Polski Klub SkiTurowy

ozeh · nowy na forum

Cześć i pytanie do bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów - czy warto pakować się w używany zestaw, z którego jedna narta ma wklejkę na ślizgu? Nie mogę wkleić linka do posta niestety, więc jakby się komuś chciało - olx i wyszukaj "dynafit quide xl".

Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc, bo nie miałem do tej pory do czynienia z innymi naprawami ślizgu niż zalewanie i nie wiem jak trwałe to jest. Dodatkowo czy da się rozpoznać jakoś czy naprawiany był tylko ślizg czy też krawędź dodatkowo?

Pozdrawiam,
Marcin

Szymon · domownik

Aukcję udało się znaleźć Wink

.
Narta widać że ogólnie szanowana i nie zniszczona (po zewnętrznych oględzinach).
Tematu wklejki bym się nie obawiam, jeśli została dobrze zrobiona (pytanie kiedy?). Na zdjęciu do końca nie widać problemów z nią, by była krzywa czy odstawała, ale lepiej samodzielnie obczaić. W razie czego pewnie kolega WG naprawiłby temat Wink

.
Takie rzeczy w sprzęcie skiturowym się zdarzają - nie ma na to rady. Można zwrócić uwagę, czy aby krawędź jest równa (czy za ślizgiem nie przesunęła się krawędź, itp. Tu raczej też jest dobrze).

Narty miały już przekręcane wiązania. Możesz dopytać czy komplet czy np. tylko tył lub przód (to zależy ile dziur na desce zostało). Lepiej już więcej razy wiązań nie przekładać, za dużo dziur może nartom nie służyć.

Ogólnie komplet przyzwoity, w tej cenie. Wiązania choć kilkuletnie to sprawdzone, foki jak trzymają i dobre futro, to posłużą. Narty też ok.

ozeh · nowy na forum

Dziękuję Ci bardzo za wyczerpujące informacje i poświęcony czas. Z tego co napisane w ogłoszeniu wiązania ustawione pod 322mm, więc idealnie tyle co mój but, więc przekręcanie nie byłoby konieczne.

O wklejkę dopytywałem, bo zupełnie nie mam doświadczenia jak to się zachowuje, ale też tak pomyślałem, że jak wypadnie, to zawiozę do kogoś kto zrobi porządnie.

Pojadę je obejrzeć, cena zachęcająca, a może się uda jeszcze coś urwać.

Pozdrawiam,
Marcin