Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> SKITOURING - promowac czy nie?
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
SKITOURING - promowac czy nie?
PostWysłany: Czw 18:15, 22 Lut 2007
sg : :
domownik
 
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





oto jest pytanie...

wlasnie na trojce uslyszalem klika slow o skiturach...

dyscyplina przedstawiona jako zajebista,
nawet J. Krzysztof sie wypowiedzial, ze Tatry
na najlepszy teren na tury w PL Smile

na szczescie pani redaktor ochlodzila atmosefere,
dodajac ze komplet sprzetu to 4k zl

i w sumie sam juz nie wiem - cieszyc sie ze wzrostu
popularnosci skiturow czy nie...

wiadomo, ze to nigdy nie bedzie tak masowa dyscyplina jak wyciagi, ale...
- zebysmy sie nie doczekali obostrzen ze str TPNu np, jak faktycznie
w mediach zaczna gadac o tym czesto i glosno

za "ukrywaniem" skitourow nie jestem, ale mocnym "komrecjalizowaniem"
tez za bardzo nie...
wystarczy popatrzec co sie dzieje w skalach latem
i porownac to nawet do okresu sprzed nawet paru lat...
(w takich rzedkach to strach zostawic cokolwiek
bez opieki latem)


pozdro
sg : :


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:38, 22 Lut 2007
Rostwor
domownik
 
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Kraków





Ciekawy temat i ciekawe co powiedza forumowicze. Z mojej strony...mysle, ze popularnosc sprzetu tourowego bedzie rosla. Jest po prostu uniwersalny. Co roku spedzam co najmniej tydzien na Hali Kondratowej, a Goryczkowa jest znana z tego, ze, hiperbolizujac, czesciej nie chodzi, niz chodzi. W takim wypadku przypinam foki i lece na gore. W zeszlym roku na Kasprowym spotkalem paru tourowcow. Tej zimy ciagna prawdziwe pielgrzymki, w samych kuznicach i w busie do nich spotkalem 3 uzytkownikow takiego sprzetu. Nie ma chyba powodu(poza przywiazaniem do elitaryzmu)dla ktorych trzeba by hamowac rozwoj ski-touringu w tym kierunku.
Natomiast zjazdy zlebami, czy freeride "nie-wyciagowy" zawsze pozostana sportem niszowym. Wymagaja po prostu za duzo od przecietnego narciarza. Jechalem miesiac temu na goryczkowej krzeselkiem i rozmawialem z jednym milym panem. Nie wiedzial, gdzie jest posredni goryczkowy, nie wierzyl, ze da sie w puchu nie zakopac, nie wiedzial co to jest kosowka i jak sie jezdzi nie-carvingowo. Nie wiem, czy to jest przyklad typowego narciarza, ale jesli tak, to mozemy spac spokojnie Smile .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: SKITOURING - promowac czy nie?
PostWysłany: Czw 22:02, 22 Lut 2007
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





sg : : napisał:

za "ukrywaniem" skitourow nie jestem, ale mocnym "komrecjalizowaniem"
tez za bardzo nie...
wystarczy popatrzec co sie dzieje w skalach latem
i porownac to nawet do okresu sprzed nawet paru lat...
(w takich rzedkach to strach zostawic cokolwiek
bez opieki latem)


W dużym uproszczeniu jestem przeciwny popularyzacji skiturów (szerokie i nie niejednoznaczne pojęcie).

Jestem natomiast za jakąś integracją, promowaniem bezpieczeństwa i zdrowych zasad, wymianą doświadczenia.

Mam nadzieję, że nasze skromne forum będzie służyć głównie jako narzędzie integracji i wymiany doświadczeń miedzy już [mniej lub bardziej] zarażonymi a nie jako tuba propagandowa.

Otwartość tak, popularyzacja nie.

Ze skałkami to racja - w weekend tragedia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: SKITOURING - promowac czy nie?
PostWysłany: Czw 23:40, 22 Lut 2007
przemski
domownik
 
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Skąd: Warszawa (Zalesie Górne)





kim-a-wug napisał:
Otwartość tak, popularyzacja nie


dobrze powiedziane! podpisuję się pod taką postawą

oczywiście do tej dyscypliny trafiaję ludzie przypadkowi ale oni długomiejsca nie zagrzeją - pierwszy test: 1000 metrów przewyższenia na własnych nogach z plecakiem pełnym raków, harszli, czekanów itp szpeju

z drugiej strony jest mnóstwo osób które lubią góry zimowo, gdzieś widzieli kogoś turującego i też by tak chcieli (łatwiej pod górę i jeszcze frajda w dół) i szukają takich możliwości

na zlot skiturowy który odbędzie się w najbliższy weekend wpisało się - ku mojemu zdumieniu i przerażeniu zarazem - mnóstwo osób deklarujących zerowe doswiadczenie, postanowiłem wszystkie te osoby obdzwonić i wybadać i generalnie delikatnie odwieźć od pomysłu brania się za skitury, głównie chodziło mi o to właśnie żeby "wyłapać" takie osoby przypadkowe które same nie wiedzą co czynią i jeszcze mogą sobie kuku zrobić. Owszem, namierzyłem jedną czy dwie osoby, które sprawaiały na mnie wrażenie "krupówkowiczów" ale pozostali to osoby które niejedno już z buta (na rakach) przeszły, Blanka 90% z nich odrobiło jak obowiązkową pracę domową, są to osoby aktywne górsko w zimie i po prostu chcących dołączyć do swoich doswiadczeń/umiejętności jeszcze jedną aktywność - skitury (bo jak wiadomo poruszanie się na nartach jest najbardziej ekonomicznym sposobem pokonywania odległości w górach zimą)

I na takie osoby uważam że powinniśmy być otwarci.

Myślę że tłem takiej dyskusji jest fakt posiadania tak małej ilości gór. Te kilka tatrzańskich dolin na krzyż rzeczywiście ma kłopot z pomieszczeniem hord skiturowców, ciekawe czy takie dyskusje toczą się w krajach alpejskich???

I jeszcze: 95% uczestników tego forum to skiturowcy z raczej niewielkim doświadczeniem i zaledwie kilkusezonowym stażem. Oczywiście możemy zastanawiać się a nawet biadolić na tym że coraz wiecej ludzi bierze się za skitury. Czy jednak bylibyśmy zadowoleni gdyby Życzkowski, Wala i paru ich kolegów nie chcieli dzielić się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem bo wspominaliby jak to cudownie było w latach 80' i 90' gdy w piątce spotykało się 3-5 skiturowców, a nie 30-50....

podpisując się pod hasłem "otwartość tak, popularyzacja nie" chciałbym przestrzec przed przyjęciem postawy Byrcyna

Jedną z największych przyjemnści w skiturach jest możliwość działania w dzikiej, niezadeptanej przyrodzie. Ja pamiętam jaką miałem w zeszłym roku radochę gdy byliśmy z kolegami jedynym zespołem rozkoszyjącym się w starorobociańskiej 50 cm świeżego śniegu, jak fajnie było być jedym gościem u Teryho... To nadal jest możliwe, choć oczywiście w słoneczną kwietniową niedzielę na zawrat wkrótce być może ustawiać się będzie kolejka, problem w tym że mamy tych gór ociupinkę za mało...

przemski


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 0:21, 23 Lut 2007
lochness
rozmowny
 
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice





Podpisuje się pod tym wszystkim obiema rękami i nogami !!!
Sam chciałem kiedyś rzucić podobne hasło na forum.
To co dzieje się w skałach od kilku lat to tragedia - nie chciałbym, żeby tak się działo też na szlakach tourowych (tj. poza szlakami).
Z drugiej strony większość osób może się obawiać Taterków więc ten ruch tourowy być może rozłoży się na Sudety, Beskidy i Bieszczady i nie powinien
spowodować kolejek pod Zawratem.
Dlatego integrujmy się ale nie popularyzujmy na siłę !
Tylko co z tym forum...

Pozdr.

Tomek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: SKITOURING - promowac czy nie?
PostWysłany: Pią 8:18, 23 Lut 2007
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Hej,

Nie mam zdania na temat popularyzacji, natomaist myślę, że zalew skiturowców nam nie grozi.

przemski napisał:
pierwszy test: 1000 metrów przewyższenia na własnych nogach z plecakiem pełnym raków, harszli, czekanów itp szpeju


i to jest pierwszy powód ludzie są zbyt leniwi. Popatrzcie co się dzieje w górach zimą. Pustki. Zwłaszcza poza tatrami. Ja pamiętam czasy, że w czasie ferii w beskidzkich schroniskach się nie dało szpilki wcisnąć, a teraz?


Cytat:

z drugiej strony jest mnóstwo osób które lubią góry zimowo, gdzieś widzieli kogoś turującego i też by tak chcieli (łatwiej pod górę i jeszcze frajda w dół) i szukają takich możliwości


Jako kotrargument dla Ciebie to podam mój drugi powód: brak umiejętności zjazdowych. Duża część o których piszesz to ludzie co nigdy nie mieli nart na nogach. Ci pewnie w końcu pójdą w rakiety, a tylko garstka zechce się nauczyć. Są oczywiście tacy co z nienajwyższymi umiejętnościami narciarskimi tupią po różnych górach ale jakby dyskusja tutaj toczy się o ski-turingu w sensie również jeżdżeniowym.

Istnieje jeszcze jeden element który będzie powtrzymywał ludzi od wyjścia w teren: charakter obecnej jazdy na nartach. Wymiana sprzętu spowodowała, że ludzie nie mają podstawowych umiejętności do jazdy poza przygotowanym stokiem. Nawet ludzie deklarujący się jako amatorzy "freerajdu" często potrafią pojechać tylko w dobrych warunkach (świeży śnieg) i na odpowiednich nartach. Dla dużej ich grupy zjazd w warunkach szreni, zmięku jest kompletnie awykonalny.


Zresztą z roku na rok obserwuję pogorszenie umiejętności narciarskich (w sensie terenowym). Kursanci co ich dostaję w łapy często na stoku wymiatają jak szatany, tyczki i te sprawy. Wzięci w inne warunki (np. stromy las z trudnym śniegiem) mają problemy i jest im się bardzo ciężko przestawić. Osoby kótre się zahaczyły o "starą szkołę" mają w tych warunkach łatwiej.

Cytat:

Blanka 90% z nich odrobiło jak obowiązkową pracę domową,


To dla mnie nie jest wyznacznikiem. Wiele znanych mi osób co było na Mont Blanc było tylko tam w Alpach. Część na Mont Blanc i Matterhornie. A najmniejsza część jeździ w miarę regularnie. Wydaje mi się nawet, że jeśli ktoś w swoim życiorysie podaje głównie Blanca i Matterhorn to jest taki górski "szpaner" a nie faktyczny pasjonat.

Pozdrówka,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: SKITOURING - promowac czy nie?
PostWysłany: Pią 12:40, 23 Lut 2007
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1132
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





przemski napisał:
wrażenie "krupówkowiczów" ale pozostali to osoby które niejedno już z buta (na rakach) przeszły, Blanka 90% z nich odrobiło jak obowiązkową pracę domową


A byli jeszcze gdzies w tych Alpach, czy tylko na Blanku Krupowkami? :-).
Co do tłumów turowcow - moda w koncu minie i pozostana tylko Ci, ktorych to zainteresowało.

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 12:02, 24 Lut 2007
Maciej
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Wabrzezno (Kuj.-Pom.)





Cos mi sie wydaje, ze ten temat juz gdzies maglowalismy.
pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SKITOURING - promowac czy nie?
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin