| Konik |
| domownik |
|
| |
| Dołączył: 30 Wrz 2006 |
| Posty: 862 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy
|
| Skąd: Kraków |
|
|
 |
 |
 |
|
| Luboch napisał: | Takie wiertło które po zapunktowaniu nie zrobi nam z punktu większego punktu i tym samym się przesunie plus wbudowany dystans ograniczający głębokość nawiercanego jednym słowem nie wiertło z pierwszej łapanki  |
Ja prosty chłopak jestem i różnic nie widzę (aż żem pobiegł porównać "narciarskie" ze standardowymi). Wiertło posiada tzw. łysinkę, bo ta jest potrzebna (nie wspominam o wynalazkach), wierci się tym w stali i działa; jako zderzak można zastosować korek). Dobrze wytrasowany otwór wierci się z dokładnością wystarczającą w praktyce narciarskiej (wiertarką ręczną). A dodam, że dużo zależy od topszytu: inaczej wierci się w metalu, inaczej w miękkim tworzywie jako warstwie wierzchniej. I dodam też, że nawet w przypadku oryginalnego szablonu warto zachować procedury sprawdzające - występują różnice w lokalizacji insertów w butach, są niedokładności samych wiązań. |
|