Polski Klub SkiTurowy

kampress · domownik

Hej,

skoro to już koniec sezonu..., zapewne dla większości..., to może ktoś zechce się pochwalić co w minionym sezonie udało się przejść / zjechać nowego lub najbardziej ekscytującego.

od siebie dodam że zjazd z Kościelca północną ścianą był dla mnie niepowtarzalny - pomijając bardzo zmienne warunki śniegowe - ale pozwalające na jego zrealizowanie co jak wiemy nie zdarza się każdego sezonu.

pozdrawiam

konrad

przemo_k · domownik

też go planowałem, ale jak już zjechałem pierwsze 10 m z wierzchołka coś mnie pociągnęło w prawo i wyszedł mi żleb Zaruskiego Smile

peregrin · domownik

Cześć! Uważam miniony sezon za bardzo udany; jak policzyłem to udało się zrealizować 24 wyjazdy skiturowe i około 27000m przewyższenia w górę Very Happy

Najmilej zaś wspominam chyba turę przez Kasprowy-Dol. Wierchcichą-Zawory-Zawrat; dla mnie to taki ideał przygody tatrzańskiej - dużo chodzenia, piękne widoki, rzadko odwiedzane tereny i fajne zjazdy żlebami... No i może zjazd z Rysów; bo długi i w burzy. Jako, że to pierwszy sezon skiturowy to jestem zadowolony i z czystym sumieniem odkładam narty do szafy

...chociaż, jeszcze trochę gdzieś ciągnie... Wink

MackoS · administrator

gorolaz37 · domownik

Pn Kościelca fajna sprawa, tez w koncu udało mi się zjechać, choć 3*2400, wizyta w Młynickiej i wypad w doline za Mnichem i Bandziocha też były fajne. Takie jeszcze sympatyczne wycieczki to przejscie Młynarzowego Żlebu a później zjechanie z Młynarza i przeł Pod Żabią Czubą oraz wyspinanie środkowego żebra Kopy Magóry, zjazd na nartach pod jaskinie Magurską, zwiedzenie prawie całości korytarzy i dalej zjazd do kużnic, takie 3 w 1 Smile

.

Psychotic.Arch · domownik

Sezon udany. Mój pierwszy na turach. Kumulacją i najpiękniejszym wyczynem była tatrzańska tura: Kasprowy - Świnicka - Karb - Zawrat - Piątka. Niby nic wielkiego dla przeciętnego tatrzańskiego turowca, ale jednak wrażenia bezcenne dla 'świeżaka'. No i 39st. nachylenia przy zjeździe z Karbu robi swoje Wink

Nie mogę się doczekać kolejnej zimy Very Happy

Tomek Dębiec · domownik

Wyprawa sezonu to zdecydowanie Góry Fograskie w Rumunii, ale zjazd sezonu był z Miedzianego. Późne popołudnie, dobry śnieg na moje narty i wszystko zrobione na szybkości Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Po wyjechaniu na te szerokie pola śnieżne zrobiłem chyba tylko trzy skręty - euforia Very Happy

Najlepszy dzień na nartach w sezonie to po tych zajebiaszczych opadach puchu na Czantorii - jeździliśmy cały dzień po lesie z wykorzystaniem szybkiej kolejki w śniegu jaki się widuje na amerykańskich filmach Smile

Sheep · domownik

kampress · domownik

puch powiadacie - no tak pominąłem zjazd przy 4 - lawinowej z przełęczy pod kopą kondracką - tak jak Tomek wspomniał "euforia" Smile

, tylko że wtedy pewne zagrożenie powstaje... - jednakże surf to je to.

Tomek Dębiec · domownik

ja zbyt bojący jestem na jazdę w 4 na odkrytym dlatego jak tylko dowali śniegiem to węszę za leśnymi stromymi liniami.

Warto w taki powder day iść na Szczebel w Beskidzie Wyspowym i zjechać północnym stokiem od samego szczytu cały czas w dół tak jak każe grawitacja. Sam mniód Very Happy

kampress · domownik

Sheep · domownik

Zawsze można hulać w pobliżu boisk, a dzienna ilość freeridowych zjazdów ze wsparciem wyciągów - bezcenna Smile

Zresztą, przy tej 4 to nawet "tylko" po lasach się w Tatrach fajowo surfowało - jazda po czym się chce i ta wspaniała pewność, że nic spod śniegu nie zaatakuje - bajka. Ech, chiba poważnie zachorowałam na puch (a to podobno nieuleczalne Wink

)

kampress · domownik

letach · domownik

Sheep · domownik

Sheep · domownik

kampress · domownik

[quote="Sheep"]

Sheep · domownik

peregrin · domownik

A ja pamiętam taki piątek 13-go (lutego) kiedy to śmigaliśmy z Kwaśnym i przyjacielem Belgiem przez 9 godzin w półtorametrowym puchu na Kasprowym i po okolicznych lasach. I ciągle padało Laughing

Po wywrotce wykopywanie się do pionu w czymś takim zajmowało kilkanaście minut. A potem był rekord powrotu - 5h do Krakowa i 7h do Katowic. No bo się tiry "śliznęły" na zakopiance. Ech, nie chce mi się teraz wierzyć w to wszystko ocierając kolejną kroplę potu z czoła... Confused

Zawi · domownik

Petefijalkowski · domownik

Zawi · domownik

bliżej ale równie dziko, szczegóły jesienią Cool