Polski Klub SkiTurowy

semow · domownik

Pytanie mam do kolegów, którzy śmigają na szerokich (powyżej 10 cm pod butem powiedzmy) nartach - warto to dźwigać w polskich warunkach? Jakie korzyści niesie taka szerokość, w stosunków do typowych nart tour/fr ok 80-90 mm? Więcej frajdy daje, nawet jeśli puchu jest tyle co zwykle, nie po pachy jak teraz?

Łorzełek · domownik

Turuję/jeżdżę (70kg) od dwóch sezonów na Atomicach Sugar Daddy 163cm 99mm pod butem. Waga jednej narty 1600g bez wiązania. Na szczęście to nie 2kg potwory. Spokojnie daję radę, nawet na trawersach ok, tylko foki splity przyklejone przy samej krawędzi.

Za to w puchu płynie o niebo lepiej niż 70-80mm

semow · domownik

teraz mam komplet BD Stigma (79 mm) z verticalami, 174 cm - świetne do chodzenia i typowe tatrzańskie warunki, bo zestaw jest lekki i wygodny.

kusi mnie żeby się zaopatrzyć w drugi zestaw nart typowych FR właśnie, najchętniej z rockerem, na oku mam K2 Kung Fujas, nawet z wiązaniem nie-turowym pod kątem jazdy przywyciągowej

alternatywnie może lepiej poszukać czegoś turowo-fr i przełożyć tam verticale?

zaba · domownik

mam k2 obsethed 105 pod butem i daje rade. do tego sezonu 2 lata na tym chodziłem i chodzic będe dalej, mimo ze zaopatrzyłem sie w druga pare 85 pod butem. waga rzeczywiście znaczna (zwłaszcza, że mam w nich Barony), ale w zjeździe nie zamieniłbym sie na wąska deskę. nawet jak nie ma puchu, to narta jest na tyle twarda i stabilna ze wynagradza trudy dzwigania tego pod góre. dla mnie największym minusem są trawersy na stromych, zlodzonych zboczach - trzeba czujne sie poruszać w takich warunkach.

oj cos sądze, że śnieżna zima spowoduje, że więcej ludzi będize miało podobne dylematy i zakupi szerokie dechy

daniel · domownik

ja średnio radykalna zmianę teraz przeprowadzam, z 88 na 95 mm pod butem natomiast najwazniejszy dla mnie jest 300 mm rocker w nowej narcie. potestowalem rozne wynalazki zjazdowe z rockerem jezdzi sie na tym piknie

Konik · domownik

zaba · domownik

acha - no i obskok na tym zrobic to tez niezla sztuka, która mi średnio wychodzi. stąd na trudniejsze warunki mam teraz 85 pod butem ze znacznie lżejszym wiązaniem

Gruad · domownik

hej, ja łaze w sweet daddy 80 mm pod butem a teraz zakupiłem rossignole s3 (koło 100 pod butem) i pluje sobie w brode ze nie załozyłem do nich skiturowych wiazan. Ale warto wniesc na plecach na górke, bo róznica w jeżdzie olbrzymia (zeby było zabawniej, na twardym tez sa duuuzo fajniejsze od atomików, dużo zywsze o dziwo). Tak czy siak, ładowanie się w skitur >= 100 mm pod butem ma IMHO sens tylko jako druga narte, bo wlec sie na tym np przez tydzien to sredni pomysł. Na przywyciag z wizaniem zjazdowym - np S3 miodzio Smile

i 80 mm sie chowa w krzaki zarumienione Smile

semow · domownik

mr · domownik

ostatnio miałem OGROMNĄ frajdę pośmigać na szeeeeerokich deskach podczas dużych opadów w Austrii, i mam kilka spostrzeżeń

szerokość deski (pod butem) nie może / nie powinna być jedynym kryterium, które warto / należy brać pod uwagę

kolejne IMVVVHO kryteria to:
- twardość narty, oraz
- posiadanie lub brak ROCKERa, i szczególnie ten parametr dla kogoś kto nigdy jeździł na takich nartach może być prawdziwą REWELACJĄ...

mr

semow · domownik

Ano właśnie głównie mnie ten rocker interesuje, z drugiej strony chyba (?) występuje tylko w szerszych nartach

zaba · domownik

nie tylko. teraz wiele nawet węższych desek ma jakiś rodzaj rockera - popatrz chociaż na nowa kolekcje K2 back side. ja nei ogarniam do czego te wszystkie rodzaje są (speed rocker, powder rocker, all terrain rocker...). jak kupowałem swoje to po prostu rocker byl, lu go nie bylo - teraz to chyba troche bardziej skomplikowane

mr ma racje - narta z rockerem to całkiem inna bajka jesli chodzi o puch. polecam, polecam i jeszcze raz rewelacja

Łorzełek · domownik

kolega ma Atomic Charter 100 pod butem i rocker i wagowo jak Sugar Daddy.
Bieszczady na tym zaliczylismy w zeszłym roku i nawet 8h wycieczka i dawał radę.

Oczywiście na kilkudniowe wypady mam coś węższego - Shuksany (78mm) z all-terain rockerem i też ładnie wychodza na powierzchnię puchu i zmięku.

daniel · domownik

kampress · domownik

mercedario · domownik

[quote="daniel"]

martin · domownik

wcale nie musi być 1m świeżego puchu, żeby uzać kupno grubego sprzętu z rockerem za sensowny. jeśli jest podkład, wystarczy 10-15cm puszku i jazda na szerokich dechach daje mnóstwo frajdy.
oczywiście nie ma takich nart, które się nadają do wszystkiego. na twardej trasie męczę się na obsethach, gdy tylko wjeżdżam z trasy w puch, nogi odpoczywają i jazda staje się niesamowicie lekka.

mercedario · domownik

martin osobiście wiem dobrze że wystarczy nawet miekki śnieg żeby szerokie deski dawały frajdę z jazdy.... chodzi mi konkretnie o model S3 BC 08/09 pod butem 90 mm więc sprzęt według mnie może być uniwersalny czyli służyć jako podstawowa narta tourowa na puch mam może nie super szerokie ale sprawdzające sie kungfujasy 102 mm
Jakby ktoś cos mógł powiedzieć o rossignolach to będę wdzięczny ewentualnie jakiś współny zakup bo są do kupienia za 500 zł długość 180 oczywiście nówki. Oraz dynastary Legendy 8000 dł 184cm w cenie coś około 600 zł. Można zebrać zamówienie i może potargować się jeszzce....

martin · domownik

mercedario · domownik

ok a ja tak ogólnie odpowiedziałem nie obraź sie że personalnie bo załapałem co masz na mysli:) i że odnosi sie to do tematu....

tomasson · rozkręcam się

Narty których używam, klasyfikując od najwęższych pod butem Smile

K2 Obsethed 189cm 138/105/125
77project Yamay Black 193cm 156/122/146
K2 Hellbent 189cm 160/132/151

Wszystkie zainsertowane pod wiązanie telemarkowe 22designs AXL z opcją turową.
Na wszystkich trzech parach foczyłem, trawersowałem strome zbocza(nie było to komfortowe, ale da się) i jeździłem w zróżnicowanych warunkach w Polsce.
Wszystkie wagowo porównywalne, nie są to lekkie deski..
Jednak podobnie jak wypowiedział się jeden z forumowiczów powyżej "coś za coś", jestem gotów na to "poświęcenie" i wniesienie tych kg na górę, satysfakcjonuje mnie nagroda w postaci zjazdu na nich.

Hellbent i Yamay zapinam na "miękkie" warunki, choć te drugie pomimo braku cambera radzą sobie również w zróżnicowanych warunkach. Obsethed, jako jedyne z tej trójki posiadają camber, można by stwierdzić że to najbardziej uniwersalne z wymienionych.. jednak "coś" ciągnie mnie cały czas w kierunku Yamay i są to w rzeczywistości najczęściej wykorzystywane przeze mnie narty niezależnie od panujących warunków.

Obsethed:
- 20cm świeżego na twardym podkładzie Luty2012 [link widoczny dla zalogowanych]
Yamay:
- mocno puchowe warunki Marzec 2012 [link widoczny dla zalogowanych]
- jak wyżej Kwiecień 2012 [link widoczny dla zalogowanych]

Wśród moich kolegów pojawiła się ostatnimi czasy chęć "odchudzenia" swoich zestawów przed przyszłą zimą, ja należę chyba do grupy największych masochistów Wink

i pozostanę póki co przy swoich..

pozdrawiam
Tomek

margareth · domownik

nasdak · domownik

Tomasson a jakich insertów używasz ? Ja na przyszły sezon zakupiłem BD O1 i myślałem, żeby je używać w różnych konfiguracjach, ale w serwisie powiedzieli mi że inserty od wiązań snowboardowych nie będą trwałe. jak często wykręcasz i przerzucasz wiązania ?

nasdak

W.G. · domownik

nasdak · domownik

W.G. potwierdzasz słowa serwisantów wrocławskich. Jednakże wciąż poszukuję rozwiązania użytkowania jednego wiązania w kilku konfiguracjach. Co powiesz o pomyśle zamocowania płyty do narty na stałe, a wiązania do płyty (z umieszczoną wewnątrz nakrętką) za pomocą śrub (pomysł z forum telemarkowego) ?
Wygląda to na kombinowanie, nie wiem też jak z trwałością takiego zestawu.

nasdak

W.G. · domownik

Też według mnie dyskusyjne.
Podnosisz się, przybierasz na wadze.
Jeśli profesjonalne płyty to koszt spory.
Może niebezpiecznie się zbliżyć do ceny drugiego wiązania.
Cała sprawa rozbija się o to, ile takich przemontów potrzebujesz wykonać .

tomasson · rozkręcam się

nasdak · domownik

tomasson napisał:

tomasson · rozkręcam się

nasdak · domownik

Ok dzięki. Po napisaniu posta wygooglałem. Jeszcze raz dzięki.