Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> wypadek w Tatrach
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
wypadek w Tatrach
PostWysłany: Wto 15:14, 26 Maj 2009
Zawi
domownik
 
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Warszawa





[link widoczny dla zalogowanych]

ktoś z forum?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:37, 26 Maj 2009
wkolek
rozmowny
 
Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kraków





Uuu- kiszunia. Nie wiem kto to ale byle kozak by się tam nie pchał. Trzymam kciuki by szybko wrócił do zdrowia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:16, 27 Maj 2009
wkolek
rozmowny
 
Dołączył: 16 Maj 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kraków





Tyle tylko znalazłem. 50 letni "Narciarz chciał zjechać z przełęczy w kierunku Hali Gąsienicowej. Mężczyzna wybrał się na wysokogórską wycieczkę narciarską ze swoim synem i jego kolegami. Pozostałym uczestnikom pechowej wyprawy nic się nie stało. Do wypadku doszło poza szlakiem turystycznym. Zarówno poszkodowany narciarz, jak i jego towarzysze złamali przepisy obowiązujące w Tatrzańskim Parku Narodowym"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 8:13, 29 Maj 2009
mark_eaton
domownik
 
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świętochłowice/OS





O cholera, (przepraszam!).
Ten wypadek to pewnie też z powodu "złamanych przepisów"...
Całe szczęście że nic się nie stało.

Debilne przepisy ośmieszają państwo i prawo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:17, 01 Cze 2009
marekm
domownik
 
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





wkolek napisał:
Do wypadku doszło poza szlakiem turystycznym. Zarówno poszkodowany narciarz, jak i jego towarzysze złamali przepisy obowiązujące w Tatrzańskim Parku Narodowym"


no własnie, czy aby napewno? wydaje mi się że ktoś cytował dyr Skawińskiego który mówił ze narciarze mogą zjeżdżać w terenach udostępnionych wspinaczkowo?

a mianowicie:
Cytat:
Mogą przecież dokonywać takich zjazdów na terenach udostępnionych dla taternictwa. Chociażby na całej Orlej Perci zjazdy ekstremalne są dopuszczalne w ramach ski-alpinizmu. Wydaje się, że takie zjazdy na Kasprowym Wierchu wynikają ze zwykłego lenistwa, bo na Orlą Perć nie można wyjechać kolejką – dodaje dyrektor TPN.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marekm dnia Pon 21:18, 01 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:57, 02 Cze 2009
Petefijalkowski
domownik
 
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Szczecin/Poznań





a nie jest już "za późno" w sensie wiosennym? W pewnym momencie nigdzie już nie można foczyć, może o to chodzi? P.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:43, 02 Cze 2009
marekm
domownik
 
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Petefijalkowski napisał:
a nie jest już "za późno" w sensie wiosennym? W pewnym momencie nigdzie już nie można foczyć, może o to chodzi? P.


W zeszłym roku było zarządzenie z 21 maja o zamknięciu sezonu
[link widoczny dla zalogowanych]

w tym roku nie było na razie nic takiego, a w zarządzeniu ogólnym nie znalazłem daty zakończenia sezonu:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:51, 03 Cze 2009
KasiaA
domownik
 
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Coż, pechowy ten rejon.
Jakieś 10 dni temu byliśmy w tamtej okolicy, zaliczyłam zwykły upadek ale kolano poszło...łękotka pękła, mam po zakończeniu sezonu. Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:02, 12 Cze 2009
kubaad
domownik
 
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Zakopane





Ciesz się że tylko łąkotka, zawsze kwawałek można usunąć i dalej foczyć. Zawsze to lepiej niż więzadło krzyżowe przednie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:36, 12 Cze 2009
maria
rozmowny
 
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Współczuję Ci, Kasiu. Ale, właśnie jak Kuba dodam, że dobrze, że nie krzyżowe... No, i właściwie na koniec sezonu, do następnego kolano będzie zdrowe.

Też miałam podobne szczęście w tym sezonie, niestety wcześniej. Sam koniec lutego, pojechałam na parę godzin do Rabki ćwiczyć technikę przed cudowną turową wiosną... Byłam wykończona, jeździłam na siłę, no i na ostatnim zjeździe, ostatnich metrach jak nie wywinęłam orła! Poszło wszystko, co mogło - więzadło boczne właściwie zerwane, uszkodzona łękotka, chrząstka, nawet tylne więzadło naderwałam, co podobno jest dużą sztuką - tylko nie krzyżowe. No, i sezon stracony. Miałam artroskopię, przy której usunięto uszkodzone strzępy chrząstki. Nic strasznego, obserwowałam przebieg operacji na ekraniku, a najprzykrzejszy był w tym zwykły ból głowy, którego dostałam od jasnego światła na sali operacyjnej (mam taką skłonność, to nie związane z operacją, tylko prawie zawsze od jaskrawego światła dostaję migreny). Niecałe 2 tygodnie później jeździłam na rowerze.

Tak, że nie martw się, grunt że nie krzyżowe, które się nie regeneruje i trzeba rekonstruować, a potem przechodzić uciążliwą i długą rehabilitację.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 13:41, 12 Cze 2009
KasiaA
domownik
 
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Dzięki za pocieszenie, ale to wcale nie takie proste... O ACL czyli legendarnym więzadle krzyżowym dużo wiem bo jakieś 3 lata temu uszkodziłam je w lewym kolanie. Też na nartach, żeby nie było Wink częściowa rekonstrukcja itd, prawie rok rehabilitacji ale jest, tj było ok, no a teraz drugie kolano. Po MR okazało się że łękotka raczej cała ale więzadło uszkodzone, nie zerwane ale zrobił się krwiak. Niektórzy mówią że operować bo blokuje zgięcia i wyprosty, inni mówią ze rehabilitować... zgłupiałam i nie wiem... 21 dni po urazie a nadal jest podpuchnięte i boli.

Pechowa Niebieska Turnia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:12, 12 Cze 2009
Pontix
domownik
 
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Kraków





Polecam w takim razie Dr Gołde z Krakowskiego Centrum Rehabilitacji na Modrzewiowej Ponoć światowej klasy specjalista jeśli chodzi o kolana, mnie operował 2 razy i nie mam żadnych zastrzeżeń, warto sprawdzić u paru specjalistów szkoda kolana
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 22:55, 12 Cze 2009
maria
rozmowny
 
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





W moim przypadku to było tak, że uraz nastąpił w końcu lutego, początkowo, po USG, lekarz stwierdził, że niepotrzebna operacja, ścięgna się zregenerują, a łękotka może też się wygoi. W końcu, po około 3 tygodniach, orzekł, że powinno już być dobrze, tylko ćwiczyć. I było nienajgorzej, ale nie mogłam w pełni wyprostować nogi, właśnie coś ją blokowało. Czyli minęło przeszło 2 miesiące, zgięło się pode mną kolano na schodach, upadłam i zaczęło być znowu marnie. Zdenerwowałam się, poszłam zrobić następne USG, trafiłam do lekarza znanego ponoć z tego, że ingerencje chirurgiczne zaleca w ostateczności, i ten zaraz orzekł: kolano do operacji. Wobec tego szybko się zdecydowałam, i po 3 dniach byłam na stole. Tamże okazało się, że wystarczy tzw. shaving poszarpanej chrząstki - co mogłam oglądać na żywo w kolorze (maszynka wyglądała jak zwykła do golenia). Widziałam wszystkie tkanki! Ponoć dopiero przy artroskopii widać szczegóły, których USG nie wykazuje dokładnie.

Na pewno warto zadbać o kolano i sprawdzić u kilku specjalistów. Możliwe, że operacja nie będzie konieczna, ale nawet gdyby była, to nie ma się czego obawiać, na pewno prostsza od rekonstrukcji - pewnie byłaby podobna do mojej. Ja już nie chciałam czekać, i zdecydowałam się na polecony mi szpital prywatny Ortopedicum na Woli Justowskiej, gdzie operował mnie dr Gądek. Wszystko przebiegło bardzo sprawnie, teraz tylko ubiegać się o zwrot kasy z ubezpieczenia... A o Modrzewiowej słyszałam superlatywy. Nie załamuj się!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:50, 29 Sie 2009
kendzior83
rozkręcam się
 
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów, Kraków





Zjazd budzi respekt. Zwłaszcza, że była to moja pierwsza i jak narazie jedyna 4 (wcześniej zjerzdzałem tylko do +2!)
Na początku lutego, przy bardzo dobrych warunkach śniegowych. Troszkę się nogi częsły po wpięciu nart ale jakoś poszło, na szczęście nikt z naszej trójki nie zaliczył gleby.
Naprawdę dziwne uczucie gdy sobie uświadomisz, że masz bliżej do pionu, niż do poziomu ( w kluczowym momęcie nachylenie 47 stopni)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wypadek w Tatrach
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin