Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Opłaty za akacje ratunkowe w górach Tak / Nie ??? Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Opłaty za akacje ratunkowe w górach Tak / Nie ???
PostWysłany: Wto 16:26, 18 Gru 2012
mxmilian
domownik
 
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rzeszów





edit by pokor:

przeniosłem tutaj dyskusję o opłatach z wątku o lawinie ze Świnickiej

koniec edita.



W odpowiedzi na zarzuty typu: "kto za to zapłaci? wszyscy musimy pokryć ze swoich podatków. należy wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie" przychodzi mi na myśl kontrargument w postaci: "ja też ze swoich podatków utrzymuję działania topr/gopr (i wopr też)".

Jak rozmawiać z takimi "pokrzywdzonymi finansowo" ludźmi, używając sensownych argumentów?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:24, 18 Gru 2012
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





Media w sprytny sposób podgrzewają taką atmosferę i ludzie naiwnie to podchwytują. Niedługo podatki pójdą tylko na spłatę długów, a wszystko inne będziemy sobie z własnej kieszeni opłacać. Chcesz jechać autostradą to wybudują ją z podatków, potem za nią płać od przejechanego km, chcesz się wyleczyć idź do prywatnego gabinetu, chcesz chodzić po górach to się ubezpiecz itd.
Przykre, że niektórzy nasi koledzy "górołazy" też tak uważają, bo kupili sobie członkostwo Alpenverein (też mam). Nie pamiętają też, że GOPR/TOPR ma w swoim skrócie słowo OCHOTNICZE i nie chodzi w tych instytucjach o zysk.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce wejście do lasu, czy w góry, będzie przywilejem tych których stać na ubezpieczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:48, 18 Gru 2012
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





Harnaś napisał:

Przykre, że niektórzy nasi koledzy "górołazy" też tak uważają, bo kupili sobie członkostwo Alpenverein (też mam).


Nie wiem czemu dla Ciebie to takie przykre. Ja akurat uważam, że zwrot kosztów za akcje ratownicze powinien być pokrywany z ubezpieczenia. Działa to tak we wszystkich krajach alpejskich i służby ratownicze jakoś z tego powodu nie narzekają (wręcz przeciwnie). Poza tym, myślę, że uniknęłoby się sporo "głupich" akcji ratowniczych w stylu "laska w szpilkach zimą na Świnicy", bo jak turysta wiedziałby, że dostanie rachunek na 25 tyś złotych to by się porządnie zastanowił.
Jedyny sensowny argument przeciwny wprowadzeniu takiego finansowania (NB, zauważony przez ratownika TOPR) to to, iż w Polsce dużo ludzi i tak by się nie ubezpieczyło. Dostałoby rachunek na te 20k złotych, ale pieniądze do TOPRu i tak by nie wpłynęły bo nie dałoby się ich ściągnąć.

Harnaś napisał:

Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce wejście do lasu, czy w góry, będzie przywilejem tych których stać na ubezpieczenie.

Ten argument to w ogóle jakaś kpina bo koszt ubezpieczenia to kilka złotych na dzień. Jak stać Cię na buty, sprzęt, dojazd, nie wspominając o piwie w schronisku to stać Cię na ubezpieczenie (chociażby kosztem tego piwa).

Harnaś napisał:

Nie pamiętają też, że GOPR/TOPR ma w swoim skrócie słowo OCHOTNICZE i nie chodzi w tych instytucjach o zysk.

Twoim więc zdaniem ratownicy powinni pracować totalnie za darmo? Paliwo do śmigłowca powinni dostawać w darach od dobroczyńców? Sprzęt i jego utrzymanie też powinno być OCHOTNICZE?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:54, 18 Gru 2012
subleo
domownik
 
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Z pogranicza Beskidów





Harnaś napisał:
Przykre, że niektórzy nasi koledzy "górołazy" też tak uważają, bo kupili sobie członkostwo Alpenverein (też mam).

Ale głównie w kontekście zdyscyplinowania turystów, którzy wychodzą w góry. Po prostu, niektórzy traktują TOPR jak latającą taksówkę. W dodatku nikt nie pociąga takich osób do żadnej odpowiedzialności. Gdyby za akcję miał zapłacić ubezpieczyciel, to turysta zastanowiłby się dwa razy czy wezwanie TOPR-u jest uzasadnione (choć to także, ma swoje wady).

Tak czy inaczej, jeżeli chcemy aby tatrzańskie pogotowie górskie nadal działało bezpłatnie, możemy wspierać Fundację TOPR w ramach 1% podatku.

Budżet państwa wspiera TOPR kwotą 3.6 mln, z 1% dochodzi około 200 tyś.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:08, 18 Gru 2012
janusz194
domownik
 
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 330
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 10 razy
Skąd: Łańcut





W każdej z wcześniejszych wypowiedzi jest coś z prawdy, i z pewnością dodatkowe ubezpieczenie jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Należy jednak pamiętać, że żyjemy w kraju gdzie na obowiązkowe ubezpieczenie wszyscy płacimy i to więcej niż na podatki. Dlaczego media nie krzyczą gdy ktoś po pijanemu złamie nogę na śliskim chodniku? Chodzenie po pijanemu w czasie gołoledzi to dopiero sport ekstremalny i z pewnością obarczony większym procentem interwencji Pogotowia Ratunkowego, które utrzymywane jest z naszych podatków, niż aktywność górska stosunkowo nielicznej grupy społecznej ( śmiem przypuszczać że stosunek 1górołaz na 100pijaczków jest wielce optymistyczny)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:11, 18 Gru 2012
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Harnaś napisał:

Przykre, że niektórzy nasi koledzy "górołazy" też tak uważają, bo kupili sobie członkostwo Alpenverein (też mam). Nie pamiętają też, że GOPR/TOPR ma w swoim skrócie słowo OCHOTNICZE i nie chodzi w tych instytucjach o zysk.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce wejście do lasu, czy w góry, będzie przywilejem tych których stać na ubezpieczenie.


W/w przez Ciebie instytucje mają w nazwie OCHOTNICZE i posiadają w swych szeregach całkiem pokaźną liczbę ochotników co czyni je jednymi z większych w PL organizacjami zajmującymi się wolontariatem.( statutowo każdy członek musi wyrobić 120 godzin społecznych a często robią ich nawet 600-700 przelicz to sobie na roboczogodziny)
Nie mniej jednak warto pamiętać, że TOPR/GOPR powstały grubo ponad 100 lat temu, przez ten okres ewoluowały czego wynikiem jest przynależność do Międzynarodowej Komisji Ratownictwa Górskiego IKAR-CISA.
Standardy ratownictwa górskiego w PL nie ustępują światowym a często przewyższają standardy niektórych krajów zachodniej Europy.
Niestety to KOSZTUJE i to nie mało zarówno szkolenia, które trzeba co jakiś czas powtarzać, jak i sprzęt, który też nie jest niezniszczalny, nie wspominając o tak prozaicznych rzeczach jak paliwo do śmigłowca i innych jeździdełek.

Oczywiście możemy cofnąć się o 100 lat tylko odpowiedz sobie sam czy chciałbyś być ratowany wg tamtych standardów.
A może nawet wg standardów zach/eur (niema lotnej pogody nie ratujemy)

Jak najbardziej powinna zostać wprowadzona odpłatność za akcje rat ponieważ nie są one prowadzone w normalnych warunkach inaczej zajmowały by się tym karetki pogotowia.
Oczywiście nie tylko góry woda, podziemia, podobnie.

Może chodzenie w góry i do lasu będzie przywilejem ale jak nie masz kasy na OC bądź zużyte hamulce do auta to pojedziesz???
Czy siądziesz na tyłku i dozbierasz aż będziesz mógł to zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:11, 18 Gru 2012
subleo
domownik
 
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Z pogranicza Beskidów





janusz194 napisał:
Dlaczego media nie krzyczą gdy ktoś po pijanemu złamie nogę na śliskim chodniku? Chodzenie po pijanemu w czasie gołoledzi to dopiero sport ekstremalny i z pewnością obarczony większym procentem interwencji Pogotowia Ratunkowego, które utrzymywane jest z naszych podatków, niż aktywność górska stosunkowo nielicznej grupy społecznej ( śmiem przypuszczać że stosunek 1górołaz na 100pijaczków jest wielce optymistyczny)

"Za świadczenia zdrowotne udzielone osobie znajdującej się w stanie nietrzeźwości publiczny zakład opieki zdrowotnej pobiera opłatę niezależnie od uprawnień do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych, jeżeli jedyną i bezpośrednią przyczyną udzielonego świadczenia było zdarzenie spowodowane stanem nietrzeźwości tej osoby”.

Jest to coraz częściej egzekwowane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez subleo dnia Wto 18:11, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:18, 18 Gru 2012
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





Edwin napisał:
Harnaś napisał:


Harnaś napisał:

Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce wejście do lasu, czy w góry, będzie przywilejem tych których stać na ubezpieczenie.

Ten argument to w ogóle jakaś kpina bo koszt ubezpieczenia to kilka złotych na dzień. Jak stać Cię na buty, sprzęt, dojazd, nie wspominając o piwie w schronisku to stać Cię na ubezpieczenie (chociażby kosztem tego piwa).


Ile na rok takie ubezpieczenie będzie kosztować - pewnie kilkaset zł? Kilka zł na dzień, a jak mnie najdzie ochota spontanicznie wybrać się do lasu to mogę od ręki kupić ubezpiecznie "na za 5 min?". Oczywiście, że NIE.
Jak sobie wypijesz piwko w górach to ubezpieczyciel pokryje koszty ratownictwa?

Co do "głupoty" osób w górach to kto o tym arbitralnie decyduje gdzie jest granica tej głupoty? A może ktoś spanikował i dlatego zachował się "głupio"?
Czasem śmigam po górach w butach pięcioplaczastych (dla treningu stopy), dla większości to głupota, ubezpieczyciel pewnie też stwierdzi, że buty trzeba mieć poza kostkę.
Bezczelnych chamów traktujących TOPR jak powietrzną taksówkę nie brakuje, ale przecież to zdecydowana mniejszość (ile razy się to zdarza?) - dlaczego z ich powodu ma cierpieć większość?


Pogotowie Górskie jest OCHOTNICZE w sensie pracy ochotników. Cała reszta (w tym praca zawodowych ratowników) pokrywana jest z podatków i tak powinno pozostać z powodów jak wyżej.

Wprowadźmy ubezpieczenie od sportów wodnych, wszystkich lądowych, powietrznych, wypadków w domu, poza domem, etc. - tylko na co płacimy podatki?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Harnaś dnia Wto 18:21, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:44, 18 Gru 2012
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





Harnaś napisał:

Kilka zł na dzień, a jak mnie najdzie ochota spontanicznie wybrać się do lasu to mogę od ręki kupić ubezpiecznie "na za 5 min?". Oczywiście, że NIE.

Z lasu będzie Cię ratować karetka pogotowia. Jak chcesz wyskoczyć za 5 min w góry to trudno trzeba było pomyśleć wcześniej.

Harnaś napisał:

Jak sobie wypijesz piwko w górach to ubezpieczyciel pokryje koszty ratownictwa?

Zależy co będę miał napisane w umowie. Niemniej jednak, jak będę pijany to bardzo dobrze, że koszty nie zostaną pokryte bo narażanie siebie i ratowników w taki sposób jest iście karygodne.

Harnaś napisał:

Co do "głupoty" osób w górach to kto o tym arbitralnie decyduje gdzie jest granica tej głupoty? A może ktoś spanikował i dlatego zachował się "głupio"?

Ale to nie ma żadnego znaczenia. Bo to ni jak ma się do tego kto płaci za akcję ratowniczą, jak nieubezpieczona "laska w obcasach" pójdzie na Świnicę i będzie musiała zapłacić za akcję ratowniczą to następnym razem nie pójdzie. Jak Ty spanikujesz i wezwiesz śmigło to przyleci TOPR i zapłaci ubezpieczyciel. Chyba, że naruszysz warunki umowy. Niemniej, jednak podpisując umowę zostanie Ci ona podana więc jak będzie w niej napisane, że masz mieć buty ponad kostkę (w co szczerze wątpię) to będziesz sobie mógł iść do innego ubezpieczyciela i zawrzeć inną umowę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:51, 18 Gru 2012
janusz194
domownik
 
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 330
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 10 razy
Skąd: Łańcut





subleo napisał:
janusz194 napisał:
Dlaczego media nie krzyczą gdy ktoś po pijanemu złamie nogę na śliskim chodniku? Chodzenie po pijanemu w czasie gołoledzi to dopiero sport ekstremalny i z pewnością obarczony większym procentem interwencji Pogotowia Ratunkowego, które utrzymywane jest z naszych podatków, niż aktywność górska stosunkowo nielicznej grupy społecznej ( śmiem przypuszczać że stosunek 1górołaz na 100pijaczków jest wielce optymistyczny)

"Za świadczenia zdrowotne udzielone osobie znajdującej się w stanie nietrzeźwości publiczny zakład opieki zdrowotnej pobiera opłatę niezależnie od uprawnień do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych, jeżeli jedyną i bezpośrednią przyczyną udzielonego świadczenia było zdarzenie spowodowane stanem nietrzeźwości tej osoby”.

Jest to coraz częściej egzekwowane.

jak zauważyłeś wymieniłem dwie przyczyny, ale to są dywagacje które mozna ciągnąć w nieskończoność.
Faktem jest że TOPR/GOPR to instytucje niedoinwestowane funkcjonujące dzięki zapaleńcom, z naszej strony to co możemy zrobic to uruchomic szare komórki i nie prowokować akcji ratunkowych. W mojej blisko czterdziestoletniej aktywności górskiej mam jedno niechlubne i całkowicie zawinione przeżycie związane z TOPRem wtedy GOPR, konsekwencją interwencji był wstyd jakiego niezapomę do końca życia byliśmy napietnowani przez taterników, Łapiński wywalił nas ze schroniska, a ratownicy sie nie odzywali. Od tamtego czasu czas alarmowy to była świętość. Może należało by przyłozyc sie więcej do pracy u podstaw- wychowanie młodego pokolenia w szacunku do ludzi i gór oraz do własnego zdrowia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:52, 18 Gru 2012
marekm
domownik
 
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Edwin napisał:
Harnaś napisał:

Przykre, że niektórzy nasi koledzy "górołazy" też tak uważają, bo kupili sobie członkostwo Alpenverein (też mam).


Nie wiem czemu dla Ciebie to takie przykre. Ja akurat uważam, że zwrot kosztów za akcje ratownicze powinien być pokrywany z ubezpieczenia. Działa to tak we wszystkich krajach alpejskich i służby ratownicze jakoś z tego powodu nie narzekają (wręcz przeciwnie). Poza tym, myślę, że uniknęłoby się sporo "głupich" akcji ratowniczych w stylu "laska w szpilkach zimą na Świnicy", bo jak turysta wiedziałby, że dostanie rachunek na 25 tyś złotych to by się porządnie zastanowił.
Jedyny sensowny argument przeciwny wprowadzeniu takiego finansowania (NB, zauważony przez ratownika TOPR) to to, iż w Polsce dużo ludzi i tak by się nie ubezpieczyło. Dostałoby rachunek na te 20k złotych, ale pieniądze do TOPRu i tak by nie wpłynęły bo nie dałoby się ich ściągnąć.


1. znasz akcję z Kieżmarskiego sprzed 2-3 lat? Chłopak był ubezpieczony w OEAV (które i tak ma chyba najwyższą kwotę zwracaną za akcję), a i tak jest w plecy roczną pensję. Przy polskim systemie nie ma takiego problemu.
2. przez konieczność dodatkowego ubezpieczenia nie uniknęłoby się "głupich" wezwań, podejrzewam że wręcz by się nasiliły, bo przecież "mam ubezpieczenie to sobie zadzwonię po śmigło"
3. "Nie dzwonię po TOPR, bo nie mam ubezpieczenia"... a zwłoki odnaleziono na wiosnę. Taki scenariusz też trzeba wziąć pod uwagę.
4. Pieniądze na TOPR idą m.in. z budżetu, z biletów TPN, z fundacji. Płacę podatki, kupuję bilety w TPN, oddaje 1%. Płacę obowiązkowe ubezpieczenie. Czemu mam jeszcze dodatkowo płacić "kilka złotych dziennie"?

Jeżeli chcesz znaleźć sposób na generalizowane często "głupie" wezwania to dodatkowe płatne ubezpieczenie jest złym pomysłem.

Jak chcesz dofinansować TOPR to też znajdź inne źródło - ktoś pisał że w przytaczanej przez wielu HZS - ubezpieczenie to ledwo naście procent budżetu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marekm dnia Wto 18:53, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:58, 18 Gru 2012
marekm
domownik
 
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Edwin napisał:

Ale to nie ma żadnego znaczenia. Bo to ni jak ma się do tego kto płaci za akcję ratowniczą, jak nieubezpieczona "laska w obcasach" pójdzie na Świnicę i będzie musiała zapłacić za akcję ratowniczą to następnym razem nie pójdzie.


a "ubezpieczona laska w obcasach"?

wtedy rozumiem skasować ma ją ubezpieczyciel

a "ubezpieczona laska w adidasach"?

też ubezpieczyciel, bo złamała warunki umowy - była źle wyekwipowana.

a "ubezpieczona laska w podejściówkach"?

skasuje ją ubezpieczyciel, bo kto to widział w niskich butach wyglądających jak adidasy chodzić po górach. W dodatku kurtka nie miała goretexu 3 warstwowego. Skrajna nieodpowiedzialność.

Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Lawina ze Świnickiej
PostWysłany: Wto 18:59, 18 Gru 2012
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





mxmilian napisał:
należy wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie"


A niech że zacznie "normalnie" działać Alpenverein w PL, którego w większości jesteśmy posiadaczami...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Lawina ze Świnickiej
PostWysłany: Wto 19:37, 18 Gru 2012
gabi r
domownik
 
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Oświecim, Bielsko-Biała





kampress napisał:



A niech że zacznie "normalnie" działać Alpenverein w PL, którego w większości jesteśmy posiadaczami...

Amen


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:48, 18 Gru 2012
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





pokor napisał:
Harnaś napisał:

a jak mnie najdzie ochota spontanicznie wybrać się do lasu to mogę od ręki kupić ubezpiecznie "na za 5 min?". Oczywiście, że NIE.


A jak najdzie cię ochota spontanicznie wyjechać autem bez hamulców to kupisz nowe "na za 5 min" to samo z OC

???

Z łaski swojej nie wyrywaj mojej wypowiedzi z kontekstu, albo jeszcze raz przeczytaj uważnie całość - była mowa ubezpieczeniu za kilka złotych/dzień. Na rok to będzie już pewnie kilkaset zł, żeby spontanicznie wybrać się na wycieczkę do lasu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:48, 18 Gru 2012
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





marekm napisał:

1. znasz akcję z Kieżmarskiego sprzed 2-3 lat? Chłopak był ubezpieczony w OEAV (które i tak ma chyba najwyższą kwotę zwracaną za akcję), a i tak jest w plecy roczną pensję. Przy polskim systemie nie ma takiego problemu.
2. przez konieczność dodatkowego ubezpieczenia nie uniknęłoby się "głupich" wezwań, podejrzewam że wręcz by się nasiliły, bo przecież "mam ubezpieczenie to sobie zadzwonię po śmigło"
3. "Nie dzwonię po TOPR, bo nie mam ubezpieczenia"... a zwłoki odnaleziono na wiosnę. Taki scenariusz też trzeba wziąć pod uwagę.
4. Pieniądze na TOPR idą m.in. z budżetu, z biletów TPN, z fundacji. Płacę podatki, kupuję bilety w TPN, oddaje 1%. Płacę obowiązkowe ubezpieczenie. Czemu mam jeszcze dodatkowo płacić "kilka złotych dziennie"?


1. Nie znam, ale to już rozbija się o kwoty w umowach o ubezpieczenie.
2. Głupich wezwań nie, ale głupich wyjść myślę, że tak. Poza tym, wtedy za akcję płaciłby ubezpieczyciel albo "ofiara", a nie wszyscy podatnicy.
3. Przy założeniu, że nie mam ubezpieczenia, a to imho błąd w założeniu bo ide w góry = kupuję ubezpieczenie (w Alpach to działa, dlaczego u nas nie może?!).
4. Bo uprawiasz bardzo ryzykowny sport i chciałbyś aby ratownictwo było na najwyższym poziomie. Z resztą, dlaczego osoba totalnie nie związana z górami i mająca góry głęboko w poważaniu powinna płacić za Twoją akcję ratunkową ?

marekm napisał:

a "ubezpieczona laska w obcasach"?

wtedy rozumiem skasować ma ją ubezpieczyciel

a "ubezpieczona laska w adidasach"?

też ubezpieczyciel, bo złamała warunki umowy - była źle wyekwipowana.

a "ubezpieczona laska w podejściówkach"?

skasuje ją ubezpieczyciel, bo kto to widział w niskich butach wyglądających jak adidasy chodzić po górach. W dodatku kurtka nie miała goretexu 3 warstwowego. Skrajna nieodpowiedzialność.

Znów przytoczę przykład krajów alpejskich. Dlaczego tam ubezpieczenia mogą działać a u nas nie? Czyżby w Alpach ludzi nie było w podejściówkach? Poza tym, nie jestem specem od umów ubezpieczeniowych, ale wątpie, żebyś w OWU miał zapisane w jakich butach możesz chodzić. Wiem za to na pewno, że np. przy wspinaczce trzeba używać certyfikowanego sprzętu i jestem takiego zapisu zwolennikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Lawina ze Świnickiej
PostWysłany: Wto 19:50, 18 Gru 2012
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





kampress napisał:
mxmilian napisał:
należy wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie"


A niech że zacznie "normalnie" działać Alpenverein w PL, którego w większości jesteśmy posiadaczami...


Żeby w skrajnym przypadku nie wystarczyło na akcję ratunkową. Cóż za przyjemność posiadania ubezpieczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Lawina ze Świnickiej
PostWysłany: Wto 19:57, 18 Gru 2012
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





Harnaś napisał:


Żeby w skrajnym przypadku nie wystarczyło na akcję ratunkową. Cóż za przyjemność posiadania ubezpieczenia.


W krajach alpejskich wystarcza... - czyli na wstępie wietrzysz podstęp? - chyba że nie rozumiem co masz na myśli...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kampress dnia Wto 19:58, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Re: Lawina ze Świnickiej
PostWysłany: Wto 20:02, 18 Gru 2012
subleo
domownik
 
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Z pogranicza Beskidów





Harnaś napisał:
kampress napisał:
mxmilian napisał:
należy wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie"


A niech że zacznie "normalnie" działać Alpenverein w PL, którego w większości jesteśmy posiadaczami...


Żeby w skrajnym przypadku nie wystarczyło na akcję ratunkową. Cóż za przyjemność posiadania ubezpieczenia.

Jeżeli mam ubezpieczenie na 100 tyś. PLN a akcja będzie kosztować 150 tyś. to jednak 2/3 kwoty pokryje ubezpieczyciel. Ponadto, zawsze można się ubezpieczyć na wyższą kwotę, oczywiście za większą składkę.

Tak czy inaczej, to jest dywagowanie o skrajnych przypadkach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez subleo dnia Wto 20:03, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:02, 18 Gru 2012
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Z tego co kojarzę to przypadek przekroczenia kwoty gwarancyjnej po akcji na Kieżmarskim był raczej jednostkowy i bardzo kontrowersyjny (samochód terenowy - wykazane 2500 km w czasie akcji).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Lawina ze Świnickiej
PostWysłany: Wto 20:04, 18 Gru 2012
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





kampress napisał:
Harnaś napisał:


Żeby w skrajnym przypadku nie wystarczyło na akcję ratunkową. Cóż za przyjemność posiadania ubezpieczenia.


W krajach alpejskich wystarcza... - czyli na wstępie wietrzysz podstęp? - chyba że nie rozumiem co masz na myśli...

Ktoś wyżej podawał, że zdarzyło się, że nie wystarczyło.
Poza tym to słaby argument, że już masz takie ubezpieczenie. Ja też mam, ale biorę pod uwagę tych, których nie stać, albo im się nie będzie opłaciło kupować na cały rok.
Zresztą mieszkasz w górach i jak to widzisz - każdy kto do lasu pójdzie na grzyby musi sobie ubezpieczenie kupić bo a nuż trzeba będzie GOPR wezwać na pomoc?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:16, 18 Gru 2012
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





Edwin napisał:

Znów przytoczę przykład krajów alpejskich. Dlaczego tam ubezpieczenia mogą działać a u nas nie?


Dlaczego mamy wszystko bezmyślnie kopiować z Zachodu? Jaki mamy problem, skąd ta dyskusja? Kogo boli, że część społeczeństwa korzysta z ratownictwa górskiego?
Inni korzystają z ratownictwa wodnego, ktoś korzysta z ratownictwa "zwykłego", bo był na tyle głupi by zniszczyć sobie zdrowie fatalnym odżywaniem/papierosami/alkoholem etc.

Edwin napisał:
Czyżby w Alpach ludzi nie było w podejściówkach? Poza tym, nie jestem specem od umów ubezpieczeniowych, ale wątpie, żebyś w OWU miał zapisane w jakich butach możesz chodzić. Wiem za to na pewno, że np. przy wspinaczce trzeba używać certyfikowanego sprzętu i jestem takiego zapisu zwolennikiem.


W Polsce mamy nieuczciwość ubezpieczycieli i słaba pozycja ubezpieczonych przed sądem (ogólnie fatalna sytuacja prawna i sądownicza). Pierwsze jest konsekwencją drugiego.
Ostatnio byłem świadkiem jak potraktowany został poszkodowany na nartach zagranicą przez czołowego polskiego ubezpieczyciela. Kilkanaście telefonów w oczywistej sprawie, zapewne żeby poszkodowany w desperacji skorzystał z pomocy szpitalnej na własną rękę, a wtedy nie uznać roszczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:30, 18 Gru 2012
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





Harnaś@, do niczego takie Twoje "skrajne" postrzeganie nie prowadzi...

Harnaś napisał:

Zresztą mieszkasz w górach i jak to widzisz - każdy kto do lasu pójdzie na grzyby musi sobie ubezpieczenie kupić bo a nuż trzeba będzie GOPR wezwać na pomoc?


wg tej teorii to jutro nie wstaje z łóżka bo a nóż..., przecież mowa jest o nas odwiedzających trudne zakątki zimową porą, kiedy jesteśmy najbardziej narażenii na niebezpieczeństwo i dla czego nie miał by być to OEAV - skoro gdzie indziej działa tylko dziwnym trafem nie w PL... - więc po co mowa o kopiowaniu zachodu... - nie wiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:39, 18 Gru 2012
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





Co jest skrajnego w pytaniu po co wprowadzać takie ubezpieczenia?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:51, 18 Gru 2012
subleo
domownik
 
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Z pogranicza Beskidów





Harnaś napisał:
Co jest skrajnego w pytaniu po co wprowadzać takie ubezpieczenia?

Po to, żeby 70-cio letnia emerytka, płacą podatki, nie utrzymywała służb ratowniczych, z których ja korzystam. To nie socjalizm, że wszystko wszystkim się należy.

Na Słowacji ubezpieczenie kosztuje 1.5 PLN/dzień, więc w ogóle nie ma o czym mówić...

semow napisał:
Z tego co kojarzę to przypadek przekroczenia kwoty gwarancyjnej po akcji na Kieżmarskim był raczej jednostkowy i bardzo kontrowersyjny (samochód terenowy - wykazane 2500 km w czasie akcji).

O ile pamiętam, ratownicy mieli błędna lokalizację i dlatego poszukiwania tyle trwały. Tak czy inaczej naciągana sprawa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez subleo dnia Wto 20:53, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:35, 18 Gru 2012
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





Płacę podatki, więc czegoś za to oczekuję, więcej niż tylko obcinanie usług i podnoszenie podatków.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:17, 20 Gru 2012
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Druga część wątku po przenosinach jest tutaj:

http://www.skitury.fora.pl/dyskusje-informacje-aktualne-warunki,2/oplaty-za-akcje-ratunkowe-w-gorach-tak-nie-part-ii,10254.html


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:15, 20 Gru 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Cytat:
Jak rozmawiać z takimi "pokrzywdzonymi finansowo" ludźmi, używając sensownych argumentów?


A czy musisz rozmawiać?
Czy ktoś tłumaczy się reszcie że chlejąc wódę doprowadził się na dno i Go leczą?

Czy dając w żyłę .............. ma prawo do powrotu

Czy paląc nałogowo ma prawo do leczenia

I wiele innych.

Żyjemy w społeczeństwie i do czegoś nas to jednak zobowiązuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:00, 20 Gru 2012
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





Dopisujmy tutaj:

http://www.skitury.fora.pl/dyskusje-informacje-aktualne-warunki,2/oplaty-za-akcje-ratunkowe-w-gorach-tak-nie-part-ii,10254.html


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:19, 21 Gru 2012
Żuczek
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa





Harnaś napisał:
Chcesz jechać autostradą to wybudują ją z podatków, potem za nią płać od przejechanego km,

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego że utrzymanie autostrady (nie chodzi tylko oremonty) dośc sporo kosztuje. Drogi lokalne "bezpłatne" są tylko na pozór - płacisz za nie ze swoich podatków lokalnych i w cześci z PIT. Infrastruktura mo a to do sienie że kurka siwa sama się nie zrobi i nie utrzyma w nalezytej formie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Opłaty za akacje ratunkowe w górach Tak / Nie ???
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin