| czaderss |
| rozmowny |
|
| |
| Dołączył: 22 Mar 2009 |
| Posty: 46 |
Przeczytał: 0 tematów
|
| Skąd: Ustrzyki Gorne |
|
|
 |
|
 |
|
| AvantaR napisał: | Ja tam dziekuje wyleciec gdzies na skrzydle 50 km, a pozniej wracac z buta  |
W koncu chodzi o przygode wszystko mozna dokladnie zaplanowac.
sprzet wazy 3 kg, w plecaku sie miesci i zawsze przydac sie moze.
Od czasu zapodania tego tematu minelo juz kilka chwil. W obecnej postaci Snowgliding jest nowym sportem zimowym i w definicji jest to polaczenie narciarstwa skiturowego z paralotniarstwem. Miejscem narodzin tego sportu uznawane sa Bieszczady.
sprzet stosowany w snowglidingu:
narty - hagan
wiazania - naxo
buty - scarpa
foki - coltex
kijki - komperdel
gps - garmin
witromierz - skywatch
lokalizator - holux
uprzaz - atak ozon
skrzydlo - prowing
podczas planowania wyprawy bierzesz pod uwage kierunek i sile wiatru.
np. Bieszczady.. sprawdzasz meteo, jesli kierunek wietru to S,SW,SE, W, E, predkosc wiatru 5-15 m/s to wybierasz sie do miejscowosci Muczne skad rozpoczyna sie Twoja podroz. Ubierasz narty, plecak ze sprzetem i ruszasz szlakiem na Szeroki Wierch. Idziesz pieknym lasem, podziwiasz widoki, obserwujesz zwierzyne(uwaga na wilki), robisz piknik(liofood) idziesz dalej.. wychodzisz na polonine lapiesz wiatr i w wybranym tempie i kierunku jedziesz wykorzystujac wiatr i skrzydelko(snowgliding) delektujesz sie widokami, wjezdzasz pod gore, zjezdzasz w dol, wracasz,robisz co ci sie podoba...latasz tuz na powierzchnia sniegu(piekne uczucie) jak sie zmeczysz to skladasz skrzydlo do wora(1min) zakladasz foki i idzesz dalej. Jesli dobrze zaplanujesz trase to mozesz wedrowac az do zmroku po czym wrocic w kilka minut na szlak w lesie i zjechac po swiezym puchu do bazy. W kilka godzin pokonales dystans, ktory normalnie szedl bys 3 dni-jesli nie masz tyle czasu to pewnie nigdy by cie tam nie bylo.. track gps pokazuje pokonany dystans 40km, sciagasz go na kompa i jeszcze raz przezywasz przygode dokladnie analizujac trase.
wspomagalem sie tekstem z jednego opisu wyprawy w Bieszczadach ktory znalazlem w necie. Dla mnie to marzenie.
pozdrawiam |
|
, już widzę jak turowcy rozkładają na polanach i składają przd wejściem do lasu jakieś tam szmaty, a szczególnie w tatrach tak po stawach, mieli by ubaw panowie parkowcy... 
(info ile by to kosztowało i jhak się do tego zabrać, też mile widziane)