| marcin-wawa |
| domownik |
|
| |
| Dołączył: 12 Gru 2007 |
| Posty: 858 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy
|
| Skąd: Warszawa |
|
|
 |
 |
 |
|
Jeśli mogę dożucić moje 0,03zł. Ja sklejam foki tak, by guma i tylny haczyk spotkały się po środku foki, taka spłaszczona litera C. Wtedy kiedy trzeba fokę nałożyć, zahaczam ją o tył narty ciągnąc za całą fokę. Jak już połowa (tylna) foki jest przyklejona, to wtedy rozklejam resztę ku łopacie narty i zakładam gumę na dziób. A tu taki mój mało utalentowany schemat:
OK. Nie mam pomysłu na obrazek (jak to się robi???), ale dodanym bonusem tej metody jest, że nigdy nie ma lóźnych końców trzepoczących na wietrze. |
|