Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Rady dla nowicjusza? Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Rady dla nowicjusza?
PostWysłany: Nie 13:42, 23 Gru 2007
ulka
rozkręcam się
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów






Witam
Od dziecka śmigam na nartach, od kilku lat rzadziej bo mieszkam daleeeeko od gόr no ale musowo 2 tygodnie ferii spędzam na deskach. Jako że tylko krowa nie zmienia poglądόw i ze mną z upływem lat coś sie dzieje : zaczyna mnie to nużyć... wyciągi, kolejki, hałas, tłumy. Mam ochotę na coś innego – bliżej natury, mniej tłumόw, więcej wysiłku. Myślę sobie tak coraz częściej o nartach tourowych i wydaje mi się że to może być TO. Przechodzę więc do rzeczy:
1.Czy w okolicach Nowego Sącza, Krynicy można wypożyczyć sprzęt? W katalogu firm jest owszem Zakopane ale to mi zupełnie nie po drodze.
2.Co na łatwy początek w Beskidzie Sądeckim? Jestem tam u siebie, znam wszystkie szlaki ale nie pod kątem skiturowania. W formie jestem cienkawej Embarassed ale nie jest katastroficznie (siatka raz w tygodniu, gόry w lecie, trochę siłowni), wiek niestety trzeba już powiedzieć średni (34 Sad ) ale co najważniejsze ochota jest!
3. Inne rady? Na stronie extreme sport są szkolenia ale wszystko pod kątem Tatr, nie dla mnie takie numery! Confused (Dawniej ekstremalno karkołomne zjazdy lawiniastymi żlebami pewno by mni bawiły ale ten czas chyba już nieodwołalnie minął...)
Czy na spokojne dreptanie po Beskidach można się wybrać bez specjalnego przygotowania?

Z gόry dziękuje za porady (o ile znajdą sie litościwe dusze ktόre w natłoku świątecznym znajdą kilka chwil aby mi odpowiedzieć...)
ulka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Rady dla nowicjusza?
PostWysłany: Pon 11:06, 24 Gru 2007
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1132
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Beskid Sadecki na tury jest taki sobie. Zdecyowanie lepiej poruszac sie tam na czyms lzejszym.
Miedzy pagorami, a "ekstremalnymi" zlebami w Tatrach jest jeszcze mnostwo "normalnego" jezdzenia i chodzenia.

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:25, 24 Gru 2007
sg : :
domownik
 
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Jak powaznie myslisz o turach, to moze:
[link widoczny dla zalogowanych]

my tu mamy maly fan-club Alka, poklikaj sobie po jego stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]
jest troche info

a B. Sadecki faktycznie na tury tak sobie - w beskidzkie gorki
to chyba lepsze jakies sladowki BC by byly...

sa w Tatrach piekne lajtowe tury - wiec lawiniastymi zlebami
nie bedziesz musiala zjezdzac Smile
ja sie dopiero co ze snowboardu przesiadlem na narty
(czyli ledwo jezdze na nartach) i gdzies tam i w Tatrach i Pilsku
juz bylem i sie podobalo Smile

poza Tatrami nie spotkalem sie z wypozyczalniami sprzetu turowego,
ale jak jezdzisz na nartach - to sie nie zastanawiaj, tylko kupuj od razu
sprzet - bo szczerze watpie, ze Ci sie skituring nie spodoba Smile))))



Wesolych Swiat Smile
s.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sg : : dnia Pon 12:30, 24 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:32, 27 Gru 2007
ulka
rozkręcam się
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów






Dziekuję za kilka rad ; rzeczywiście, coraz bardziej wydaje mi się że nie ma co wypożyczać sprzętu, lepiej od razu zainwestować – to nie może mnie nie wciągnać !
W dziale sprzęt zamieszczonym na forum jest sporo wskazowek ; ja na pewno zacznę od sprzętu używanego i potem w zależnosci od potrzeb zacznę zmieniać na to, co mi konkretnie będzie potrzebne.
Natomiast nadal nie wiem gdzie by się tu wybrać, naprawdę nie ma nic ciekawego w Beskidzie Sądeckim Rolling Eyes ? A w Gorcach ? Heeelp!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Rady dla nowicjusza?
PostWysłany: Czw 19:06, 27 Gru 2007
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





ulka napisała:
Cytat:

Od dziecka śmigam na nartach, od kilku lat rzadziej bo mieszkam daleeeeko od gόr no ale musowo 2 tygodnie ferii spędzam na deskach.


rozumiem więc na nartach radzisz sobie bardzo dobrze


Cytat:
1.Czy w okolicach Nowego Sącza, Krynicy można wypożyczyć sprzęt?


tego nie wiem, może być kiepsko. może ktoś kto tam handluje mogłby wypożyczyć za kaucją. na początek na pewno warto popróbować różnych, żeby wiedzieć czego się chce;

Cytat:
2.Co na łatwy początek w Beskidzie Sądeckim? Jestem tam u siebie, znam wszystkie szlaki ale nie pod kątem skiturowania.


skoro znasz to nie widzę problemu. najprościej trzmać się znanego szlaku. inny problem to obecne warunki śniegowe

Cytat:
wiek niestety trzeba już powiedzieć średni (34 Sad )


przecież młodzież jesteśSmile IMHO można być starym mając 22 lata

Cytat:
ale co najważniejsze ochota jest!


i to najważniejsze

Cytat:
3. Inne rady? Na stronie extreme sport są szkolenia ale wszystko pod kątem Tatr, nie dla mnie takie numery! Confused (Dawniej ekstremalno karkołomne zjazdy lawiniastymi żlebami pewno by mni bawiły ale ten czas chyba już nieodwołalnie minął...)


jak zauważyli inni tatry sa i dla wyczynowców i dla spacerowiczów i takich pośrodku

Cytat:
Czy na spokojne dreptanie po Beskidach można się wybrać bez specjalnego przygotowania?



skoro jezdzisz na nartach i znasz te góry zimą to uważam, że tak


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:57, 27 Gru 2007
ulka
rozkręcam się
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów






Dzięki !
Jeszcze “tylko”dwa miesiące i do dzieła!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:34, 28 Gru 2007
sg : :
domownik
 
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





ulka napisał:
/.../
Natomiast nadal nie wiem gdzie by się tu wybrać, naprawdę nie ma nic ciekawego w Beskidzie Sądeckim Rolling Eyes ? A w Gorcach ? Heeelp!


moze kup sobie po prostu ten przewodnik?
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:21, 28 Gru 2007
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





sg : : napisał:

moze kup sobie po prostu ten przewodnik?
[link widoczny dla zalogowanych]


Miałem właśnie zaproponować. Mam tę serię, ale właściwie jej nie uzywam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:12, 02 Sty 2008
Joana
domownik
 
Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Kraków





Witaj Ula,

Beskid Sadecki do turowania jest ok, mozna tam znalesc wiele swiezego puszku choc wiecej jest dreptania niz zjazdów. Polecam traske Wierchomla, bacowka- Runek-Hala Łabowska-Łaziska, zjazd do drogi i powrot do Wierchomli. Prehyba jest również dobrym celem. Fajna jest tez wycieczka na Ćwilin własciwie z każdej strony. Przyjemnie jest również w okolicach Jaworek np. Biała Woda-Przeł Rozdziele- Wysoka zjazd polami do Jaworek. Wszystkie te trasy są proste i jeśli znasz te tereny to nie bedą sprawiały żadnych trudności.

Jeśli chodzi o sprzet to faktycznie zamiast pożyczać w wypożyczalni gdzie koszt wypożyczenia to 90 zł na dobe, lepiej jest kupić sprzęt używany i sprawdzic w którą stronę chcesz pójśc a następnie zainwestować w sprzęt nowy-docelowy. Na forum jest wiele wskazówek gdzie można znaleśc taki sprzęt, warto rówbnież poszukać na allegro.

pozdrawiam Joan


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:51, 03 Sty 2008
ulka
rozkręcam się
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów






Dzięki Joan za konkretne propozycje; z tego co wymieniłaś to tylko ćwilin nic mi nie mowi. Inne na pewno przerobię (jeśli tylko będzie śnieg Wink ...)
Co do sprzętu to jestem regularnie na allegro i niedługo z pewnością będę zanudzać was pytaniami co lepiej wybrać i czy warto za taką cenę (bo jak sie kupuje używany sprzęt to wybor jest ograniczony... jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma Confused )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:24, 03 Sty 2008
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1132
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





ulka napisał:
Dzięki Joan za konkretne propozycje; z tego co wymieniłaś to tylko ćwilin nic mi nie mowi.


Ćwilin jest w Beskidzie Wyspowym.

ulka napisał:
Inne na pewno przerobię (jeśli tylko będzie śnieg :wink: ...)


Oczywiście, że to wszystko można przerobić (i całe mnóstwo innych wycieczek - na zasadzie idę gdzieś i zjeżdzam przez las), tylko po co męczyć się na ciężkich skiturach? Jeśli nie planujesz nigdy wybrać się w Tatry, czy jakąś Babią, i generalnie nie nastawiasz się na zjazdy, to skitury naprawdę są bez sensu. Rzecz jasna, jeśli nie jesteś pewna, co chcesz na nartach działać, to cięższe narty są najbardziej "uniwersalne" - ale kto powiedział, że trzeba posiadać tylko jedną parę nart :-).

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kp dnia Czw 13:25, 03 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:57, 03 Sty 2008
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





[quote="kp"]
Cytat:
Oczywiście, że to wszystko można przerobić (i całe mnóstwo innych wycieczek - na zasadzie idę gdzieś i zjeżdzam przez las), tylko po co męczyć się na ciężkich skiturach? J


Tutaj pomocą może służyć np Floydian, który goni po Gorcach na biegówkach


Cytat:

ale kto powiedział, że trzeba posiadać tylko jedną parę nart Smile.


Z doświadczenia wiem jedno: na wycieczki z Krzyśkiem kp muszę sobie sprawić specjalne dechy na zmaganie się po gałęziach, kamolach i wszystkim co nie jest śniegiem a leży po drodze:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:25, 03 Sty 2008
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1132
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





kim-a-wug napisał:
Tutaj pomocą może służyć np Floydian, który goni po Gorcach na biegówkach


Biegówki to chyba jednak za duża ekstrema ;-). Najlepsze jest jednak coś z jakąś krawędzią i butem choć trochę za kostkę. Generalnie nie znam na takim sprzęcie, ale właśnie w Beskidzie Sądeckim mijało mnie (sapiącego na skiturach) sporo ludzi na takich nartach.

Cytat:
Z doświadczenia wiem jedno: na wycieczki z Krzyśkiem kp muszę sobie sprawić specjalne dechy na zmaganie się po gałęziach, kamolach i wszystkim co nie jest śniegiem a leży po drodze:)


Jakie kamole? Tam była kupa śniegu - no może poza "jesiennym" miejscem. :-) ;-). Poza tym oferta nart "Rabczańskich" (do trzech razy taniej niż w regularnych sklepach) sprzyja wykonywaniu takich "prawdziwych turystycznych zjazdów" bez stresu (o narty przynajmniej ;-))

K


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:51, 04 Sty 2008
ulka
rozkręcam się
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów






Niestety mam możliwość jazdy na nartach tylko 2 tygodnie w roku ... posiadanie kilku paru nart do wyboru do koloru do zjeżdżania, do biegania itp itd w moim konkretnym przypadku zupełnie mija się z celem...
Ze zjazdow nie zrezygnuję za żadne skarby świata – za bardzo lubię pęd... biegowki odpadają...
kp : nie napisałm że się nigdy nie wybiorę w Tatry ani na Babią po prostu chcę sprobować a raczej przerzucic sie na skiturowanie (sprzedałam swoj sprzęt zjazdwy – wystarczy mi na 1ego nowego skiturowego buta Crying or Very sad ...) a że Beskidy, Gorce znam i mam tu bazę gdy przyjeżdżam na ferie to dlatego zadałam pytanie konkretnie o Beskid Sądecki “na dobry początek”.
Ale jeśli tylko znajdę kogoś do towarzystwa to w to mi graj i zaraz w Tatry się wybiorę na jakieś lajtowe turowanie (Hińczową sobie na razie (hahaha na co najmniej 100 lat!!!)odpuszczę ! No chyba że mnie najdą jakieś czarne myśli Laughing ...)
Co do “ciężkiej artylerii” jak na Beskid, to ma to swoje dobre strony : umięśnię sobie co poniektore części ciała Embarassed ... pan małżonek będzie zachwycony Wink !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:51, 06 Sty 2008
Floydian2
rozmowny
 
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków





Poniekąd czuję się wywołany do do opowiedzi. Właśnie wróciłem z dwudniowego wypadu w Gorce i muszę przyznać że całkiem się rozkręciłem jak na mój drugi sezon na śladówkach. Gwoli informacji: mam Rossignole BackCountry z butem BCx-6 i wiązaniem Rotefelli NNN. Do wypadów w Gorce i Sądecki są to w mojej opini najlepsze narty, o niebo szybsze niż tury, stalowa krawędź sprawia że nawet na mocno zmrożonym śniegu spotykanym teraz na halach da się pewnie prowadzić. Jest jeszcze jedna zaleta: jeśli trzeba je gdzieś przenieść (zarówno przymocowane do plecaka, nosąc przez 2 godziny z Ochotnicy Górnej do szosy Krościenko-Sącz, lub tylko przez zwalone drzewo) waga znacznie ułatwia każdą z tych czynności.

To tyle moja opinia. Jeżeli jednak nie jesteś zdecydowana w którym kierunku pójdziesz to najbezpieczniej zrobić tak jak już napisano: kupić starszy sprzę skiturowy. Na ubiegłotygodniowej giełdzie narciarskiej były do wziącia jakieś stare Hagany z Silv 404 i fokami za 300 PLN. Do tego but na Allegro za 120-150 PLN i można walczyć w górach. Jeśli się nie spodoba-zawsze w sezonie sprzedasz taki zestaw. Znane są mi przypadki gdy po roku stary sprzęt sprzedano drożej niż go kupiono Smile

Piotr


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Floydian2 dnia Nie 17:51, 06 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:29, 08 Sty 2008
jurek
domownik
 
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa





W ostatnia sobote bylem w Wierchomli i maja tam wypozyczalnie sprzetu telemarkowego (jak rowniez teleinstruktora) i skiturowego - chociaz nie wiem co to jest i w jakim stanie i w jakiej ilosci. Ew. kontakt przez www:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jako poczatkujacy (zabawe zaczalem w zeszlym roku) polecalbym jednak pojezdzic/pochodzic z jeden dzien na sprzecie wypozyczonym, nawet gdzies w okolicy wyciagowej i dopiero pozniej podejmowac decyzje o zakupie. Moze naprawde beda Ci bardziej pasowac sladowki BC + jazda telemarkiem.
Pzdr,
Jurek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:49, 08 Sty 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Floydian2 napisał:
Poniekąd czuję się wywołany do do opowiedzi. Właśnie wróciłem z dwudniowego wypadu w Gorce i muszę przyznać że całkiem się rozkręciłem jak na mój drugi sezon na śladówkach. Gwoli informacji: mam Rossignole BackCountry z butem BCx-6 i wiązaniem Rotefelli NNN. Do wypadów w Gorce i Sądecki są to w mojej opini najlepsze narty, o niebo szybsze niż tury, stalowa krawędź sprawia że nawet na mocno zmrożonym śniegu spotykanym teraz na halach da się pewnie prowadzić.


Zbawco!!!!
Masz u mnie duże piwo.
Wreszcie ktoś o rozsądnym podejściu do pagórków Smile

Kuba

P.S. Gwoli wyjasnienia to ja pomykam w tych rejonach na turach ale głównie ze względu na to, że zawsze mi coś zje pieniądze na komplet śladowy (np. buty turowe i spodnie z XCR'a w tym roku). Poza tym bardzo lubię zjeźdżać i zawsze jakąś ściankę wymyślę. Nie bez naczenia jest także to, że służbowy sprzęt mam turowy, jednak ze sprzętem czy za skuterem na śladówkach może być ciężko.

K.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:20, 09 Sty 2008
petro
rozmowny
 
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wawa





Floydian, a jak się na tym zjeżdża?
Bo to, że na halach się da, to jasne, na wszsytkim się da, jak nie ma jakiejś strasznej szreni, ale jak dajesz radę w bardziej stromym w lesie (a w tych górach tak jest niestety, że bardziej strome jest w lesie) i jak długie masz te nartki?
Ja się zdecydowałem na tury po wcześniejszych doświadczeniach górskich na biegówkach (bardzo miękkich - najprostsze Alpiny).
Śladówki wydawały mi się za małą zmianą a sprzęt tele, choć mi się bardzo podobał i myślałem o jakimś lekkim zestawie, niestety jest u nas astronomicznie drogi (głównie buty).
Zgadzam się, że tury są na te góry przyciężkie, ale jednak czasem są zjazdy takie jak np. na czerwonym szlaku z Łabowskiej do Rytra, czy Kiczora w Gorcach lub Kudłoń na północ tamże. I jak się wtedy zjeżdża na śladówkach?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez petro dnia Śro 20:20, 09 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:34, 10 Sty 2008
Floydian2
rozmowny
 
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków





Jak się zjeżdża ? Odpowiem cytatem (dobrze Wiecie z kogo): "Decyduje o tem nietylko umiejętność techniczna narciarza, ale przedewszystkiem gatunek napotkanego śniegu..."

Na samym początku mojej zabawy myślałem że wogóle nie da się tym sterować na zmrożonym lub kopnym śniegu, ale z każdą wycieczką idzie coraz lepiej. Oczywiście owe "techniczne umiejętności" w moim przypadku to zazwyczaj na wolnych zakrętach "z pługa" a na szybszych przestępowanie. Dużo czasu mi zajęło odkrycie że im większa prędkość (oczywiście w granicach rozsądku) tym łatwiej o manewr, zaś klucz do całej sprawy opiera się na koncentracji. W rynnach wydeptanych przez ludzi jest ciężko. Zjeżdżałem ostatnio z Gorca na dwie jego strome strony i w lesie polegało to na znajdywaniu średnio szybkiej lini spadku między drzewami, zwalnianiu, skręcie w przeciwną stronę i znów... Ot takie zakosy tylko przy zjeździe. Było bez wywrotki.

Generalnie przy moich skillsach zjazdy są i pewnie jeszcze długo będą emocjonujące. Komfortu psychicznego jaki masz na turach, obawiam się że przy takim sprzęcie nie uzyska się nigdy, chociaż jak widziałem jak Czesi zjeżdżali na biegówkach ze Snieżki to mnie trochę "wgięło".

Ma ktoś pomysł na sobotę w Gorcach ?

Piotr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Floydian2 dnia Czw 17:37, 10 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:11, 10 Sty 2008
petro
rozmowny
 
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wawa





Myślałem, że może wiązanie ma jakiś flex sztywniejszy, czy coś i da się na tym pseudo-tele skręty wykonać, ale na NNN to chyba niemożliwe niestety. Rolling Eyes
Choć słyszałem o jakiś własnoręcznych przeróbkach usztywniających wiązanie (coś tam się pakowało do środka).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 13:08, 11 Sty 2008
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Floydian2 napisał:
J chociaż jak widziałem jak Czesi zjeżdżali na biegówkach ze Snieżki to mnie trochę "wgięło".


Spotkałem kiedyś gościa co próbował zjeżdżać na biegówkach spod Kleineglocknera. Prasło go oczywiście, narty mu się złożyły wzdłuż ciała i na wypłaszczenie się stoczył. Ale niżej po lodowcu pognał w dół jak rakieta.

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:48, 11 Sty 2008
petro
rozmowny
 
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wawa





A może ktoś ma ochotę na takiego potwora. To wiązanie raczej nie dla zwolenników lekkości Wink
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:15, 12 Sty 2008
Floydian2
rozmowny
 
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków





Do NNN są 3 rodzaje flexów. Zółte najbardziej miękkie, czerwone-średnie (takie mam) i białe w których jak wieść gminna niesie można popróbować tele na PRZYGOTOWANYM stoku Smile Teraz właśnie czekam na białe ale jest szansa że dostawa z Rottefeli nie przyjdzie tej zimy....

Piotr


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 10:19, 13 Sty 2008
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





Floydian2 napisał:
Na samym początku mojej zabawy myślałem że wogóle nie da się tym sterować na zmrożonym lub kopnym śniegu, ale z każdą wycieczką idzie coraz lepiej. Oczywiście owe "techniczne umiejętności" w moim przypadku to zazwyczaj na wolnych zakrętach "z pługa" a na szybszych przestępowanie. Dużo czasu mi zajęło odkrycie że im większa prędkość (oczywiście w granicach rozsądku) tym łatwiej o manewr, zaś klucz do całej sprawy opiera się na koncentracji. W rynnach wydeptanych przez ludzi jest ciężko. Zjeżdżałem ostatnio z Gorca na dwie jego strome strony i w lesie polegało to na znajdywaniu średnio szybkiej lini spadku między drzewami, zwalnianiu, skręcie w przeciwną stronę i znów... Ot takie zakosy tylko przy zjeździe. Było bez wywrotki.
Generalnie przy moich skillsach zjazdy są i pewnie jeszcze długo będą emocjonujące. Komfortu psychicznego jaki masz na turach, obawiam się że przy takim sprzęcie nie uzyska się nigdy, chociaż jak widziałem jak Czesi zjeżdżali na biegówkach ze Snieżki to mnie trochę "wgięło".


Śladówki nie służą do zjeżdżania i każdy zjazd, poza połogimi szerokimi zboczami, to rzeźbienie w .... Owszem, mocniejszy ciut bucik (ja mam X-Adv Raid) i szersza okrawędziowana narta (X-Adv 70) pomagają, ale trzeba być mocarzem, żeby na tym dobrze zjeżdżać w terenie. Poza tym czasami jakiieś boisko zdarzy sie po drodze...
Dlatego zdecydowałem się dodatkowo na lekki tele-sprzęt (najlżejszy plastikowy bucik, lekkie nart, miękkie wiązania). Chodzi sie ciut gorzej niż na turach (w głębokim śniegu), ale w Gorcach foki zakładam bardzo rzadko (choć łażę tylko na smarach odbiciowych bez łuski). Oczywiście na dłuzsze podejścia warto fokę przykleić... Ale jak sie zaparłem ostatnio to wylazłem na Turbacz od Obidowca bez. Tyle podejścia, a zjazd jest o niebo wygodniejszy i skuteczniejszy niż na śladówkach, a w zróżnicowanym terenie porusza sie człek bardzo sprawnie (sprawniej niż w turach). I tej wersji się będę trzymał, także przed sądem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:17, 13 Sty 2008
dziabka
rozkręcam się
 
Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa





Floydian2 napisał:
chociaż jak widziałem jak Czesi zjeżdżali na biegówkach ze Snieżki to mnie trochę "wgięło".


Słowacy robią to samo na Babiej Górze. Jak zobaczyłam, co oni wyrabiają na tych cieniutkich nartkach to mi się tury zarumieniły Wink) I na dodatek same 'dziadki' - wszyscy dobrze po sześćdziesiątce. Niesamowite! Dobrze mi pojechało po ambicji, nie powiem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:45, 16 Sty 2008
Dannsa
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków





Konik, mam pytanie co do sprzętu. Jak oceniałbyś taką kombinację sprzętu do wędrowania po Beskidach (np. Gorce) ? Chodzi o to aby w miarę sprawnie sie przemieszczać, a równocześnie jakoś radzić sobie ze zjazdami.

Narty: Rossignol BC90
Wiązania: 3-pin ze sprężyną, np. Rottefella Super Telemark Hardwire albo podobne Voila
Buty: Rossignol BC X-11 albo lekkie plastiki np. Garmont Excursion czy Scarpa T4


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:45, 17 Sty 2008
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





Dannsa napisał:
Konik, mam pytanie co do sprzętu. Jak oceniałbyś taką kombinację sprzętu do wędrowania po Beskidach (np. Gorce) ? Chodzi o to aby w miarę sprawnie sie przemieszczać, a równocześnie jakoś radzić sobie ze zjazdami.

Narty: Rossignol BC90
Wiązania: 3-pin ze sprężyną, np. Rottefella Super Telemark Hardwire albo podobne Voila
Buty: Rossignol BC X-11 albo lekkie plastiki np. Garmont Excursion czy Scarpa T4


Bardzo dobrze oceniam. Choć BC90 doskonałe do podejść, będą średnie w zjeżdżaniu. Szerokie i taliowane S-boundy będą lepsze, ewentualnie jakieś lekkie deski zjazdowe (turowe z naciętą łuską).
Wiązania - R. ST z kandaharem, albo Voile 3-pin Cable; do plastikowego buta - R. Riva3 a nawet Chili. Excursion albo T4 - da sie juz na tym zjeżdżać. Nie należy bac się lekkich plastików tele - są bardzo wygodne i miękkie do chodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:54, 17 Sty 2008
Dannsa
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków





A jak wygląda możliwość wykonywania techniki biegowej przy wiązaniach Riva i plastikowych butach ? Wydaje mi się że przy stosowaniu wiązania 3-pin z demontowaną sprężyną jest jednak lepiej...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dannsa dnia Czw 11:55, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:23, 05 Lut 2008
Gr.
rozkręcam się
 
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów






ulka napisał:
...posiadanie kilku paru nart do wyboru do koloru do zjeżdżania, do biegania itp itd w moim konkretnym przypadku zupełnie mija się z celem...
Ze zjazdow nie zrezygnuję za żadne skarby świata – za bardzo lubię pęd... biegowki odpadają...
kp : nie napisałm że się nigdy nie wybiorę w Tatry ani na Babią po prostu chcę sprobować a raczej przerzucic sie na skiturowanie...


Znam ten dylemat. Chciałem mieć jak najbardziej uniwersalny sprzęt, w którym wygodnie by się chodziło, dałoby się podbiec, ale bez kompromisów jeżeli chodzi o zjazdy, niezależnie czy z plecakiem, czy bez, w Beskidach czy Tatrach.

No i muszę przyznać, że średniej wagi sprzęt do telemarku świetnie się w tej kombinacji spisuje. W górach typu Beskidy chodzę głownie na smarach, foki idą w ruch na ostrzejszych, dłuższych podejściach. Przy zjazdach pełna kontrola, przy opanowanej technice i plastikowych butach telemark zapewnia porównywalne osiągi jak technika alpejska.

Pytanie tylko, czy chcesz się uczyć telemarku. Co prawda dla wprawnego alpejczyka to kwestia tygodnia, może dwóch, żeby skutecznie zjeżdzać, ale zawsze. W Wierchomli jest wypożyczalnia, są instruktorzy. Czasami pojawiam się tam z bratem. Możemy się spotkać przy okazji i pojeździć.

Jeżeli nie telemark, to sprzęt skiturowy będzie pewnie najlepszy – żadnych kompromisów przy zjeździe, chociaż na Beskidy może rzeczywiście trochę przyciężki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:45, 06 Lut 2008
ulka
rozkręcam się
 
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów






Hmm, jakoś telemark nigdy mnie nie „pociągał“ ... tak że dzięki za propozycję ale chyba nie skorzystam. Na te ferie mam już konkretne plany (dzięki temu forum!) o ile pogoda wypali Confused : jednak Zakopiec, Tatry i sprzęt wypożyczony (poprobuję 2-3 roznych zestawow i zobaczę jak mi się będzie jeź/chodziło, nie lubię kupować kota w worku).
A na Wierchomlę na pewno wybiorę się na ... zjazdowkach (choć bardzo mi się tam nie podoba)
Pozdrawiam
ulka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rady dla nowicjusza?
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin