 21:03, 10 Lut 2013
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Największa wada takich nart to brak możliwości ostrzenia krawędzi. (prawdziwego ostrzenia) Reszta jak przedmówcy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:44, 10 Lut 2013
grzesiok
domownik
 
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kłodzko/Wrocław





semow napisał:
pewnie o to chodzi: [link widoczny dla zalogowanych]


a tak (: byli kiedyś na spotkaniu z górami organizowanymi przez skalnika


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:11, 11 Lut 2013
Dannsa
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków





A ja po staremu dodam: zamiast kupować nowe deski z łuską, albo zamiast niszczyć ślizgi nacinaniem, można smarować smarami odbiciowymi. Przy chodzeniu po Beskidach załatwia to większość podejść. W zeszłym sezonie przy ponad 30 wyjściach foki kleiłem ze 3 razy i to tylko na krótkie, najbardziej strome odcinki, jak podejście z Łopusznej na Zarębek Wyżni. Smary twarde, dobrze naniesione i wygładzone korkiem, nie wydają się negatywnie wpływać na klej. A co do "wiedzy tajemnej" to problemy z doborem zaczynają się dopiero na wiosnę, przy przetransformowanych śniegach, słońcu i dodatnich temperaturach, kiedy trzeba stosować klistry (te to już na pewno nie będą kochane przez foki).
W porównaniu z łuską, w większości przypadków narta lepiej podchodzi i ma lepszy poślizg. Koszt podstawowego kompletu smarów twardych, cykliny i korka to ok. 100 zł, starczy na parę sezonow.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:58, 11 Lut 2013
JurekP
domownik
 
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Gdańsk





Dannsa napisał:
A ja po staremu dodam: zamiast kupować nowe deski z łuską, albo zamiast niszczyć ślizgi nacinaniem, można smarować smarami odbiciowymi.

Narty bez komory odbiciowej smarowac smarami odbiciowymi? A co przy zjezdzie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 8:23, 13 Lut 2013
orzech
rozmowny
 
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 67
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 1 raz
Skąd: Poznań





Czy mógłbyś podać jakiś link na temat teorii budowy nart nart ? (komora odbiciowa, gdzie to jest, strzałki ugięcia itp). Najlepiej polskojęzyczny.
Pozdrawiam
Orzech


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:12, 13 Lut 2013
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





JurekP napisał:
Dannsa napisał:
A ja po staremu dodam: zamiast kupować nowe deski z łuską, albo zamiast niszczyć ślizgi nacinaniem, można smarować smarami odbiciowymi.

Narty bez komory odbiciowej smarowac smarami odbiciowymi? A co przy zjezdzie?


Też tak myślałem... Tym bardziej byłem ciekaw oglądnąć w boju kolegę (dannsa), który smaruje na odbicie całą nartę bezkomorową (i długą). I okazuje się rzeczywiście, że dobrze dobrany smar odbiciowy zapewnia odpowiedni grip (statycznie ma duże tarcie), a po podczas ruchu zapewnia przyzwoity poślizg (małe tarcie kinematyczne). Dannsę lepiej trzymało na podejściach na smarze niż mnie na solidnej łusce, a na połogim i z góry był szybszy. Też nie mogłem w to uwierzyć, ale zobaczyłem na własne oczy.
Minusem smaru jest to, że jak ci zerwie przyczepność na podejściu, to jedziesz, a łuska jednak cały czas szoruje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:19, 13 Lut 2013
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Łuska to takie ustrojstwo że ani dobrze nie trzyma ani dobrze nie jedzie, a jeszcze narty nie można normalnie serwisować.
Jazgot tez jest mało przyjemny za to właściwie bezobsługowa. Ze smarami zabawa.
Tu alternatywa. Very Happy [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:41, 13 Lut 2013
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





W.G. napisał:
Tu alternatywa. Very Happy [link widoczny dla zalogowanych]


To się chyba zwało węźlice.
Mnie też najbardziej zniechęca do smarowania cały ten rytuał. Toteż z lenistwa biorę łuskę... Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:03, 13 Lut 2013
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Konik napisał:
W.G. napisał:
Tu alternatywa. Very Happy [link widoczny dla zalogowanych]


To się chyba zwało węźlice.
Mnie też najbardziej zniechęca do smarowania cały ten rytuał. Toteż z lenistwa biorę łuskę... Embarassed


Dokładnie jak ja, ale coraz bardziej mnie odrzuca łuska.

Toko troszkę zawęziło ilość smarów stało się znacznie prościej, kolega właśnie jest w czasie prób.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 11:13, 13 Lut 2013
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





W.G. napisał:
Łuska to takie ustrojstwo że ani dobrze nie trzyma ani dobrze nie jedzie, a jeszcze narty nie można normalnie serwisować.
Jazgot tez jest mało przyjemny za to właściwie bezobsługowa. Ze smarami zabawa.


Nie mam co prawda dużego doświadczenia z łuską - ale w moich BC i trzyma należycie i sunie prawidłowo, do specyficznego dźwięku podczas jazdy można się przyzwyczaić. A smarowanie też proste - przód / tył - parafina na ciepło - łuska zaś na sucho - ale częściej. Strome twarde podejścia - krótka foka (tylko pod buta) - z repem przed przodem wiązania - hand made na wzór kickersów BD - działa. A z serwisowaniem w sensie podostrzeniem krawędzi - tylko ręcznie niestety...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:24, 13 Lut 2013
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





W.G. napisał:
Konik napisał:
W.G. napisał:
Tu alternatywa. Very Happy [link widoczny dla zalogowanych]


To się chyba zwało węźlice.
Mnie też najbardziej zniechęca do smarowania cały ten rytuał. Toteż z lenistwa biorę łuskę... Embarassed


Dokładnie jak ja, ale coraz bardziej mnie odrzuca łuska.

Toko troszkę zawęziło ilość smarów stało się znacznie prościej, kolega właśnie jest w czasie prób.


Mam Toko odbiciowe sprowadzone do trzech (w tym Xtra Cold - którego nigdy jeszcze nie zastosowałem). Teoretycznie, można przewidywać i posmarować w domu. Ale można nie trafić. Wypada jednak ten termometr wyjąc i pomierzyć powietrze/śnieg. A i wtedy nie zawsze będzie dobrze, bo na dole może być inaczej, na górze inaczej, z rana mróz, potem ciepło, od północy twardo, od południa odpuszczone, etc. A im bardziej ciepło i przetworzony śnieg tym gorsze zastosowanie gripów twardych i trza po klistry sięgać. A to już brudne jest i foki (jakby co) nie nakleisz, igliwie natomiast - każdą ilość. No i zużywa się smar - trzeba poprawiać na dłuższych wycieczkach.
Ale Dannsa stosuje i to z powodzeniem, czyli się da...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:12, 16 Lut 2013
Dannsa
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków





[link widoczny dla zalogowanych] można przeczytać o zasadach stosowania smarów odbiciowych w turystyce narciarskiej, na nartach bez komory nordyckiej.
Smary mogą też poprawiać działanie nart z łuską - kiedy trzymanie jest za słabe, albo kiedy klei się śnieg. Gripem można spokojnie smarować łuskę, byle delikatnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Czy można zastosować narty telemarkowe do skituru (łuska) ?
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin