Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Skituring na boisku - jaki to ma sens? Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Skituring na boisku - jaki to ma sens?
PostWysłany: Sob 12:25, 05 Lut 2011
Tomek Dębiec
domownik
 
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Dość często widzi się ludzi pomykających na turach po "normalnych" stokach przy wyciągach. Robicie tak czasami? Ciekawi mnie to zjawisko i motywy takiego działania. Od idei turystyki narciarskiej jest to przecież dalekie.

Może chodzi tylko o trening? Tak jak w przypadku rowerów stacjonarnych? Może kiedyś powstaną specjalne wyratrakowane stoki dla skiturowców, ale bez wyciągów Smile Tak jak sale do spiningu dla kolarzy którzy chcą kręcić pedałami, dać sobie w kość, byle to działo się w jednym zamkniętym pomieszczeniu?

Co myślicie o tym zjawisku?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:53, 05 Lut 2011
Dannsa
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków





Indoor AT - mmmm, to jest myśl Very Happy

Ja sobie myślę tak: jak jest już wyciąg, to ma jeździć, siły wolę oszczędzić na dalszą wędrówkę i zjazd.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dannsa dnia Sob 12:54, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:42, 05 Lut 2011
mark_eaton
domownik
 
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świętochłowice/OS





Przy obecnych obfitych śniegach - nie ma się czemu dziwić.
Nie ma po czym podejść i na czym zjechać...

Na Słowacji, sądząc po strojach to głównie zawodnicy na krótkim i szybkim treningu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:57, 05 Lut 2011
Lechuu
rozkręcam się
 
Dołączył: 28 Sty 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Skawina





Widziałem też takich, co brali narty na ramię i zapycali do góry;D A odnośnie skitouringu to faktycznie, przy obecnej pokrywie śnieżnej najsensowniej robić to na stokach narciarskich...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:38, 05 Lut 2011
szlakolaz
domownik
 
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów





Czasami w trakcie takiego wyjazdu - żeby wilk był syty i owca cała w tym wypadku (mąż i żona). Mąż zapierdziela na turach a żona na zjazdówkach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:17, 05 Lut 2011
Natan38
domownik
 
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk





HMM a co Cię dziwi nikt nikomu nie zabroni chodzić pod wyciagiem i jeśli nie ma za dużo sniegu każdy kawałek jest OK .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:37, 05 Lut 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





A niktorzy po prostu nie lubia wyciagow, podchodza po trasie i zjezdzaja obok trasy ... Kasprowy np sie do tego swietnie nadaje : D
Inni oszczedzaja kase ... dzienny karnet to 100 - 150 zlotych ... 3 dni i komplet nowych fok.
Jeszcze inni trenuja i nabieraja kondycji ...
Inni z kolei ida bo sa sami a samemu nie chca ryzykowac poza trasa ... nawet zlamania ....
A jeszcze inni bo chca i moga : ))

Pozdrawiam
Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:48, 05 Lut 2011
ajala
domownik
 
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mikołow





Moim zdaniem to nie ma żadnego sensu skituring to nic innego jak turystyka narciarska, czyli pokonanie jakiejś określonej trasy inaczej wędrowanie na nartach .
Wędrowanie oczywiście z możliwością zjazdu co oczywiście dodaje uroku owej wycieczce .:)Chodzenie po boiskach to moim zdaniem totalna porażka !!!
A jak ktoś uważa że tegoroczna zima jest aż taka zła do wędrowania , to ja spędziłem 18 dni na turach i tylko w jednym przypadku przeszedłem mały fragment boiskiem .
Naturalnie zjazd na zakończenie jakiegoś turu nartostradą , to rzecz zrozumiała .
Ja osobiście unikam łażenia po boiskach ! ale to moje prywatne zdanie Smile
Jasiu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:58, 05 Lut 2011
Tomek Dębiec
domownik
 
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Podsumowując:
- bo nie ma śniegu (ale ludziska chyba łażą nawet jak jest śnieg poza stokami)
- dla kondycji
- dla bezpieczeństwa
- dla oszczędności
- bo żona nie puszcza dalej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:04, 05 Lut 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Tomek Dębiec napisał:
Podsumowując:
- bo nie ma śniegu (ale ludziska chyba łażą nawet jak jest śnieg poza stokami)
- dla kondycji
- dla bezpieczeństwa
- dla oszczędności
- bo żona nie puszcza dalej Wink


A najczesciej chyba dlatego, ze chca turowac, podoba im sie to ale nie maja jeszcze pomyslu na prawdziwe tury ....

No i osobna kasta to FRiderzy ... koncentruja sie na zjezdzie nie na turowaniu i jak wejda to akurat ma mniejsze znaczenie ; ))

Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:14, 05 Lut 2011
Natan38
domownik
 
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk





Hmm porażka to komentowanie tego kto gdzie lubi chodzić. Kupując sprzęt skiturowy nie dostałem instrukcji obsługi ani wytycznych gdzie wolno chodzić a gdzie wypada więc kto gdzie i jak chodzi to jego osobista sprawa. Nie rozumiem w ogóle tego tematu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:18, 05 Lut 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Natan38 napisał:
Hmm porażka to komentowanie tego kto gdzie lubi chodzić. Kupując sprzęt skiturowy nie dostałem instrukcji obsługi ani wytycznych gdzie wolno chodzić a gdzie wypada więc kto gdzie i jak chodzi to jego osobista sprawa. Nie rozumiem w ogóle tego tematu.


Natan ... luz : )
Warunkow nie ma to ludzie sobie pisza takie rozne : ))

Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:20, 05 Lut 2011
Natan38
domownik
 
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk





Masz racjęSmile niech piszą, pytają takei ich prawo a propos powiedz mi co z jutrem?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:24, 05 Lut 2011
Tomek Dębiec
domownik
 
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Natan38 napisał:
Hmm porażka to komentowanie tego kto gdzie lubi chodzić. Kupując sprzęt skiturowy nie dostałem instrukcji obsługi ani wytycznych gdzie wolno chodzić a gdzie wypada więc kto gdzie i jak chodzi to jego osobista sprawa. Nie rozumiem w ogóle tego tematu.


E no... własnie to jest fajne żeby dzielić się swoim podejściem do jazdy czy do turowania. Po to przeca jest forum żeby pytać gdzie i jak chodzić Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:24, 05 Lut 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Natan38 napisał:
Masz racjęSmile niech piszą, pytają takei ich prawo a propos powiedz mi co z jutrem?


Chyba odpuszczam : ((
800 km na jeden dzien lazenia to jednak powinna byc lepsza pogoda : ((
Chyba, ze sie w nocy obudze okolo 3 i mnie zacznie nosic ; ))
Ale wtedy z drogi bym zadzwonil ....


Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:26, 05 Lut 2011
Tlx4ku
domownik
 
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Mikołów





Wyrobienie kondycji - podobnie jak jazda rowerem szosowym
Poza tym jeżeli ktoś dopiero zaczyna ze skitourem to może nie mieć pomysłu na jakąś trasę. A tak robi fajną wycieczkę, która wprowadza go do świata skitouringu i z czasem przerzuci się na coś ambitniejszego ...

Pozdro. W Mikołowie śniegu brak . . .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:27, 05 Lut 2011
Dannsa
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków





Oczywiście że każdemu wolno chodzić gdzie chce (zgodnie z przepisami Razz). Ale równocześnie każdemu wolno jest mieć zdanie na ten temat.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:27, 05 Lut 2011
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Z tego co zauważyłem np. w Austrii sporo osób foczy wzdłuż stoków i zjeżdża trasą, np. w tygodniu, wieczorem po pracy. U nas też to widać na mniejszą skalę. Zawsze to jakaś alternatywa zimą dla biegania, jazdy na rowerze. Myślę, że jakbym mieszkał gdzieś w okolicy tras zjazdowych, to bym robił podobnie.
Wyjście Goryczkową i zjazd tą samą trasą to było nie było też "foczenie po boisku" a już trochę inaczej jest traktowane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez semow dnia Sob 16:28, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:30, 05 Lut 2011
ajala
domownik
 
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mikołow





Natan- pytają? topiszę
Porażka !! i tego będę się trzymał .
Chyba nie rozumiesz pojęcia :turystyka narciarska tz. skituring !
Ja nie krytykuję ,tylko wyrażam swoje poglądy.
Z szacunkiem dla wszędziechodzących Smile
Jasiu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:35, 05 Lut 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





semow napisał:
Z tego co zauważyłem np. w Austrii sporo osób foczy wzdłuż stoków i zjeżdża trasą, np. w tygodniu, wieczorem po pracy. U nas też to widać na mniejszą skalę. Zawsze to jakaś alternatywa zimą dla biegania, jazdy na rowerze. Myślę, że jakbym mieszkał gdzieś w okolicy tras zjazdowych, to bym robił podobnie.
Wyjście Goryczkową i zjazd tą samą trasą to było nie było też "foczenie po boisku" a już trochę inaczej jest traktowane.


A wyjscie na kasprowy z murowanca i potem dalej zeby zjechac z przelaczy swinickiej to tez jakby nie po boisku ; )))
A 6,50 w kieszeni zostaje : ))

Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:39, 05 Lut 2011
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Ja się zbiesiłem i jeśli mam możliwość podwiezienia się krzesłem na Kasprowy to korzystam, ale usprawiedliwiam się ciężkimi nartami ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:46, 05 Lut 2011
Tomek Dębiec
domownik
 
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Swoją drogą widać, że warunki okrutnie słabe, bo mamy ochotę i czas - w środku zimy - na takie akademickie dywagacje Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:59, 05 Lut 2011
Psychotic.Arch
domownik
 
Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice





Tlx4ku napisał:
Wyrobienie kondycji - podobnie jak jazda rowerem szosowym


no jak? wszak jazda na szosie to de fakto cel sam w sobie. nie tylko, jako wspomaganie do XC/MTB. Więc z takim porównaniem bym uważał Smile Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:13, 05 Lut 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Dajcie spokoj ... kazdy sie bawi jak chce i umie ...
Zawsze to lepsze niz skakanie pilotem po kanalach : )

W


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:19, 05 Lut 2011
badet
rozkręcam się
 
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





Jak brak czasu to przy wyciągu sie foczy traktując sprawe jak trening przed kilkudniowymi turami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:20, 05 Lut 2011
mark_eaton
domownik
 
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świętochłowice/OS





W czasach licealnych czasem wpadła mi w ręce "Brytania" (ale kto pamięta ze też były takie zgniłokapitalistyczne czasopisma obok słusznego Kraju Rad). Pamiętam wzmiankę o pewnym zamożnym lordzie który na coniedzielną godzinną przejażdżkę po własnym parku zamawiał zawsze najnowszy model szosowej wyścigówki.

Zakazu używania turówek na nartostradzie póki co nie ma (ciiisza! sejm nie śpi!!!) ale pytanie o sens tego, niech sobie postawi każdy zainteresowany.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mark_eaton dnia Sob 17:21, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:33, 05 Lut 2011
mirek-wroc
rozmowny
 
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wrocław





a jam zgadzam się z natanem, lepiej zajmować się sobą, moim zdaniem nawet najbardziej obciachowy palant w fioletowym wdzianku i ze złotym łańcuchem na szyi na stoku jest lepszy od tego kto siedzi w chacie i ogląda TV - każda aktywność na dworze jest lepsza niż zmiękczanie mózgu - tak jak pisze wkg

Podobne pytanie można zadać o rowery na amortyzacji z tarczami, po co jeżdżą po twardym. - co gorsza w porównaniu z turowcami przy wyciągach to 99% MTB w miastach nigdy górki nie widziało.

Ale odpowiadając na pytanie przychylam się do odpowiedzi Tomka:
"- bo nie ma śniegu (ale ludziska chyba łażą nawet jak jest śnieg poza stokami)
- dla kondycji
- dla bezpieczeństwa
- dla oszczędności
- bo żona nie puszcza dalej"

- Dodam jedno - nieźle laski na to biorą Cool - "ale pan ma kondycję", "pan to taki wysportowany"..... - ha nikt tego nie brał pod uwagę - na co jeździć na turach w terenie jak na nikim to wrażenia nie robi bo tam pusto - a przy stoku....

Sam tydzień temu doginałem sobie wzdłuż wyciągu pod górę w Sokolcu z dzieciakiem Cool testując koncepcje, holowanie, uprząż, reakcje i uwagi dzieciaka, itd... jakie komentarze miałem od lasek na wyciągu Razz, pomyślcie: facet, sam z dzieckiem, do tego pod górę potrafi dziecko na nartach wciągąć haha, dodatkowo one nie wiedzą co to foki. jakbyś wspomniał o fokach to najwyżej mogą się obrazić hahaha


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez mirek-wroc dnia Sob 17:35, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:13, 05 Lut 2011
Tomek Dębiec
domownik
 
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





mirek-wroc napisał:


Podobne pytanie można zadać o rowery na amortyzacji z tarczami, po co jeżdżą po twardym. - co gorsza w porównaniu z turowcami przy wyciągach to 99% MTB w miastach nigdy górki nie widziało.



Z tymi rowerami też sprawa nie jest prosta i po pozorach nie ma co oceniać. Ja dla przykładu bardzo często po bułki albo na pocztę jeżdżę rowerkiem freeridowoym. Bo innego nie mam, a kupować specjalnie do tego celu mi się nie opłaca Smile Dodam że oprócz takich "wypraw" po górkach też na nim śmigam Very Happy

Młodzież którą nieraz widzi się na rynkach miast na rowerach dh czy fr też bardzo często oprócz "szpanowania" jeździ i to dość ostro.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:28, 05 Lut 2011
Tomek Dębiec
domownik
 
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Swoją drogą jako że temat jest z gatunku "kto, jak i gdzie?" przypomniał mi się felieton Kuby Petri jaki był w drugim numerze Poza Trasą. Strasznie mi się podobał ten tekst. Dla tych którzy nie czytali wklejam poniżej.

Bestiariusz Górski

Czyli kogo spotkasz poza trasą!


Górski ekosystem, zwłaszcza zimą, wydaje się być stosunkowo spokojnym i sterylnym środowiskiem. Niskie temperatury, zwały śniegu, obniżone ciśnienie atmosferyczne oraz zawartość tlenu w powietrzu sprawiają, że to, co przeżyło, śpi grzecznie w oczekiwaniu na roztopy. Jednakże w pogodny dzień, kilka dni po sutym opadzie, na żer wychodzi licznie zwierzyna sezonowa, zmieniając nie do poznania oblicze pokrytych puchową kołdrą żlebów i leśnych ostępów. Spotkanie takich osobników (w opisanych warunkach niezwykle prawdopodobne!) zapewni zawsze pełen symbolicznych gestów, fascynujący rytuał wzajemnego obwąchiwania, w którym niniejszy przewodnik niech będzie pierwszą pomocą. Kontakt międzygatunkowy nigdy bowiem do łatwych nie należy, a pozatrasowych gatunków wyróżniamy sporo. Oto niektóre z nich:

Niech punktem wyjścia będzie Dziarski Turysta, jest to bowiem szczep silnie reprezentowany, a przy tym występuje na różnych wysokościach, spotkasz go praktycznie w każdym piętrze klimatycznym, czy to żerującego w beskidzkich lasach, czy też buszującego w skalistych żlebach Tatr słowackich. Poznasz go łatwo po umaszczeniu, które w swojej przeważającej części nawiązuje do kolorów ziemi, często potrafi jednak zaskoczyć żuczym, seledynowym lub pomarańczowym odcieniem spranej kurtki. Charakterystyczne akcesoria to flanelowa koszula, szklany termos starego typu oraz płócienny plecak. Osobników tych w żadnym wypadku nie należy lekceważyć, jak mało kto znają bowiem górskie szlaki i realia, przemieszczają się też nadzwyczaj sprawnie, opanowawszy do perfekcji sztukę jazdy na wąskich nartach turowych. Jeśli będziesz dla nich miły, zdobędziesz dodatkowe punkty wiedzy, a także zostaniesz poczęstowany kubkiem herbaty.

Równie inspirujący, zapewniający tak samo szybki transfer wiedzy, a do tego znacznie wyższy przyrost skilla, bywa kontakt ze Żlebowcem. Jest to wysoce wyspecjalizowane stworzenie występujące w najwyższym, pozbawionym zazwyczaj roślinności, piętrze górskim. Posiada unarzędzione, wyposażone w kolce kończyny, cechuje je też wyjątkowa odporność. Ubarwienie standardowe, z tendencją do czerwieni i granatu. Żlebowca najlepiej podejść w górskim schronisku, jest bowiem osobnikiem, który po trudach wspinu i jazdy lubi zintegrować się z grupą. Jeśli odpowiednio zagadasz, chętnie zabierze Cię ze sobą na jakieś wyjście. Tu jednak należy być niezwykle czujnym, ponieważ Żlebowiec zazwyczaj zaczyna żerować tam, gdzie kończą się nasze wyobrażenia o stromiźnie. Zanim więc dasz się namówić na jakiś tam Zachód Grońskiego, sprawdź wycenę tej opcji w odpowiednim przewodniku.

Na przeciwległym biegunie do czasami mrukliwego i zamkniętego w sobie Żlebowca, znajdują się wesołe i zazwyczaj przystępne Chłopaki. Jest to gatunek wysoce zregionalizowany, żerujący wokół swojego górskiego miejsca zamieszkania, pozostający jednak w silnej symbiozie z elementami lokalnej infrastruktury wyciągowej: tam gdzie jest wyciąg, jest duży lęg Chłopaków, gdy wyciąg nie występuje, są one gatunkiem obserwowanym sporadycznie. Bardzo krótki zasięg operacyjny, bywa często przedmiotem kpin ze strony przedstawicieli innych bardziej mobilnych gatunków. Kontakt z tą grupą pozostaje jednak jak najbardziej pożądanym, zapewnia bowiem błyskawiczny przyrost skilla oraz godziwą dawkę czystej jazdy i adrenaliny. Kickery, dropy, lokalne rarytasy, czyli secret spoty to żywioł tej grupy. Jeśli chcesz ich znaleźć, rozglądaj się za kolorami: kanarkowo-żółtym, niebieskim, różowym i brązowym, przybierającymi częstokroć kraciaste uwarstwienie.

Jeśli jednak zmęczy Cię ta feeria barw, postaraj się ustabilizować wzrok na jakimś czytelnym znaku graficznym. Zdarzyć się wtedy może, że Twoje rozbiegane spojrzenie zatrzyma się na charakterystycznym emblemacie w kształcie GOPR-owskiego krzyża, naszytego na kurtkę. Jeśli tak się stanie, masz przed sobą przedstawiciela czwartej już grupy pozatrasowców, Fachowca. Fachowiec WIE – i nie ma od tej reguły odstępstwa. Jazda w jego towarzystwie to rzadka gratka, dlatego potraktuj ją jako przywilej i wykorzystaj okazję najlepiej jak tylko możesz. Otoczony fachową wiedzą możesz surfować bezpiecznie. Niestety, nie wszyscy Fachowcy to GOPR-owcy, bądź więc ostrożny, gdyż zamiast na ratownika możesz trafić na należącego również do kategorii Fachowców przewodnika, który zawstydzi Cię znajomością górskiej geografii, odejmując w ten sposób kilka punktów od Twojej pozatrasowej pewności siebie.

Gdy po schroniskowym wieczorze, spędzonym w towarzystwie rozśpiewanych przewodniczek i przewodników PTTK, około piątej nad ranem przewrócisz się na drugi bok, możesz zobaczyć cyklopa! Charakterystyczny blask diodowej czołówki oznajmi Ci, że oto obok Ciebie wybudził się Zawodnik. Ciała Zawodników pokryte są pianką i gumą, której podobno nie zdejmują nawet do snu! Jest odwieczną tajemnicą, jakim cudem Zawodnik tak szybko regeneruje się po pięćdziesięciokilometrowych wyrypach, natomiast oczywistością fakt, że o godzinie 5.30 usłyszysz charakterystyczne skrzypienie fok przed schroniskiem. To Zawodnik, popijając energetyzujące płyny z camelbacka, idzie na swoją prywatna wojnę. O 7.30 startuje w memoriale dwie doliny dalej, więc po drodze lajtowo trzaśnie jeszcze fajną turę na rozgrzewkę.

Pełni podziwu dla determinacji Zawodnika zasypiamy i koło 7-8 godziny zwlekamy się do jadalni na śniadanie. Tu małe poruszenie, grupka freeriderów wzdycha nad supernowoczesnym GPS-em, którego działanie demonstruje osobnik obleczony w topowy model softshella Mammuta. „Co ich tutaj tak pełno, zaspałem?“ – kołacze się w naszych głowach, więc uprzejmie pytamy o godzinę. Najszybszy oczywiście jest typ w Mammucie, błysk bajeranckiego zegarka z barometrem, precyzyjny pomiar czasu i wszystko jasne, bo mamy do czynienia z prawdziwym Profesjonalistą-Perfekcjonistą. Osobnik ten precyzyjnie zaprojektował swoją karierę jak i czas wolny, dlatego właśnie, gdy on na 72 godziny wpadł wyluzować się w Tatry, pani Magda załatwia wszystkie sprawy w firmie. Jego firmie. Trzeba jednak przyznać, że niezwykle często Perfekcjonista świetnie jeździ na nartach czy na desce, cóż, uczył się przecież od najlepszych.

Perfekcjonista lgnie do ciekawych ludzi, dlatego często można zobaczyć jak nagabuje Globtroterów. Zawsze fajnie jest się pokazać w towarzystwie kogoś, kto śmigał w puchu na Hokkaido czy zjeżdżał do krateru wulkanu. Globtroterom oddać trzeba, że niezbyt chętnie odpowiadają na te starania, chyba że nadarzy sie okazja złapania nowego sponsora na wyprawę. Wyprawy bowiem to jest to, co ich kręci najbardziej, chociaż najczęściej lubią marzyć o nich w Beskidach czy Tatrach. Z Aconcagui na desce! Na turach na Elbrus! A może marokańskie zioło i złoto pustyni? Globtroterzy to przeważnie bardzo pozytywni osobnicy, więc na pewno chętnie, ze szczegółami, na okraszonej slajdami prelekcji opowiedzą nam jak Tam Było.

No właśnie, aż zapomniałbym spytać, w jakim gatunku Ty się odnajdujesz drogi czytelniku? Być może, tak jak autor tego felietonu, czujesz się spokrewniony z wieloma z nich, z równą zaciekłością tropiąc firn w żlebach i puch w lesie, czasami poszukując go zachłannie w okolicy wyciągów, nie tracisz czasu, wiedząc, że za chwilę, jak na złość, głosem Zubilewicza lub Kreta zostanie anonsowana jakaś kolejna pogodowa anomalia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:01, 05 Lut 2011
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Tomek Dębiec napisał:
mirek-wroc napisał:


Podobne pytanie można zadać o rowery na amortyzacji z tarczami, po co jeżdżą po twardym. - co gorsza w porównaniu z turowcami przy wyciągach to 99% MTB w miastach nigdy górki nie widziało.



Z tymi rowerami też sprawa nie jest prosta i po pozorach nie ma co oceniać. Ja dla przykładu bardzo często po bułki albo na pocztę jeżdżę rowerkiem freeridowoym. Bo innego nie mam, a kupować specjalnie do tego celu mi się nie opłaca Smile Dodam że oprócz takich "wypraw" po górkach też na nim śmigam Very Happy

Młodzież którą nieraz widzi się na rynkach miast na rowerach dh czy fr też bardzo często oprócz "szpanowania" jeździ i to dość ostro.

niektórzy podobnie nie posiadają innych nart niż turowe, więc siłą rzeczy "turują" po boiskach, jeśli już taka konieczność się zdarzy Wink

ale i na to znalazłem sposób - zacząłem się uczyć jazdy tele, więc i jazda na boisku stała się ciekawsza...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skituring na boisku - jaki to ma sens?
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 4  
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin