Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Witam i pytam... Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Witam i pytam...
PostWysłany: Sob 20:37, 07 Sty 2017
Wacek
rozkręcam się
 
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów






Witam serdecznie. To pierwszy post traktujący o czym innym niż o zakupie sprzętu. Mam Hagany (jakieśtam karbon-s), foki klejone montana troszę zmęczone, silvretta 505 i buty Koflach Arctis Expedition (wczesniej chodziłem w nich po górach, teraz zastosowałem do skiturów) Więc...
Wybrałem się po raz pierwszy na narty skiturowe. Trasa od B-B Wapiennica, Szyndzielnia, Klimczok, Błatnia, BB-Wapiennica. Całość zajęła mi 8 godzin z przerwami czyi około 6.00 6-30 h efektywnego chodzenia. Jako, że pierwsze koty za płoty to mam pewne spostrzeżenia, wnioski i głównie zapytania.
Super się idzie pod górę, po płaskim super (nie zapadam się i to jest fajne) foki trzymają (może bez szału ale wystarczy), zjazd... dramat. Jako że nie jestem wytrawnym narciarzem (zjadę w dół po przygotowanym stoku, nawet na czarnej też dam jakoś radę, ale generalnie brak płynności, narty czasami się rozjadą i w ogóle...) zapewne jest to kwestia mojej złej techniki oraz nie do końca właściwego sprzętu oraz - no właśnie tu będą pytania. W związku z tym mam pytania do doświadczonych kolegów i koleżanek:
- czy należy zjeżdżać w takich butach jak moje? czy też stanowczo zmienić? (tu się zastanawiam jak radzili sobie nasi poprzednicy bez tego wypasionego sprzętu w skórzanych butach i drewnianych nartach)
- czy powinno się zjeżdżać w fokach? mnie to nawet pomagało bo spowalniało ten proces i dawało szanse na zapanowanie nad torem jazdy (czasami Laughing ),
- czy narta z foką gorzej się steruje? (trochę retoryczne pytanie, ale chcę poznać opinie doświadczonych),
- jak sterować nartą gdy część narty w puchu część na udeptanej ścieżce? (czy tylko mnie to sprawia trudność - niemałą?) - nawet z pługiem miałem problem... a może to znów kwestia butów...?
- czy wycieczki w w/w teren to dobry pomysł? na drodze mnóstwo kamieni, korzeni, badyli etc. jazda w świeżym śniegu groziła zostaniem narty w gałęziach, na szlaku jazdą po kamieniach...
- czy dobrym pomysłem jest wpięcie nart w plecak i schodzenie na piechotę w takim terenie, czy raczej Waszym zdaniem w tym momencie raczej gubi się idea skituringu?

Proszę o opinie, sugestie i komentarze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wacek dnia Sob 20:40, 07 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:55, 07 Sty 2017
NUROFEN
rozkręcam się
 
Dołączył: 26 Gru 2016
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów






Arctisy to fantastyczne i mega wygodne buty ,choc u mnie gumowy otok szlag trafił. Do podchodzenia jesli nie obtarły to super buty ,ale do zjazdu chyba za słabo trzyma moim zdaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:56, 07 Sty 2017
gorolaz37
domownik
 
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Zakopane





jak byłem młody to jezdziłem nawet lasportivach nepalach (skórzanych) - wtedy nie było lekkich butów. teraz lekkie turowe waża mniej jak nepale
ale uzywałem ich do spacerów po lesie (odpowiednik sladówek- tych nigdy nie miałem) i nie oczekiwałem zadnych doznan narciarskich. jak było za stromo to zostawiałem foki, choć przy dobrym firnie szło bez
jak mom orac po kamolach to nawet zuzlówek mi szkoda. kwestia wyboru trasy, rejonu przy panujących warunkach, cóż czasem trzeba sie nart unosic, nie zawsze sie trafi

podstawowym mankamentem butów turystycznych jest brak mozliwosci zablokowania do zjazdu i narty wyjezdzają spod dupy. dobrym treningiem na trzymanie równowagi jest pojezdzenie na bigfootach


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 14:50, 08 Sty 2017
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 944
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





Czy należy zjeżdżać w takich butach to chyba źle postawione pytanie... ale można jak najbardziej. Ja kiedyś dawałem radę w Koflachach Vario. Ale przyjemności ze zjazdu raczej mało. Do kontroli w zjeździe i co za tym idzie przyjemności potrzeba w marę sztywnego połączenia narty z butem. No chyba że telemarkiem...
Zjazd w fokach jest możliwy... Jedziesz wolniej. Jak krótko to sie czasem też nie opłaca odklejać. Ale to taki zjazd żeby zjechać. I oczywiście gorzej się steruje bo mniejsza prędkość i stawia dziwne opory.
Opisany teren pewnie lepiej pokonać w backcountry ale myślę, że i na skiturach da radę (skoro nawet po Parku Sląskim ludzie popylają).
Skituring to raczej chodzenie i zjazd na nartach...na husarza jednak sporo ludzi podchodzi. Co komu wygodniej...Zaruski by tego jednak nie zaliczył:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:55, 08 Sty 2017
gorolaz37
domownik
 
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Zakopane





Czy należy zjeżdżać w takich butach to chyba źle postawione pytanie... ale można jak najbardziej.

złota myśl. mysle ze pasuje do wielu innych aspektów narciarstwa

Czy należy zjeżdżać w takich nartach... ale można jak najbardziej.

moje 1 skitoury to były jakies narty 185, diamiry i but narciarski - przy podchodzeniu zapinałem tylko dolne klamry, temu czasem brałem nepale

pózniej miałem tylko mniejsze narty 163,167 zeby były w miare lekkie juz na dynaficie

jezdziło sie po wszystkim i człowiek sie cieszył Smile
teraz sie szuka coraz lepszych doznan ale warto odpowiedziec sobie na kilka pytan zeby swiadomie dobierac sprzet a w miare mozliwosci zestaw sprzetu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:16, 08 Sty 2017
gorolaz37
domownik
 
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Zakopane





czy ktoś kto mało chodzi i rekreacyjnie a jeździ srednio powinien wydawac kupe kasy na ultra lekka narte czy nie lepiej mu sie bedzie uzytkować cos cięzszego ale łatwiejszego w jezdzeniu (choc te nowe konstrukcje nie są złe)

z drugiej strony czy chodzenie w freeraidowych nartach 110 i wiecej pod butem w przecietnych warunkach nie zarznie nas na podejsciu a na zjezdzie pewnie i tak nie wykorzystamy jej potenciału

czy mimo wszystko nie zainwestowac troche wiecej ale miec w miare sprzet tym bardziej ze uzywanego czy przywozonego z zach coraz wiecej

dbac o smarowanie i jednak tez przeostrzenie krawedzi. zwykła reczna ostrzałka to nie majątek a moze słuzyc tez kilku osobom

trening

KubaR napisał:
jedziemy ale nie bardzo nam wychodzi, jesteśmy niepewni, tracimy równowagę, zapada nam się w skręcie to jedna to druga narta, rzuca nami tył-przód.
po przejechaniu następnych kilku tysięcy kilometrów w zróżnicowanym terenie samo pójdzie.

a te kilometry najłatwiej jednak wyjezdzic jezdząc poza trasami ale wyciagami. albo nawet na trasie ale wedle zasady im gorzej tym lepiej - czyli tam gdzie najwiecej muld itp


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gorolaz37 dnia Nie 16:30, 08 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:26, 08 Sty 2017
AndRand
domownik
 
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: WWA





Co do łażenia na husara - ja tam jestem zwolennikiem skuteczności w osiągnięciu celu, a nie czystości skituryzmu Smile
gorolaz37 napisał:

a te kilometry najłatwiej jednak wyjezdzic jezdząc poza trasami ale wyciagami. albo nawet na trasie ale wedle zasady im gorzej tym lepiej - czyli tam gdzie najwiecej muld itp

Wg mnie kolejność jest taka > jak się nudzi na przygotowanej trasie > freeride obok wyciągu > jak się nudzi przy wyciągach > dalsze tury na stoki i żleby.
Wybieranie się w backcountry bez zjazdów poza trasą może lekko rozczarować - mi zajęło mniej więcej jeden sezon jazdy freeridowej przyzwyczajenie się do różnych rodzajów świeżego śniegu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:06, 08 Sty 2017
gorolaz37
domownik
 
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Zakopane





czasem idąc na skitoury nawet nie przypne fok Smile albo rzadko
np startując z górnej stacji szczyrbskiego wole z buta na skrajne S a potem wyjezdzajac ze zlebu od razu pod następny

nie czuje sie sportowcem, nie trenuje dla wysiłku. jak mam wyciąg czy inna podwózkę to korzystam bo wole ta siłe i czas spedzic wyzej w górach. czasem nart uzywam jak kijków a kije wkładam miedzy plecy a plecak


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:39, 08 Sty 2017
Wacek
rozkręcam się
 
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów






Więc czytam i czytam i za bardzo nie widzę odpowiedzi na zadane pytania (z małymi wyjątkami).

Od wielu lat chodzę po górach. Pieszo. Także zimą. Bywają ostatnio w Słowacji znajomy słowak zapytał gdzie mam narty. Narty są po to by poruszać się w nich zimą - bo i łatwiej i się człowiek nie zapada, a i zjechać można. To mnie przekonało. Buty mam takie jakie mam, więc nie będę kupował kolejnych (póki co). Narty kupiłem za całe 350 pln z fokami i wiązaniami. Jak wspomniałem chodzenie super - kłopot ze zjazdem. Tego tematu też były moje pytania - zjazdu. Na ile to kwestia techniki, warunków, lub sprzętu.
Cytat:
Czy należy zjeżdżać w takich butach to chyba źle postawione pytanie... ale można jak najbardziej.

Można szerzej?

Cytat:
po przejechaniu następnych kilku tysięcy kilometrów w zróżnicowanym terenie samo pójdzie

To, to ja wiem... ale chodzi mi o to by nieco ten proces przyspieszyć - pytanie w który obszar u mnie kuleje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:10, 08 Sty 2017
AndRand
domownik
 
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: WWA





Wacek napisał:
Cytat:
Czy należy zjeżdżać w takich butach to chyba źle postawione pytanie... ale można jak najbardziej.

Można szerzej?

Jeśli nie masz blokady wychylenia w tył to jedyna możliwa technika - zjazd jak na biegówkach lub telemark.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:26, 08 Sty 2017
walklim
domownik
 
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 212
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Sosnowiec





cześć, postaram się odpowiedzieć najprościej na jedno pytanie o buty. jak zaczynałem zabawę w skitury to sprzedałem skorupy asolo "coś tam" i kupiłem buty skiturowe. - no chwilę bawiłem się kombinacją wiazanie skiturowe i but zjazdowy. jak jeździec początkujący to najważniejszą rzeczą są dobre buty. reszta szpeju może być przypadkowa, ze śmietnika, po starszej siostrze itp ale buty - u mnie to najdroższy element ekwipunku. reszta to kombinacja używek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:14, 08 Sty 2017
MaioL
domownik
 
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 391
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 21 razy
Skąd: Węgierska Górka k. Żywca





Wacek napisał:
Więc czytam i czytam i za bardzo nie widzę odpowiedzi na zadane pytania (z małymi wyjątkami).

Tego tematu też były moje pytania - zjazdu. Na ile to kwestia techniki, warunków, lub sprzętu.

Cześć. W zasadzie już sobie odpowiedziałeś na swoje pytania. Koledzy również nieco rozświetlili problem.
Ale usystematyzujmy to. Twoje problemy ze zjazdem to zarówno sprawa techniki, warunków jak i sprzętu. I kolejność właśnie jest taka, najważniejsza jest technika, potem znaczenie mają warunki, na końcu sprzęt. Zacznijmy jednak od końca. Obecnie produkowany sprzęt jest tak konstruowany by ułatwiać życie narciarzowi. Inaczej mówiąc pomaga w zjeździe, szczególnie mniej wprawnym narciarzom i szczególnie w łatwych warunkach . Zwłaszcza chodzi tu o buty i narty. Lecz gdy warunki się pogarszają tym mniejsza jest rola sprzętu a większa techniki. Nie wiem kiedy odbyłeś tę swoja pierwszą skiturową wycieczkę, lecz jeśli ostatnio to miałeś najłatwiejsze warunki dla narciarza terenowego, czyli puchy. W gorszych warunkach Twoje problemy w zjeździe się zwiększą. Jeśli więc chcesz mieć większą frajdę z jazdy to musisz polepszyć technikę. Nie ma na to rady, bo jej rola jest kluczowa. Nie pozostaje więc nic innego jak tylko ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć Smile
Życzę powodzenia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:57, 08 Sty 2017
Wacek
rozkręcam się
 
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów






Dzięki za wyjaśnienia.
Wycieczka odbyła się w miniony piątek. Tak jak wspomniałem do Błatniej było ok. Potem wiedziałem że z górki, zdjąłem foki i próbowałem zjechać. Nie bedę opisywał, wystarczy ofiara z wygiętego kija i poobijanego tyłka.
Rzecz w tym, że od Błatniej było sporo kamieni i wystających konarów. Szczerze mówiąc liczyłem, że tego śniegu będzie więcej, a tak na prawdę to wzdłuż szlaku (na grani) było go średnio. Jak wspomniałem - wystawały kamole i konary i co rusz zatrzymywały mi nartę co kończyło się spektakularną glebą. Na tyle dobrze nie jeżdżę, żeby się pchać między drzewa, bo mogę być głupi - ale nie lekkomyślny. No nic. Może warto zainwestować powoli w jakieś buty. Choć mam na myśli wypowiedź mojego kolegi który na stok wyszedł w nartach 2,15 niczym sztachety z płotu i butami na 2 klamry A.D. 1985 i w czapeczce szusując przykładnie stylem rzadko widywanym na dzisiejszych stokach: "Wacuś - jeździ człowiek nie sprzęt". Ale może żeby mi lepiej szło (poprawa techniki) to może trzeba mieć przynajmniej "jakotaki" sprzęt.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wacek dnia Nie 22:58, 08 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:28, 08 Sty 2017
AndRand
domownik
 
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: WWA





Na ołówkach 2.15 i w butach narciarskich - nie ma problemu. Technika w puchu się wiele nie zmieniła. W zwykłych butach narciarskich z funkcją chodzenia - również, średnie buty skiturowe to 1600-1800g, a lekkie freeridówki 1800-2000g.

Natomiast w tych butach... powodzenia w ćwiczeniu telemarka Smile



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AndRand dnia Nie 23:34, 08 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:46, 08 Sty 2017
Wacek
rozkręcam się
 
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów






Raczej te...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wacek dnia Nie 23:54, 08 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:51, 08 Sty 2017
AndRand
domownik
 
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: WWA





Blokada cholewki do tyłu jest? - podstawa narciarstwa zjazdowego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 23:54, 08 Sty 2017
Wacek
rozkręcam się
 
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów






Jaka blokada.... Smile toć to buty w góry do wspinu zimowego są... Ale może ten telemark to ciekawe rozwiązanie...

Kurcze... a ja się zastanawiam jak jeździli na nartach 50 - 60 lat temu... bez blokad cholewki i 4 -5- 8 klamer...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wacek dnia Nie 23:56, 08 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:02, 09 Sty 2017
AndRand
domownik
 
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: WWA





Wacek napisał:
Jaka blokada.... Smile toć to buty w góry do wspinu zimowego są... Ale może ten telemark to ciekawe rozwiązanie...

Myślę, że zostaniesz tu szybko zignorowany jako troll, który nigdy nie był na nartach. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:09, 09 Sty 2017
Wacek
rozkręcam się
 
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów






Jeśli wyznacznikiem pobytu na nartach jest sprzęt za 3000 pln to ok. Mam co mam. Nie sram pieniędzmi, a i na uznaniu mi nie zależy (za stary na to jestem). Próbuje na tym co mam. Szukam porady. Jeśli ktoś mi radzi bym wywalił furę szmalu po to by "świecić szpejem" w górach, a i tak będę się wywalał na stoku, to mnie taka porada jest zbędna. Można byś poubieranym w Arcteryxy i Ospreye i siedzieć w schronisku, lub dochodzić do Moka, lub też w dzinsach i kurtce ortalionowej "robić kilometry" w górach, z Chłopkiem włącznie. Chce popróbować na tym co mam. Jak ktoś nie rozumie to trudno Smile - mogę być i trolem. Widzę jednak, że motyw innego buta ciągle się przewija więc porozglądam się co i jak. Choć kolejne 300 -400 pln to mnie boli...

Jak zaczynałem naukę na nartach to za namową mądrych ludzi (mądrych raczej w "" "") - kupiłem narty zjazdowe (wg wskazań) i buty. Narty okazały się za miękkie. Buty takie se. I wcale nie szło mi łatwiej. Więc liczę na rzeczowe wskazania. Nie wiem wszystkiego i pisze tu po to, by coś więcej się dowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wacek dnia Pon 0:19, 09 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:16, 09 Sty 2017
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 944
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





Wacek napisał:

Kurcze... a ja się zastanawiam jak jeździli na nartach 50 - 60 lat temu... bez blokad cholewki i 4 -5- 8 klamer...


Głównie szusem...ale nie tylko.
https://www.youtube.com/watch?v=F__QS6FGX6Q


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jarodar dnia Pon 0:26, 09 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:20, 09 Sty 2017
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Jeżeli zmienisz buty na skiturowe, nawet stare, będzie o niebo łatwiej.

Z telemarkiem nie radzę próbować - te wiązania nie są do tego przystosowane, buty nie mają miechów, ani to rozsądne ani bezpieczne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:21, 09 Sty 2017
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 944
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





Wacek napisał:
(...)Jak ktoś nie rozumie to trudno :) - mogę być i trolem.
(...)
Nie wiem wszystkiego i pisze tu po to, by coś więcej się dowiedzieć.


I bardzo dobrze. Kto pyta nie błądzi.
Mam nadzieję, że cokolwiek wnieśliśmy.
A AndRand tak z własnego doświadczenia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:27, 09 Sty 2017
Wacek
rozkręcam się
 
Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów






Smile Dziękuje wszystkim bardzo. Telemark rozumiem odpada...Smile
O by nie mieszać w wątkach mam pytanie takie uzupełniające:
- but skiturowy... czy w chodzeniu on nie wadzi? Bo w tym co mam podchodziło się wygodnie bo nie był wysoko usztywniony. A skiturowe co widzę są wysokie. Czy przy chodzeniu ten but nie ociera?
- i problem mój odwieczny - Jaki but (marka model) na szeroką stopę (ale naprawdę na szeroką....) polecacie?

Jeszcze raz dzięki za cierpliwość.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 0:33, 09 Sty 2017
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 944
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





[link widoczny dla zalogowanych]
Tu coś znajdziesz o doborze butów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 5:49, 09 Sty 2017
AHA
domownik
 
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 184
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 6 razy
Skąd: Alpy





Jako pierwsze musisz sobie odpowiedziec co jest twoim priorytetem. Jezeli chodzi ci o latwiejsze wedrowanie w sniegu, a zjazd jest zlem koniecznym, to kup sobie rakiety sniezne i masz co chcesz. Sa tanie, mozesz dalej twoje buty uzywac, nie uszkodzis sie cielesnie w dol stoku bo idziesz.
Jezeli zjazd cie neci, to jak juz powiedziano bedziesz musial cwiczyc. To wymaga czasu i troche pieniedzy. Ile zalezy od tego od kiedy sie dla ciebie przyjemnosc zacznie. Od pewnego wieku czlowiek juz niechetnie w glebe rypie, a to nieuniknione przy uczeniu. Ten strach przedluza nauke.
Jezeli chcesz sobie sprawe zdecydowanie ulatwic, nie unikniesz kupna odpowiednich but. Czyli pozostanie przy nartach oznacza wydawanie pieniedzy, inwestycje czasu i bole, ale nagroda (zjazdowa) moze byc wysoka, ale pewna nie jest.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:57, 09 Sty 2017
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Stare buty skiturowe są generalnie mniej wygodne do chodzenia niż skorupy wspinaczkowe. Nowe modele mają już znakomitą ruchomość cholewki.
Jeżeli masz szeroką stopę, to np. Scarpy ogólnie powinny być ok. Jeżeli priorytetem ma być wygoda chodzenia, to pewnie trzeba by celować w coś takiego jak Scarpy f1/f3 - myślę że poniżej 500 zł można trafić używane.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:56, 09 Sty 2017
MaciekZ
domownik
 
Dołączył: 04 Lut 2014
Posty: 384
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 12 razy





Jeśli stopa naprawdę szeroka to może Black Diamondy. Tyle że może za tym iść słabsze trzymanie pięty, a to przy chodzeniu ważne. Spróbuj gdzieś dopaść i zmierzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:27, 09 Sty 2017
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





AHA napisał:
Jako pierwsze musisz sobie odpowiedziec co jest twoim priorytetem. Jezeli chodzi ci o latwiejsze wedrowanie w sniegu, a zjazd jest zlem koniecznym, to kup sobie rakiety sniezne i masz co chcesz.


Albo narty backcountry.
Nie znam się na tym, więc nic nie poradzę co do sprzętu, ale Paweł Pontek, który tu czasem pisuje chwali takie rozwiązanie jak idealne do turystyki.
Na pewno sprzęt taki jest dużo tańszy.
Nowy zestaw, na szybko znaleziony:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:02, 09 Sty 2017
bans
rozmowny
 
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli z okolic Bielska to w Kozach jest firma która handluje nartami backcountry.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niektórzy twierdzą że jeśli największą wagę przykładasz do wędrówek po grzbietach lub w górę, z najmniejszym naciskiem na zjazdy to wielu ludzi uważa że skitury na Beskidy to gruba przesada i właśnie lepiej sprawdzają się narty backcountry.

Choć jak widać niżej i zjeżdżać się da:

https://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=mIBdyK1vJ-E

Do 2:05 jazda na typowych nartach backcountry, później już nieco cięższy (ale i tak o wiele lżejszy niż skitury) telemarkowy sprzęt. Więcej szczegółów na "konkurencyjnym" forum [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:48, 10 Sty 2017
gorolaz37
domownik
 
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Zakopane





Aha dobrze to uchwycił

duzo ludzi chodzących po górach a nie za dobrze albo w ogóle nie jezdzacych dochodzi do wniosku:

"Narty są po to by poruszać się w nich zimą - bo i łatwiej i się człowiek nie zapada, a i zjechać można."
a potem z tym zjechac problem
znowu czasem dobrzy narciarze nie chodzacy po górach w razie pogorszenia pogody itp rożnie reaguja

kiedys szedłem z kolega grotołazem, chłop twardy. podejscie na czerwone to był pikus ale zjazd. w koncu w lesie siadł na dupie i tak jechał Smile ale sie cieszył

trzeba tylko znac ograniczenia swoje i ew sprzetyu zeby se krzywdy nie zrobic i nie klnąc na wszystko. mozna wszystko ale własnie podstawowe pytanie po co nam te skitury
zeby se pochodzic
pojezdzic, ułatwic zycie przy wiekszej ilosci sniegu. czy wszystkiego po trochu. jeden lubi sie zrypac inny grzecznie pooglądać widoki. czasem widze ludzi nawet na łatwych stokach (boiskach) co se chodza. moze nie ma co czasem od razu rzucac sie na głeboką wode. w lesie jednak kupe niespodzianek. polany zazwyczaj równe zarosniete trawa tak ze nie trzeba duzo sniegu. szukac takich wariantów zeby były do zjazdu a ew typowe trasy krajoznawcze zostawic na duza ilosc sniegu albo lato. nikt nie jezdzi wyscigówkami w teren. warunki do sprzetu sie nie dostosują. moze czasem lepiej z buta. albo rakiety. albo cierpliwie poczekać na lepsze warunki albo isc znowu podopną trasa ale która w danych warunkach nada sie na narty
jak nawali sniegu to lubie sie wałesać gdzie kolwiek ale na poczatku zimy to nie eksperymentuje
np legalna trasa prawie na kasprowy o profilu terenowym
kuznice i ogólnie nartostradą (tj wytyczonymi wariantami) na goryczkową i dalej w góre do wypłaszczenia (patelni) zjazd na polaka - Niżnej Goryczkowej Równi (wariantem juz zarastającym omijajacym dolną stacje) dalej nie na nartostrade ale (po lewej) koło szałasu (pod jego prawą scianą) przecinką skiturową kawałek w dół i w lewo w str kondratowej. krótkie podejscie - jak twardo to z buta i jestesmy nad fis 2
zjazd i dalej pod eSa - odbicie w lewo na kalatówki dochodzimy prawie do schroniska (ogólnie krótko) tabliczka skiturowa ze znakiem na kuznice w prawo - zjazd w poprzek polany po 2 str przecinka skiturowa wyprowadza nas na nartostrade, z kuznic na nosal. u góry niestety z buta. za szczytem lepiej ze 150m isc z buta az po prawej za drzewami dojrzymy górna stacje wyciagu (chyba ze duzo sniegu) przypinamy narty i nieczynna trasa na nosalu na dół. Jak zostawilismy auto przy drodze (na razie darmowy parking) to koniec Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Witam i pytam...
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin