Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy -> sprzęt uniwersalny - prośba o radę Idź do strony Poprzedni  1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 17:10, 03 Lut 2015
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





powoli zaciera się mit szerokich Scarp i wąskich Dynafitów jeszcze bardziej jak kiedyś trzeba mierzyć ja np siedzę w scarpa F1 i Dynafit zzero a wcześniejsze dynafity były za wąskie. Dynafit One jest dość pojemny ale tlt5 i 6 już nie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:49, 03 Lut 2015
Szymon
domownik
 
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 886
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Skąd: Żywiec





minard napisał:
dziś może pojadę pomierzyć...a co ewentualnie z Dynafitów?

Kolego, przede wszystkim poczytaj o dobieraniu butów (np. poradnik Kuby Radlińskiego) a potem mierz. Może się okazać, że upatrzone przez Ciebie buty nie będą pasować do stopy/nogi.
Inaczej kupuje się buty z botkiem termoformowalnym, inaczej ze zwykłym.
Najważniejsze jednak jest prawidłowe dobranie długości botka/wkładki.
Pamiętaj, że w przypadku botków termo wskazane/konieczne jest średni/niewielki ogólny ucisk w obrębie stopy. Po wygrzaniu następuję dopasowanie stopy do botka i buta.
Aha, dobrą metodą jest wyjęcie botka, włożenie stopy do środka. Nie powinno nigdzie się stykać (z góry i z boku). I pamiętaj, że gdy palcami dotykasz czubków, z tyłu pięty powinieneś mieć ok. 1-1,5 cm luzu (np. przy botku Dynafita CL).
Ja jeszcze preferuje także włożenie stopy do wyciągniętego z buta botka. Jeśli wtedy mam wygodnie, to wiem że i po włożeniu do buta będzie dobrze (oczywiście przy zastosowaniu powyższych uwag).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:59, 03 Lut 2015
minard
rozkręcam się
 
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa/Kęty





przymierzyłem dziś w sklepie Black Diamond Prime i Quadrant. Te drugie twardsze i lepsze chyba do zjazdów, ale ciut za duże - ja mam stopę na 27 a one były na 27,5.
Ale ogólnie co sądzicie o tych dwóch modelach?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 23:06, 03 Lut 2015
minard
rozkręcam się
 
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa/Kęty





[quote="Szymon"]
minard napisał:

Kolego, przede wszystkim poczytaj o dobieraniu butów (np. poradnik Kuby Radlińskiego) a potem mierz.


mogę poprosić o link?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 23:08, 03 Lut 2015
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





1:
[link widoczny dla zalogowanych]

2:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:12, 04 Lut 2015
minard
rozkręcam się
 
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa/Kęty





lesny_83 napisał:
maestrale bardzo dobre buty i wszyscy ci tutaj raczej beda chwalic
mozna juz je dostac w okolicach 1000 zl wiec calkiem spoko
lekkie i sztywne
pytanie czy sa na twoja stope
pozdr


gdzie można je kupić za 1000 zł? W necie najtaniej widziałem za 1450 i to ograniczone rozmiary


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:16, 04 Lut 2015
Szymon
domownik
 
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 886
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Skąd: Żywiec





minard napisał:
lesny_83 napisał:
maestrale bardzo dobre buty i wszyscy ci tutaj raczej beda chwalic
mozna juz je dostac w okolicach 1000 zl wiec calkiem spoko
lekkie i sztywne
pytanie czy sa na twoja stope
pozdr


gdzie można je kupić za 1000 zł? W necie najtaniej widziałem za 1450 i to ograniczone rozmiary

Jaki rozmiar?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:26, 04 Lut 2015
lesny_83
domownik
 
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: krakow





np tutaj [link widoczny dla zalogowanych]
jakis gosciu w krakowie też nimi handlował w podobnych cenach ale nie mam teraz na niego namiaru
pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:38, 04 Lut 2015
minard
rozkręcam się
 
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa/Kęty





27, ale chciałbym przymierzyć
Brzeszcze? ja jestem z Kęt i ten weekend tam będęSmile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:24, 08 Lut 2015
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





minard napisał:
przymierzyłem dziś w sklepie Black Diamond Prime i Quadrant. Te drugie twardsze i lepsze chyba do zjazdów, ale ciut za duże - ja mam stopę na 27 a one były na 27,5.
Ale ogólnie co sądzicie o tych dwóch modelach?


Jeżeli z przymiaru miałeś 27 to scarpa maestrale na pewno nie 27 a bardziej 26- 26,5. Ich rozmiarówka jest zawyżona.

BD ok . I wg mnie maja rewelacyjne botki z systemem boa. Oni maja bardziej normalna rozmiarówkę. Z tego co pamiętam 27=27. Bd ma trochę inne podejście; waga dobra ale nie za wszelką cenę dotyczy nart, butów, kijków...

Ale zawsze warto mierzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:15, 22 Lut 2015
minard
rozkręcam się
 
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa/Kęty





Kupiłem w końcu maestrale rozmiar 27 bo najlepiej pasował. Wczoraj przetestowałem pierwszy raz. Wszedłem na Pilsko. Na początku po założeniu butów jeszcze zanim założyłem narty śródstopie już mnie mocno bolało, ale na szczęście po kilkunastu minutach ból przeszedł i dalej było ok. Wchodziłem na wszystkich klamrach poluzowanych, niezapiętych. Na sam koniec po kilku godzinach (po wyjściu na szczyt) znowu zaczęło dość mocno boleć. Zrobiłem przerwę na kilkanaście minut i nawet zdjąłem buty aby dać stopom odpocząć. Po tej przerwie znów było ok. Buty trzymają przy zjeździe super. Otarć żadnych nie ma. Może stopy nie bedą boleć jak botek się uformuje? Jak na pierwsze założenie chyba nie jest źle? Ogólnie, mój pierwszy skitur i bardzo mi się podobało. Zobaczymy jak dalej.
Jeszcze pytanie: czy można foki przechowywać zwinięte w rulon? włosiem do kleju (strony z klejem nie stykają się ze sobą)?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 15:30, 22 Lut 2015
ot
rozmowny
 
Dołączył: 20 Lis 2013
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





A to znasz:
[link widoczny dla zalogowanych]
"Biegacz powinien poza bieganiem uprawiać również inne sporty, aby wszystkie mięśnie swojego organizmu równomiernie doprowadzać do ruiny.
Zimą na ten przykład można dla niepoznaki uprawiać sporty zimowe. W tym ostatni krzyk mody krakowskiej elity truchtaczy – skituring czyli jazda na nartach zjazdowych stylem jak gdyby to były biegówki, przydająca się tam, gdzie nie ma przetartych szlaków górskich i można zjeżdżać w niczym niezmąconym puchu. Czyli jeżeli chodzi o nasz kraj, to najbliżej w Ukraińskich Karpatach. Nie przeszkadza to jednak tysiącom domorosłych sportowców kupować sprzęt o wartości nowej zabudowy kuchennej, udawać, że jest to niezbędne na autostradzie do Morskiego Oka i przekonywać innych, że jest super i nigdy lepiej nie było!

Ja się w każdym razie nabrałem Emotikon frown

Na początku był Znak. Znaków nie należy lekceważyć, więc co było robić? Znak objawił się wcześnie rano, zaraz po kontrolnym sprawdzeniu Facebooka w telefonie, tuż przed otwarciem drugiego oka. A tam mój facebookowy przyjaciel, człowiek, którego widziałem w życiu ze dwa razy ogłaszał wszem i wobec, że sprzedaje na allegro swoje narty skiturowe. W komplecie ze wszystkim za niezwykle okazyjną cenę. No to nie wiem jak Wy, ale ja takich Znaków nie lekceważę! Trzy godziny później okazało się, że „wszystko” nie obejmuje butów i kijków, cena jakby też straciła na atrakcyjności, ale wizja popołudniowego szusowania przyćmiła wszystko.

Zaopatrzony w prześwietny sprzęt pędem udałem się do znanego krakowskiego sklepu, który już w nazwie ogłasza, że co jak co ale na surowej zimie to się znać musi. Z tym, że mieści się w miejscu do którego nie można dojechać ot, tak sobie samochodem, a na najbliższym parking można parkować do 20 minut. Ileż oni szukali takiego miejsca na sklep, żeby klient kupował w ukropie i nie zadawał zbędnych pytań – naprawdę nie wiem.
Sprzedawca wydawał się wiedzieć co sprzedaje. Z miną absolutnego znawcy tematu wygłosił tezę, że buty skiturowe zazwyczaj ludzie zazwyczaj kupują sobie za duże. I że musi przylegać. Pamiętając, że mam tylko 20 minut (w zasadzie 15, bo 5 zajęło mi dojście) przymierzyłem pierwszy but. Bardzo wygodny. Pan pocmokał i stwierdził, że jak wygodny to niedobrze. I że może teraz jest dobrze, ale potem będzie niedobrze. Przymierzyłem drugi. Ten dla odmiany nie był wcale wygodny, ale gdy tylko ja się krzywiłem to sprzedawca kraśniał z zadowolenia. „Dopasowany?” - dopytywał. I co tu odpowiedzieć na tak zadane pytanie, gdy noga tkwi jak w gipsowym odlewie? „Tak, dopasowany…”

Gdy dobiegałem do samochodu Strażnik Miejski grodu Kraka patrzył na zegarek i uśmiechał się pod obowiązkowym wąsem na samą myśl o zbliżającej się chwili założenie blokady. Trzeba było widzieć jego zawiedzoną minę gdy triumfalnie wpakowałem buty do samochodu.

Na pierwszą wycieczkę wybrałem Turbacz. Bo to dzika góra znana z tego że jest dzika. Ha! Wreszcie będę wyprzedzał tych piechurów wbijających się po kolana w śnieg! Nie będę się zapadał a na koniec zjadę w kwadrans! To będzie początek nowej pasji!
Samochód zaparkowany, odśnieżona droga zaprasza. To znaczy odśnieżona na początku, później na pewno będzie gorzej i będzie na bank zawiane!
Narty na ziemię, nogi w buty, buty w narty i jadę!!!
Dwa metry dalej poczułem że złamałem nogę w śródstopiu. Lewą. Kolejny metr dalej prawą. Co za ból!?! Co się dzieje?!? To miała być miła wycieczka, a stopy po prostu nap…ają jakby stały na drążku.

Odpiąłem wszystkie klamry, wyjąłem język, poczekałem aż mnie wyprzedzą trzy grupy rodzin z dziećmi wesoło idące w półbutach. „Przestaną się tak cieszyć jak ugrzęzną w śniegu trochę wyżej” – pomyślałem mściwie. Dało się iść sycząc tylko cicho z bólu. Droga była jak na złość ubita, narty ciążyły, pot lał się z czoła zalewając okulary. Gdzie te przyjemności??? Co chwila ktoś mnie wyprzedzał. Spocony jak ruda mysz brnąłem pod górę idealnie odśnieżoną drogą, w której jeżeli chodzi o zapadanie się, to co najwyżej mogło dotyczyć to wstydu z braku kondycji.

Przeklinając Znak, narty i tą cholerną zimę doczołgałem się do drogowskazu dobitnie udawadniającego, że pokonałem trasę w czasie trzy razy gorszym od letniego będąc pięć razy bardziej zmęczonym i mając zdecydowaną opinię na temat skiturów.

Obok drogowskazu stała ONA. Gotów byłbym przysiąc, że to królewna Arwena we własnej osobie. Stojąca na, jakże by inaczej, skiturach, oparta na kijkach wyglądała na kogoś, która podobnie jak ja właśnie zrozumiał, że bierze udział w globalnej gigantycznej mistyfikacji mającej wcisnąć ludziom niepotrzebne im narty i nazwać to do tego fascynującym sportem. Spierzchnięte usta łapały oddech, czerwień policzków kontrastował z otaczającą bielą. Spod kolorowej czapki wychodziły kosmyki czerwono-rudo-brązowych włosów przykrywały urocze, półelfickie uszy. Wielkie oczy patrzyły głęboko w moją duszę. Delikatnie marszyła przy tym nos, co dodawało jej tylko uroku.
„Czego się gapisz?!” – wypowiedziane z wyraźną irytacją sprowadziło mnie na ziemię – „mam strasznie otarte nogi, a ty sam lepiej nie wyglądasz…” kontynuowała.
„Dzięki za komplement” – resztką przytomności próbowałem grać Aragorna – „dokąd zmierzasz?”. To nic, że droga prowadziła tylko na Turbacz. Warto było patrzeć na to politowanie w jej oczach. Ach, nikt tak pięknie nie patrzy się z politowaniem…
Resztę drogi przebyliśmy razem. Ból jakby ustąpił, nawet nie szedłem już taki pochylony i rzadziej łapałem oddech. Świat wydawał się zupełnie znośny. Na Turbacz wtoczyliśmy się akurat w momencie gdy jakaś banda w zielonych strojach rozpoczynała szkolenie z goprowcem. Szkolenie skiturowe jak się za chwilę okazało. Gdy byliśmy już całkiem blisko słyszeliśmy jak akurat mówił do kursantów – „gdy but jest za duży – ociera stopę, gdy za mały –boli w podbiciu”…
Ciąg dalszy być może nastąpi"

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 17:08, 22 Lut 2015
bans
rozmowny
 
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Przypominam tylko o problemie Maestrale z tylnym zaciskiem raków automatycznych (na pewno G12) - wchodzi w kolizję z wybrzuszeniem przełącznika "ski/walk" i nie da się go zatrzasnąć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 10:00, 23 Lut 2015
Zuzior
rozkręcam się
 
Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





minard, też mam maestrale i dokładnie takie objawy, jak opisujesz. ostatnio w temacie "otarcia" poruszyłam ten problem i panowie zgodnie stwierdzili, że termoformowanie powinno wyeliminować obolałe śródstopie. zamierzam to sprawdzić w kolejny weekend, jeśli oczywiście śnieg się ostanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 11:18, 23 Lut 2015
Szymon
domownik
 
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 886
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 16 razy
Skąd: Żywiec





minard napisał:
Kupiłem w końcu maestrale rozmiar 27 bo najlepiej pasował. Wczoraj przetestowałem pierwszy raz. Wszedłem na Pilsko. Na początku po założeniu butów jeszcze zanim założyłem narty śródstopie już mnie mocno bolało, ale na szczęście po kilkunastu minutach ból przeszedł i dalej było ok. Wchodziłem na wszystkich klamrach poluzowanych, niezapiętych. Na sam koniec po kilku godzinach (po wyjściu na szczyt) znowu zaczęło dość mocno boleć. Zrobiłem przerwę na kilkanaście minut i nawet zdjąłem buty aby dać stopom odpocząć. Po tej przerwie znów było ok. Buty trzymają przy zjeździe super. Otarć żadnych nie ma. Może stopy nie bedą boleć jak botek się uformuje? Jak na pierwsze założenie chyba nie jest źle? Ogólnie, mój pierwszy skitur i bardzo mi się podobało. Zobaczymy jak dalej.

Przy przymiarce często doskwiera śródstopie. Wygrzanie powinno pomóc. U mnie dopiero po 2-3 turach noga/podbicie przyzwyczaiło się do nowego buta (nawet pod wygrzaniu, po którym żadnych obtarć nie uświadczyłem, a na zjazdach trzymał dobrze), tj. przestałem czuć podbicie, które początkowo doskwierało. Teraz tlt6 są idealne. Śmiem twierdzić, że nawet po wygrzaniu, przez kilka tur noga cały czas dostosowuje się w bucie, ponieważ inaczej stopa pracuje idąc, a inaczej przy statycznym wygrzewaniu.
Natomiast by unikać obtarć i zużycia botka, powinno się dolne klamry mieć zapięte i noga nie może luźno w botku pracować. Przynajmniej mnie tak uczyli i tego się stosuję (a miałem 3 pary butów, zwykłe i 2 x termo).
minard napisał:
Jeszcze pytanie: czy można foki przechowywać zwinięte w rulon? włosiem do kleju (strony z klejem nie stykają się ze sobą)?

G3 zaleca rozwieszenie fok (na pół). Zwinięte w rulon nie polecam ponieważ klej może wniknąć we włosie i jednocześnie zabrudzi jedno i drugie. Unikaj też wyższej niż pokojowa temperatury. Najlepiej przechowywać w chłodnym miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sprzęt uniwersalny - prośba o radę
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Sprzęt skiturowy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 2  
Idź do strony Poprzedni  1, 2
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin