| ptica |
| domownik |
|
| |
| Dołączył: 25 Paź 2007 |
| Posty: 182 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
| Skąd: Kraków |
|
|
 |
 |
 |
|
Przekroju do gleby nie robilismy, jakos nam sie to miejsce malo na to podobalo - poza tym co jakis czas, jak mocniej dmuchnelo, to zsuwal sie po powierzchni sniegu ten zwiany (najwyrazniej) z gory - zasypywaloby nam.
| KubaR napisał: |
- co to znaczy kasza tzn. co to był za śnieg (mam podejrzenia),
- jak to było z niższą warstwą związane (tzn. sama warstwa może mieć bardzo małą spójność, ale być całkiem dobrze związana z niższą),
- jaka była twardość tej warstwy,
- jak to się zachowywało pod obciążeniem (albo blok, albo lepiej test kompresyjny),
- co to było za miejsce w odniesieniu do okolicy
|
- kasza to dla mnie sypki, gruboziarnisty, niezwiazany snieg, jak nizej Jacek napisal, przesypujacy sie przez palce
- pod kasza byla warstwa zlodzona (to ta poleczka na zdjeciu), z ktora kasza zwiazana byla bardzo slabo
- twardosc kaszy - tak na dwa palce
- miejsce: tuz obok najwiekszego kamienia w zlebie (tak w 1/3):
[link widoczny dla zalogowanych] |
|