Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Po pierwszym turowaniu ... dylematy ... Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Pią 12:34, 31 Mar 2006
herjack
rozkręcam się
 
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krak





czesc all !
jestem po pierwszej w zyciu turze, bylo to 2 tygodnie temu .. trasa jak planowalem - koninki turbacz i powrot ta sama droga, zarowno ja jak i towarzysz wedrowki (pomyslodawczyni turow - moja malzonka ) jestesmy cali haapy i podoba nam sie ta forma turystyki ale ...

wszystko cacy sie udalo, tury sie spodobaly, wszystko szybko zalapalem z tym chodzeniem itp ...ale mam takie oto pytanka:

uzywam kijow narciarskich .. troche przykrotkie do chodzenia, przy zjazdach nie ma to znaczenia, ale wiedomo, jak sie spaceruje po beskichach to 90% czasu to spacer - planuje zakup dluzszych kijkow -> czy kupowac trekingowe ? czy narciarskie ? czego wy uzywacie ?
(ja sklaniam sie do trekingowych / 2 czesciowych, jednak wszedzie widze takie w 3 kawalkach .. hm )

druga sprawa to buty ! .. sa taaaakie miekkie!
nie ma prownania z narciarskimi, moje buty to dynafit tourlight 3 - lekkie typowe do chodzenia ... moze ktos tego uzywa i wypowie sie jak mu sie w tym zjezdza ? .. bo mnie poki co .. no kiepsko Wink)
<pomijam fakt ze njaciekawszy, poczatkowy zjazd smignalem na ustawieniu walk w bucie .. gapa!po przestawieniu niby lepiej ale to jeszcze nie to ... pamietacie moze wasze pierwsze odczucia ze zjazdow ?
tez mieliscie wrazenie ze zjezdzacie w trampkach ?
idzie do tego przywyknac ?
>

trzeci myk to kwestia chodzenia w lekko pagorkowatym terenie ...
teraz wiem ze po zjezdzie warto zalozyc foki i isc w nich gora dol ... a nie tarabanic sie na sliskich nartach ... ech pierwsza tura/ pierwsze doswiadczenia Wink

udanych wycieczek to all ->


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Sob 0:18, 01 Kwi 2006
Maciej
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Wabrzezno (Kuj.-Pom.)





herjack napisał:
czesc all !
jestem po pierwszej w zyciu turze...
...koninki turbacz i powrot...
...zarowno ja jak i towarzysz wedrowki jestesmy cali haapy

Gratuluje pierwszych turow, kiedys tez zaliczylem Turmacz i okolice (jedyna nazwa wioski jaka pamietam to Gruszowiec, to bylo daawno).
Ciesze sie ze kolejni zlapali bakcyla

Cytat:

czy kupowac trekingowe ? czy narciarskie ? czego wy uzywacie ?
(ja sklaniam sie do trekingowych / 2 czesciowych, jednak wszedzie widze takie w 3 kawalkach .. hm )

To chyba zalezy jakie masz plany, jak chcesz biegac na zawodach to na pewno trzeba zawodnicze-biegowkopodobne lub biegowkowe, to turystyki chyba trekingowe, a jesli chcesz czasem zaznac lekkiego offpistu, to chyba lepiej dl8ugasne zjazdowe. Ja mam 140cm zjazdowe, gdyz pod duzym obciazeniem (sp przy skrecie w trudnym terenie) trekingi potrafia sie podobno zlozyc, a to mogloby byc niebezpieczne.
Tak wiec oczywiscie polecam, to co stosuje Very Happy Laughing
Pionadto, czy chcioaloby Ci sie tak na prawde przestawiac te kijki trekingowe przed kazda zmiana nachylenia stoku? mi chyba nie (takjak czesto nie chce mi sie fok na maly zjazd sciagac)

Cytat:

buty...
idzie do tego przywyknac ?

Jasne Very Happy to kwestia przyzwyczajenie i chyba troche innego stania na nartach, jak masz z tym problem spedz ze 2 dni na biegowkach Very Happy

Cytat:

trzeci myk to kwestia chodzenia w lekko pagorkowatym terenie ...
teraz wiem ze po zjezdzie warto zalozyc foki i isc w nich gora dol ... a nie tarabanic sie na sliskich nartach

Czesto tak jest latwiej, zawsze trzeba sie dostosowac do warunkow.

Cytat:
udanych wycieczek to all ->

Dziekujemy Very Happy

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Sob 8:23, 01 Kwi 2006
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





herjack

Cytat:
ja jak i towarzysz wedrowki (pomyslodawczyni turow - moja malzonka ) jestesmy cali haapy i podoba nam sie ta forma turystyki


no to i ja się cieszę Smile

Cytat:
uzywam kijow narciarskich .. troche przykrotkie do chodzenia, przy zjazdach nie ma to znaczenia, ale wiedomo, jak sie spaceruje po beskichach to 90% czasu to spacer - planuje zakup dluzszych kijkow -> czy kupowac trekingowe ? czy narciarskie ? czego wy uzywacie ?
(ja sklaniam sie do trekingowych / 2 czesciowych, jednak wszedzie widze takie w 3 kawalkach .. hm )


ja mam kohle freeride 2czesciowe, 256 zł w polar sporcie w krakowie, zwykle trekingowe 3 czesciowe rozpadły mi sie po 2 wypadach,

Freeride - [link widoczny dla zalogowanych]
* ultra light touring pole
* 2-piece
* Kohla locking system (KKS)
* long EVA touring grip
* comfortable buckle less strap
* cuneiform tube
* snow basket
* very resistant CrMo steel tip

Colors: 09 black, 50 silver
Cytat:

druga sprawa to buty ! .. sa taaaakie miekkie!
nie ma prownania z narciarskimi, moje buty to dynafit tourlight 3 - lekkie typowe do chodzenia ... moze ktos tego uzywa i wypowie sie jak mu sie w tym zjezdza ? .. bo mnie poki co .. no kiepsko Wink)


wybór butów to przede wszystkim kwestia tego na co się nastawiasz no i ceny oczywiście,

moje skromne zdanie: najpierw wypożyczać żeby potestować sprzęt i swoje preferencje a potem nie żałować kasy, jeżeli nie będziemy zadowoleni to będziemy kupowac 2 razy albo narzekać (a tego chyba nie chcemy)


ja używam avant scarpów, średnio twardy but
[link widoczny dla zalogowanych]

chodzi mi sie w nich dosyć dobrze, zjeżdża dosyć dobrze, w gorach typu gorce to spoko, w tatrach może być, jeżdziłem w nich też na wyciągowych trasach, tam, na ubitym śniegu gdzie wali się na krechę owszem czułem znaczącą różnicę

generalnie to potrzebuję dobrego kompromisu między podejściem a emocjonującym zjazdem i czuję że w następnym sezonie być może wymienię sobie buty, ale jeszcze nie wiem na co, musiałbym popróbować

Cytat:
<pomijam fakt ze njaciekawszy, poczatkowy zjazd smignalem na ustawieniu walk w bucie .. gapa!po przestawieniu niby lepiej ale to jeszcze nie to ... pamietacie moze wasze pierwsze odczucia ze zjazdow ?
tez mieliscie wrazenie ze zjezdzacie w trampkach ?


tak pamietam:) dostałem jakiejś hipoglikemi i krupnik, ktorego łyknąłem sobie na zawracie uderzył mi do głowy bardziej niż normalnie powinien, otrzezwiałem gdy zjechałem na dół Smile

czy masz jakieś zdjęcia? moje z górców są w wątku obok

gdzie teraz planujesz? ja niestetty w ten weekend siedzę w domu Sad[/url]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Pon 11:59, 03 Kwi 2006
herjack
rozkręcam się
 
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krak





Cytat:

To chyba zalezy jakie masz plany, jak chcesz biegac na zawodach to na pewno trzeba zawodnicze-biegowkopodobne lub biegowkowe, to turystyki chyba trekingowe, a jesli chcesz czasem zaznac lekkiego offpistu, to chyba lepiej dl8ugasne zjazdowe. Ja mam 140cm zjazdowe, gdyz pod duzym obciazeniem (sp przy skrecie w trudnym terenie) trekingi potrafia sie podobno zlozyc, a to mogloby byc niebezpieczne.


mozesz mi prosciej o tym ofpiscie ? co to to jest ?
nie nie mysle o zawodach ... wiec chyba to beda to zjazdowe kije ..poki co ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Pon 12:09, 03 Kwi 2006
herjack
rozkręcam się
 
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krak





[quote="kim"]
Cytat:


ja mam kohle freeride 2czesciowe, 256 zł w polar sporcie w krakowie, zwykle trekingowe 3 czesciowe rozpadły mi sie po 2 wypadach,


faktycznie fajne te kije - khola, ale 2 i pol stowy za 2 kijki to lekko przydrogo mi sie wydaje ... nie sadze by mi byly potrzebne takie wypasione kije Razz




Cytat:

czy masz jakieś zdjęcia? moje z górców są w wątku obok


mam kilka fotek ale sa miernej jakosci - pstrykam cyfrowka wielkosci karty kredytowej - robi zdjecia gorsze niz uwczesne telefony Laughing
ale wrzuce mala probke jak mi sie uda ...

Cytat:

gdzie teraz planujesz? ja niestetty w ten weekend siedzę w domu Sad


nastepny weekend - mysle o zjazdowych nartach- kasprowy a tury ... hm jak jeszcze bedzie snieg to moze tydzien po ... o ile wogole w tym roku ..
jak sie uda to chce wyjsc w sloneczny dzien na kasprowy z kuznic ..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Pon 12:25, 03 Kwi 2006
herjack
rozkręcam się
 
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krak





Cytat:
kilka fotek z trasy .. kiepskiej jakosci ale zawsze cos Laughing


Dzieki za foty. Ładny śnieg jeszcze mieliście w Gorcach


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Pon 12:34, 03 Kwi 2006
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





herjack napisał:

nastepny weekend - mysle o zjazdowych nartach- kasprowy a tury ... hm jak jeszcze bedzie snieg to moze tydzien po ... o ile wogole w tym roku ..
jak sie uda to chce wyjsc w sloneczny dzien na kasprowy z kuznic ..


No to koniecznie wpadnij wieczorem do Murowanca na nocleg oraz wino, piwo it to wszystko i tak dalej. Chyba tam będziemy kimać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Wto 21:58, 04 Kwi 2006
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





herjack napisał:

druga sprawa to buty ! .. sa taaaakie miekkie!
nie ma prownania z narciarskimi, moje buty to dynafit tourlight 3 - lekkie typowe do chodzenia ... moze ktos tego uzywa i wypowie sie jak mu sie w tym zjezdza ? .. bo mnie poki co .. no kiepsko Wink)


Miałem, używałem przez kilka lat.
Zjeżdżało się dobrze ale faktycznie but był miękki. Zmieniłem na twardsze bo mam jedną parę sprzetu i sprzęt turowy użytkuję również wyciągowo.

Problemem w Dynaficie 1/2/3 jest fakt nie blokowania cholewki przy ruchu w przód. Blokuje się tylko ruch w tył. Dodatkowo by usztywnić cholewkę wkłada się takie ustrojstwa ("spojlery") przedłużające z tyłu cholewkę. Wszytsko to powoduje, że jakakolwiek próba "zwiśnięcia" na bucie skazana jest na niepowodzenie - trzeba umieć stać.

Najlepiej poćwicz - weź te buty na wyciąg i pojeździj z dwa trzy dni. Jak będziesz miał mozliwość to po tyczkach (wymuszą tor jazdy). Dodatkowo spróbuj pojeździć w nieprzepiętych do zjazdu - uczy wyczucia jak ustawić się nad stopami.

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 3:17, 06 Kwi 2006
Lena
rozmowny
 
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: AB





Herjack, widzialam zdjecia na necie z tego rejonu gdzie byliscia bardzo fajnie.

Jezeli chodzi o kijki to ja uzywam touring ale tylko dlatego ze mam dwie pary nart na touring. Jedne Fisher E99 ( 65–55–60 ) i na nich moge sie slizgac jak na biegowkach (kick and glide) wiec potrzebuje dluzsze kijki a kiedy uzywam BD Havoc ( 122-88-114 ) potrzebuje krotsze jak do downhill. Na parkingu ustawiam dlugosc kijkow i potem juz prawie nigdy w ciagu dnia nie zmieniam. Sa dwa rodzaje skladanych kijkow - jedne zakrecane i jedna co maja cos w rodzaju 'wajchy' ( nie wiem jak to powiedziec ) Te zakrecane mi sie nie sprawdzily, zakrecanie zle trzymalo, skladaly sie i czesto zamarzaly. Te z wajcha sa leprze ale tez sie zdarza ze czasami sie zloza ale nie zamarzaja.

Wielu moich znajomych uzywa smary na narty ( AT or telemark ski ) to pomaga na plaskim i lekko pod gorke; na bardziej stromym terenie oczywiscie foki. Niektorzy twierdza, ze smary niszcza klej na fokach. Ja szukalam potwierdzeina tego z wiarygodnego zrodla ale nie znalazlam.

Szkoda, ze zima sie powoli konczy Smile

Pozdrawiam,

Lena


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Czw 15:21, 06 Kwi 2006
Maciej
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Wabrzezno (Kuj.-Pom.)





[quote="herjack"]
Cytat:

mozesz mi prosciej o tym ofpiscie ? co to to jest ?


Off-Piste to jazda pozatrasowa, i tak jak pisalem w takiej jezdzie przy duzym obciazeniu kijek teleskopowy moze sie zlozyc (znany mi jest taki przypadek), a to z kolei moze byc niebezpieczne gdy np znajdujemy sie w duzej ekspozycji.
Nie wiem co jeszcze moglbym napisac Confused .
pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Pon 8:35, 10 Kwi 2006
herjack
rozkręcam się
 
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krak





KubaR napisał:
herjack napisał:

druga sprawa to buty ! .. sa taaaakie miekkie!
nie ma prownania z narciarskimi, moje buty to dynafit tourlight 3 - lekkie typowe do chodzenia ... moze ktos tego uzywa i wypowie sie jak mu sie w tym zjezdza ? .. bo mnie poki co .. no kiepsko Wink)


Miałem, używałem przez kilka lat.
Zjeżdżało się dobrze ale faktycznie but był miękki. Zmieniłem na twardsze bo mam jedną parę sprzetu i sprzęt turowy użytkuję również wyciągowo.

Kuba


w ostatni weeknd widzialem kilka osob na turach w okolicy kasprowego, ktore bawily sie w narciarstwo zjazdowe uzywajac wlasnie sprzetu turowego ... tyle ze ten sprzet wygladal jakos inaczej niz moj Wink ... no o niebo lepszy (i drozszy) .. ale mysle ze jest to wlasciwy kierunek i duza wygoda! ... moze za 2/ 3 latka tez bede ewoluowal w te stone Laughing
poki co planuje 2-ga ture i ... troche treningu zjazdowego w tych dynafitach tlt3


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:40, 10 Kwi 2006
herjack
rozkręcam się
 
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krak





Lena napisał:
Herjack, widzialam zdjecia na necie z tego rejonu gdzie byliscia bardzo fajnie.

... Sa dwa rodzaje skladanych kijkow - jedne zakrecane i jedna co maja cos w rodzaju 'wajchy' ( nie wiem jak to powiedziec ) Te zakrecane mi sie nie sprawdzily, zakrecanie zle trzymalo, skladaly sie i czesto zamarzaly. Te z wajcha sa leprze ale tez sie zdarza ze czasami sie zloza ale nie zamarzaja.

...

Szkoda, ze zima sie powoli konczy Smile

Pozdrawiam,

Lena


dzieki za info, postanowilem ze poki co zostane przy standardowych kijach narciarskich - zreszta mysle ze wybiore sie na tury jeszcze raz .. no max 2 razy tego roku, ale nastepny sezon zaczne wlasnie od zakupu kijkow z uwzglednieniem wszytskich sugestii (bardziej) doswiadczonych turowcow Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Pon 8:49, 10 Kwi 2006
herjack
rozkręcam się
 
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: krak





[quote="Maciej"]
herjack napisał:
Cytat:

mozesz mi prosciej o tym ofpiscie ? co to to jest ?


Off-Piste to jazda pozatrasowa, i tak jak pisalem w takiej jezdzie przy duzym obciazeniu kijek teleskopowy moze sie zlozyc (znany mi jest taki przypadek), a to z kolei moze byc niebezpieczne gdy np znajdujemy sie w duzej ekspozycji.
Nie wiem co jeszcze moglbym napisac Confused .
pozdr.


ok jazda pozatrasowa - lapie... mam to .. ok Laughing
.. jasne ze bede chcial to praktykowac na turach !!! ... poki co na zjazdowych nartach gdzies tam sie wypuszczam w okolicy kasprowego, bo jazda tasa po 2.. 3 razach zaczyna byc najnormlaniej w swiecie nuuudna ...
o ile na zjazdowych nartach jakos mi to idze(docieram do dolnej stacji), to na turach poki co nie wyobrazam sobie off-piste ze wzgledu na miekki but .. ale wszystko jest kwestia treningu i w przyszlosci byc moze zmiany sprzetu -> to co pisal wczesniej kuba - uzywania sprzetu turowego do jazdy wyciagowej ...
(tyle ze w moim przypadku musialbym wymienic praktycznie caly sprzet ! ... )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Wto 11:07, 25 Kwi 2006
Gość
 





herjack napisał:

uzywam kijow narciarskich ..



Witaj, ja również preferuję narciarskie jednoczęściowe.
Kupiłem używane węglowe za 90 zł.
Są bardzo wytrzymałe, lekkie i co tu gadać - niezawodne Wink
co w warunkach górskich jest ważne.
Teleskopy się pode mną składają więc ich nie używam.
Poza tym imho 250 za kije to przesada. Nie to żeby mnie stać nie było Wink
ale mam 1000 innych potrzeb.


herjack napisał:


druga sprawa to buty ! .. sa taaaakie miekkie!



Mam Nordica TR12. Podczas zjazdów imho trzymają należycie.

--
Pozdrawiam
KF
Re: Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
PostWysłany: Wto 12:16, 25 Kwi 2006
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





krzysiek fedak napisał:
Mam Nordica TR12. Podczas zjazdów imho trzymają należycie.
KF


Na ostatnim spotkaniu forumowym w Tatrach Spiochu podał taki patent, ktory moze jest wart wyprobowania. Otóż, jak stwierdził, do swoich butów skiturowych włożył but wewnętrzny z butów zjazdowych i ponoć lepiej mu trzyma. Zrobiłem to na razie na sucho, pasuje mi, jest na pewno sztywniejszy, ale jak bedzie w nim chodziło i jak zjeżdzało tego nie przewidzę dopóki nie wypróbuje w praktyce.

Ktoś probował tego patentu?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:40, 25 Kwi 2006
Śpiochu
Gość
 





Ale ja ten botek zmieniłem bo te scarpy są niewygodne a czy trzyma lepiej? Może trochę, but jest przez to wyższy ale wielkiej różnicy nie ma za to chyba mi się wygodniej chodzi niż w tych oryginalnych.
Poza tym spróbuj jeździć na wyciągu w nie dopiętych butach albo wypożycz takkie flex 50 to się przyzwyczaisz
PostWysłany: Śro 13:36, 26 Kwi 2006
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Śpiochu napisał:
Poza tym spróbuj jeździć na wyciągu w nie dopiętych butach albo wypożycz takkie flex 50 to się przyzwyczaisz


Wiesz, ja na wyciagu jezdzilem tez w moich scarpach, nie jest zle, ale gdyby bylo nieco lepiej to dlaczego nie. Na pewno na Rosie nie będę eksperymentowac. MOgłem teraz w Austrii poprobowac bo mialem obie pary butow, no ale ...

BTW, dostałes kompletne info od Marco?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 17:08, 26 Kwi 2006
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





hej,

Słuchajcie - czegoś nie mogę zrozumieć. Caly czas się w tym wątku przebija sprawa "trzymania" butów turowych. Czy to naprawdę taka różnica?
Jak już pisałem, jeździłem w Dynafitach 3, teraz mam TLT 700 i owszem różnica jest ale nie jakaś szczególna. Co więcej czułem różnicę jak ostatnio chwilę pojeździłem w butach zjazdowych, ale moim zdaniem istotna to ona być mogła dla precyzyjnego prowadzenia narty na krawędzi na twardym, przy prędkości. W terenie to raczej nie mogła mieć aż takiego znaczenia. Owszem zawsze narzekałem na buty turowe ale dopiero przy jeździe z kilkunastokilowym worem.

Acha - tak jak już pisałem od kilku lat jeżdżę wyłacznie w butach turowych, na wyciągach także.

Myślałem, że jakoś sobię radzę na nartach ale przyglądając się waszym dyskusjom to mi wychodzi, że prawdopodobnie mam jednak strasznie niski poziom skoro nie potrafię wyczuć takich różnic. Smile

Kuba

P.S. A co do wkładów. Jak ktoś ma nietypową nogę to polecam wkaldki termoformowalne. Co prawda noga w nich się bardziej poci (a w konsekwencji śmierdzi) ale wygoda jest niesamowita!
Mam w okolicy 3 uzytkowników (ja, moja baba i kolega) i jak na razie jestesmy dobrego zdania, oprócz tego że są niezbyt trwałe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 18:06, 26 Kwi 2006
Spiochu
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Łódź





Faktycznie najłatwiej zauważalna jest różnica w trzymaniu przy jeździe wyciągowej szczególnie na tyczkach (moje buty zjazdowe maja flex 85 i koledzy jeźdzacy w tych zawodniczych flex 130 twierdza że w takich kapciach jak moje to się jeździć nie da)
Ja jednak uważam że dużo ważniejsze jest mieć twarde narty i w tej kwesti bardzo łatwo mi wyczuć różnice.
A odnośnie botków termoformowalnych to mam takie w butach zjazdowych ale po przełożeniu do turów nie było rewelacji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:54, 26 Kwi 2006
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Spiochu napisał:

Ja jednak uważam że dużo ważniejsze jest mieć twarde narty i w tej kwesti bardzo łatwo mi wyczuć różnice.


W terenie czy na stoku? I jeszcze pytanie co to znaczy twarda narta. I jak twarda. I jaki jest rozkład twardości wzdłużnej. Parametrów jest parę. Moim zdaniem problem "twardości" narty też jest trochę mitologizowany. Przynajmniej przez amatorów - zawodnik który kilka godzin dziennie katuje śnieg to co innego. Oczywiscie wyczuć różnicę się da ale nadal pozostaje pytanie czy to jest takie istotne dla jazdy. Nie mówię tu o różnicachg pomiedzy nartą dla początkujących a wyczynową i trasie slalomu bo wiadomo. Chodzi mi o zwykłą, swobodną jazdę.

Cytat:
A odnośnie botków termoformowalnych to mam takie w butach zjazdowych ale po przełożeniu do turów nie było rewelacji.


Butki termo do butów zjazdowych a do turowych są to kompletnie rózne konstrukcje. W butach zjazdowych elementy formowalne najczęściej są zgromadzone na części języka bokach stopy okolicach kostek. Rzadko cały but jest zrobiony z materiału formowalnego. W butach turowych butki thermo są całe formowalne. Często też mają konstrukcję bez języka - taką owijającą nogę. Po prostu cel jest inny - dopasowanie do nogi do chodzenia.
Niestety (w kontekście powyższej "trzymaniowej" dyskusji) botki termo do turów są zauważalnie miększe od analogicznych botków zwykłych. Tzn. but wyposażony w taki botek jest nieco miększy od swojego "nietermoformowalnego" odpowiednika. Inną wadą jest zmniejszona przepuszczalność powietrza co skutkuje szybszym zawilganiem a w konsekwencji smrodkiem (żeby nie powiedzieć bombą chemiczną). Również są nieco mniej wytrzymałe.
Butki te mają natomaist gigantyczne zalety:
- dopasowanie do stopy brak problemów z obtarciami etc.
- waga (różnica miedzy butami ze zwykłymi wkałdkami a termo dochodzi do 0.5 kg)
- są ciepłe

Pozdrówka,

Kuba

P.S. jeszcze tak mi się przypomniało - z moich (i sklepu kolegi) obserwacji wynika, że najczęściej ludzie kupują za duże buty turowe. Stąd potem poobcierane nogi i "brak trzymania" - poza konstrukcją butów ofkorz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:22, 26 Kwi 2006
Spiochu
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Łódź





Dla mnie narta powinna być twarda zarówno do jazdy na stoku jak i w terenie po prostu łatwiej sie wtedy jeżdzi. Nie znam się na rozkładzie twardości (choć mogę zauważyc że moje dynafity są sztywniejsze pod butem niż na końcach) Na wyciągu jeżdże na slalomkach komórkowych i ich twardość i konstrukcja mi odpowiada W terenie na freeridowych movementach jest ok, a dynafity D812 są za miękie (a niby to model bardziej zjazdowy)
Według mnie nie trzeba być zawodnikiem żeby docenić sztywną nartę szczególnie na betonie i przy większej szybkości.
Jesli chodzi o botki to chyba nawet cały jest z tego samego materiału (ma tylko usztywnienie na języku) A odnośnie rozmiaru to też mam zaduże buty i to o jakieś 1,5 numera ale to ze względu na to bym mógł ich używać w niskich temperaturach (miejsce na dodatkowe skarpety) zjadowe mam za to dobry rozmiar.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:33, 27 Kwi 2006
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Spiochu napisał:
Dla mnie narta powinna być twarda zarówno do jazdy na stoku jak i w terenie po prostu łatwiej sie wtedy jeżdzi. Nie znam się na rozkładzie twardości (choć mogę zauważyc że moje dynafity są sztywniejsze pod butem niż na końcach)


Podobno to właśnie od tego zależy jak narta się zachowuje. Głównie różnice polegają na różnicach w twardości przodu i tyłu - takim przykładem znakomitym są narty gigantowe gdzie własnie inna twardość tyłów powoduje mozliwość wyłożenia się na nie i uzyskanie dużego przyspieszenia w końcowej fazie skrętu. Z drugiej strony narty pozatrasowe powinne mięć miększy przód - łatwiej poddaje się i zachodzi zjazwisko wyciągania nart z syfu. Oczywiście mowa tu o twardości wzdłużnej.
Istnieje jeszcze twardość poprzeczna i ona głownie odpowiada za możliwość "włożenia krawędzi". Zresztą mozliwość technologiczna zrobienia nart które są relatywnie miękkie wzdłużnie (możliwość dobrego ułozenia się na linii skrętu) a twarde poprzecznie spowodowała rewolucję karwingową. Kiedyś te obie twardości były tak silnie związane z sobą, że tylko nieliczne modele miały chcrakterystykę choć podobną i to najczęściej były gigantki (miałem takie Heady Racing Radial CR w 1989 roku i do dziś je z łezką w oku wspominam, podobnie jak kilka lat wcześniej Rossignole SM VAS).

Ponieważ jest to dość skomplikowane to uważam, że hasło "twarde narty lepsze" jest mitem bo mało kto tak mówiący naprawdę zdaje sobie sprawę o czym mówi. Najczęściej mówimy tak o subiektywnych odczuciach bo narta nam spasowała dynamiką, ogólnbym charakterem itp.

Cytat:

Na wyciągu jeżdże na slalomkach komórkowych i ich twardość i konstrukcja mi odpowiada W terenie na freeridowych movementach jest ok, a dynafity D812 są za miękie (a niby to model bardziej zjazdowy)


Bo narty turowe są z definicji dużo "spokojniejsze" nawet jeżeli są to wersje bardziej zjazdowe. Z tym, że to z koleji powoduje, że w syfie, zmieku itp. jeździ się łatwiej. W stosunku do freerajdów jest jeszcze problem powierzchni narty bo to jest ważny parametr. Jak dla mnie to narta freerajdowa o podobnym parametrach mierniczych (powierzchnia, profil) ma zdecydowaną przewagę na twardym w stosunku do turów. Po prostu zreguły są w nią wsadzone jakieś bebechy które tlumią drgania (nie widziałem narty turowej czy quasi-turowej z takimi technologiami - po prostu ważą za dużo). W miekkim raczej są porównywalne. Oczywiście jak weźmiemy nartę freerajdową z serii tych dużych i bardzo szerokich to różnice są olbrzymie.

Cytat:

Według mnie nie trzeba być zawodnikiem żeby docenić sztywną nartę szczególnie na betonie i przy większej szybkości.


Też pisałem że więcej zalezy od narty na twardym i dużej szybkości. Docenić owszem tak. Ale mam wrażenie (to nie do Ciebie, tylko tak ogólnie Smile ), że kwestia sprzętu staje się fetyszem. I ludzie widzą problem nie w swoich umiejętnościach tylko w sprzęcie.


Cytat:

Jesli chodzi o botki to chyba nawet cały jest z tego samego materiału (ma tylko usztywnienie na języku)

Ciekawe. A jakie to buty?

Cytat:

A odnośnie rozmiaru to też mam zaduże buty i to o jakieś 1,5 numera ale to ze względu na to bym mógł ich używać w niskich temperaturach (miejsce na dodatkowe skarpety).

Jedziesz na Denali czy masz kłopoty z krążeniem? Pytam zupełnie poważnie - moim konikiem jest sprzęt turowy i różne aspekty z nim związane. Z moich skromnych doświadczeń turowych wynika, że jeszcze nigdy nie potrzebowałem dodatkowych skarpet. Nawet przy łażeniu przez całą noc + dzień w temperaturze ok. -20 stopni. Co więcej moja kobieta, której zawsze marzną łapki po kupnie dopasowanych butów też przestała mieć problemy z ciepłem w stopach mimo, że ręcę nadal jej marzną. W poprzednich butach (Lowa) które były gorzej dopasowane jej marzły. Podejrzewam, że ponieważ były trochę luźne to je zamykała ciasniej i takie punktowe uciski zaburzały dodatkowo krążenie. Swoją drogą to znacznie częściej narzekam na ciepło w bucie niż na mróz....

Mam nadzieję, że się za bardzo nie wymądrzam.....

Pozdrawiam,

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:18, 27 Kwi 2006
Spiochu
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Łódź





Cytat:
Ponieważ jest to dość skomplikowane to uważam, że hasło "twarde narty lepsze" jest mitem bo mało kto tak mówiący naprawdę zdaje sobie sprawę o czym mówi. Najczęściej mówimy tak o subiektywnych odczuciach bo narta nam spasowała dynamiką, ogólnbym charakterem itp.


Jesli narta jest sztywna i nie ma w niej dynamiki to jest beznadziejna.
Kiedyś pozyczyłem slalomki rossi 9s z sezonu 03/04 i były beznadziejne choć bardzo twarde. (Może były już zjechane)

Cytat:
Bo narty turowe są z definicji dużo "spokojniejsze"


Problem w tym że nieraz robione są specialnie bardziej "miękie" a nie tylko w zwiazku z ograniczeniem wagi. To samo tyczy się freeridowych desek do puchu. Może i w puchu łatwiej się jeżdzi na takim sprzęcie ale w polsce zwykle się jeździ w trudnych warunkach a tam przydałaby się sztywniejsza narta nawet kosztem powierzchni.

Cytat:
Ale mam wrażenie (to nie do Ciebie, tylko tak ogólnie ), że kwestia sprzętu staje się fetyszem. I ludzie widzą problem nie w swoich umiejętnościach tylko w sprzęcie.


Też jestem ofiarą tej plagi (mam 4 pary nart) ale nad umiejętnościami również pracuje. Niestety jeżdżę dopiero 7 sezon więc do perfekcji
jeszcze daleko ale z każdym rokiem robie postepy.


Cytat:
Ciekawe. A jakie to buty?

Salomon Ten Eighty
Z tym że nie są to buty z wtrysskiem tylko takie zwykłe z botkiem który dopasowuje się do stopy po nagrzaniu lub w trakcie używania.

Cytat:
Jedziesz na Denali czy masz kłopoty z krążeniem?


Na Denali nie ale prawdopodobnie na Cho Oyu lub jak nie będzie kasy to na jakiś 7tys.

Pozdrawiam
Śpiochu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 16:41, 27 Kwi 2006
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





To się rozgadalismy. Ale przynajmniej się fajnie gada....

Spiochu napisał:

Kiedyś pozyczyłem slalomki rossi 9s z sezonu 03/04 i były beznadziejne choć bardzo twarde. (Może były już zjechane)


bardziej bym stawiał na stan slizgu i krawędzi. Dla nart carwingowych to chyba jest najważniejszy parametr. nawet przeostrzenie na inny kąt potrafi (na twardym) zrobić różnicę. Kiedyś (jak miałem jeszcze zjazdówki) to mi się prowadnice pomyliły i byłem bardzo ździwiony, że mi się moje narty w jedną noc zamieniły w sanki Smile

Cytat:
Problem w tym że nieraz robione są specialnie bardziej "miękie" a nie tylko w zwiazku z ograniczeniem wagi. To samo tyczy się freeridowych desek do puchu. Może i w puchu łatwiej się jeżdzi na takim sprzęcie ale w polsce zwykle się jeździ w trudnych warunkach a tam przydałaby się sztywniejsza narta nawet kosztem powierzchni.

Ale to jest związane z rozkładem sztywności o którym pisałem. I te miększe przody nie są robione na puch (w przyapdku większości sprzetu turowego) tylko na zmięk, szreń, gipsy itp. Czyli dokładnie warunki polskie. W puchu to i na klepkach od beczki pojedziesz byle by było odpowiednie nachylenie coby prędkości nabrać. Nie wiem, może ja nie umiem aż tak dobrze jeździć by to zaobserwować ale zawsze w terenie (tzn. nie w puchu ale w różnym syfie) zawsze mi się lepiej jeździło na nartach o relatywnie miekkich przodach - efekt wyciągania narty na powierzchnię.

Cytat:

Też jestem ofiarą tej plagi (mam 4 pary nart) ale nad umiejętnościami również pracuje. Niestety jeżdżę dopiero 7 sezon więc do perfekcji
jeszcze daleko ale z każdym rokiem robie postepy.


Jak byłem bardziej zjazdowo centryczny to miewałem 3 - 4 pary nart zjazdowych. Obecnie zadowalam się dwiema parami turów (lepsze i gorsze - do roboty). Ale jak widze jakieś fajne to mnie zawsze swędzi żeby kupić Smile.

No to ja się stażem chwalił nie będę..... Sad


Cytat:

Na Denali nie ale prawdopodobnie na Cho Oyu lub jak nie będzie kasy to na jakiś 7tys.


To Ci zazdroszczę. Smile
Co prawda ja bym sobie kupił buty na to co najwięcej używam, czyli góry i pagóry Europy a w przypadku ewentualnego wyjazdu kupił jakieś ekstra. Rozważ kupno butków termoformowalnych do Scarp (bo coś mi się mikici, że takowe posiadasz) na wyjazd. Termika i waga są dużo lepsze a to na wysokości pewnie może mieć znaczenie.


Tak a'propos - moze się komuś przyda to taki pdf o dopasowywaniu butów turowych:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kiedyś dla prenumeratorów był dostęp do pdf'ów teraz niestety już nie, więc jakby ktoś chciał to tegoroczny (poszerzony) to tylko kserem lub skanem.

Pozdrawiam,

Kuba

P.S. Mieszkasz w Nowym Sączu? Czesto tamtędy przejeżdżam (jak nie jestem na zesłaniu tak jak teraz) - moja dziewczyna pochodzi spod Gorlic.
K.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:01, 27 Kwi 2006
Spiochu
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Łódź





Cytat:
To się rozgadalismy. Ale przynajmniej się fajnie gada....

Przynajmniej coś się dzieje na forum bo ostatnio tu pusto.

Cytat:
bardziej bym stawiał na stan slizgu i krawędzi.

Raczej to nie to bo narty wygladały prawie jak nówki. Myślę że albo były takie od nowości albo jeżdził na nich jakiś zawodnik i narta się zuzyła (Podobno konstrukcja narty wytrzymuje jakieś 60 dni jazdy a potem siada choć z pozoru wszystko wygląda ok.) i jeszcze jedna mozliwość to że była wygięta i potem prostowana (sam pogiołem już 3 pary nart i w serwisie mówili że mozna wyprostować ale i tak to nie pomoże.

Cytat:
Ale to jest związane z rozkładem sztywności o którym pisałem. I te miększe przody nie są robione na puch (w przyapdku większości sprzetu turowego) tylko na zmięk, szreń, gipsy itp. Czyli dokładnie warunki polskie. W puchu to i na klepkach od beczki pojedziesz byle by było odpowiednie nachylenie coby prędkości nabrać. Nie wiem, może ja nie umiem aż tak dobrze jeździć by to zaobserwować ale zawsze w terenie (tzn. nie w puchu ale w różnym syfie) zawsze mi się lepiej jeździło na nartach o relatywnie miekkich przodach - efekt wyciągania narty na powierzchnię.


Może mięki przód powoduje że narty łatwiej "wypływają" na powierzchnie ale również przody latają na wszystkie strony i ciężko utrzymać narte w skręcie. W warunkach gdy wystepuje szreń lub pod miękim osuwajacym się śniegiem jest beton na twardszej narcie czuje się pewniej. Ale to chyba kwestia indywidualnych preferencji. Miekie narty wymagają wiecej techniki i "finezji" a ja raczej jeżdżę siłowa bo technikę mam tragiczną.

Cytat:
Rozważ kupno butków termoformowalnych do Scarp (bo coś mi się mikici, że takowe posiadasz) na wyjazd.

Niestety mam lowy structury lighty i chętnie bym się ich pozbył i kupił jakieś inne. (rozważałem Scarpa Laser, Garmont Megaride lub Dynafity TLT Evo ale narazie nie mam gotówki a poza tym kto mi kupi te lowy?)

Cytat:
Mieszkasz w Nowym Sączu?

Tylko chwilowo (studia) bo tak na stałe to w Łodzi

Pozdrawiam
Śpiochu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:02, 27 Kwi 2006
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Spiochu napisał:

Przynajmniej coś się dzieje na forum bo ostatnio tu pusto.


Wygląda, że tą rozmową wyrobiliśmy normę za zeszłe dwa tygodnie.

Cytat:

Raczej to nie to bo narty wygladały prawie jak nówki. Myślę że albo były takie od nowości albo jeżdził na nich jakiś zawodnik i narta się zuzyła


Może tak być (zużycie). Choć ja optuję za złym przygotowaniem. Współczesne narty są szalenie wrażliwe na błędy w ostrzeniu: zły kąt, brak podniesienia krawedzi itp. Wystarczy takie narty zaostrzyć na "prosto" i będą jeździć jak posmarowane miodem.

Cytat:

i jeszcze jedna mozliwość to że była wygięta i potem prostowana


To raczej nie. Wtedy raczej narty by jeździły ale czuć byłoby wyraźną asymetrię między nartami która wychodziłaby zwłaszcza w różnicy pomiędzy lewym i prawym zakrętem. Szczególnie przy niezrównoważonym obciążeniu nart.

Cytat:

Może mięki przód powoduje że narty łatwiej "wypływają" na powierzchnie ale również przody latają na wszystkie strony i ciężko utrzymać narte w skręcie.

To raczej na twardym

Cytat:

W warunkach gdy wystepuje szreń lub pod miękim osuwajacym się śniegiem jest beton na twardszej narcie czuje się pewniej.

Jeżeli jedziesz po szreni lub jesteś w stanie sięgnąć dna (czyli miękkiego jest tak do 30 cm na twardym) to owszem bo to się sprowadza do jazdy po twardym i cała dyskusja o wyciąganiu nart na powierzchnię sensu nie ma. Natomaist w sytuacji gdy _musisz_ narty wyciągnąc na powierzchnię - jazda po kolana w ciężkim śniegu, zbitym, lub np takim wiosennym gdzie się można do jaj zapaść w zmięk to wtedy miękka charakterystyka pomaga.


Cytat:

Ale to chyba kwestia indywidualnych preferencji. Miekie narty wymagają wiecej techniki i "finezji" a ja raczej jeżdżę siłowa bo technikę mam tragiczną.

To w sumie ciekawe co piszesz. Jak długo jeżdżę na nartach to zawsze myślałem, że właśnie miękkie narty są łatwiejsze w prowadzeniu a te "twarde" są dla tych co umieją.
Zresztą taki przykład - zeszłą zimą dostałem hagany z najniższej półki (sama pianka) narta w sumie nie najlepsza ale byłem ździwiony jak miło i łatwo chodzą w terenie. Zwłaszcza przy jakiś przewianych śniegach czy szrenii. Wystarczyło przyspieszyć i przy zrównowazonej pozycji narta szła sama na powierzchnię. Natomaist na twardym czy na lodzie to jechały całkiem całkiem ale potrafiły wpaść w drgania i niestety przenosiły wszytskie te zanurzenia na nogi. Aczkolwiek kilka razy zdarzyło mi się na nich po tyczkach pojeździć i nawet to szło (ale trza się było pilnować Smile ).

Cytat:
Niestety mam lowy structury lighty i chętnie bym się ich pozbył i kupił jakieś inne.

A czemu? Wydawało mi się, Lowa Structura Light to bardzo fajny but. Zwłaszcza te dwa dołączone języki. Sam nawet się zastanawiałem kiedyś nad kupnem ale niestety są dwa problemy:
- mniejszy to taki, że mi kształt skorupy nieco nie odpowiada (za duża objętość buta)
- większy to to, że nie pasują do Jedynie Słusznych Wiązań Smile
Cytat:

(rozważałem Scarpa Laser, Garmont Megaride lub Dynafity TLT Evo

Fajne. O dynafita ci czasem nie chodzi Aero? Lub Aero FR? I wszystkie pasują do JSW.

Cytat:

ale narazie nie mam gotówki a poza tym kto mi kupi te lowy?)

Daj znać przed sezonem (do Polski wracam we Wrześniu) jest zaprzyjaźniony sklep co czasem bierze w komis - nawet niedaleko od miejsca Twych studiów.

Pozdrawiam,

Kuba

P.S. Studia to ta sławetna szkoła w Sączu?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:07, 27 Kwi 2006
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Spiochu napisał:
e]To się rozgadalismy. Ale przynajmniej się fajnie gada....
Przynajmniej coś się dzieje na forum bo ostatnio tu pusto.


Chłopaki fajnie sie was czyta, ale moja głowa zajęta nie tylko pracą ale i przygotowaniami do wyjazdu. Czy Ty już Spiochu gotowy? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:32, 27 Kwi 2006
Spiochu
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Łódź





~~Kim
Gotowy? Spakuje się w 15 minut, nie ma się co stresować wcześniej.
Jeszcze tylko kupie jutro żarcie i to by było na tyle przygotowań.
Aha nie zapomnij o gazie bo zbankrutujemy kupując wszystko w schronie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:35, 27 Kwi 2006
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Spiochu wyslalem ci mejla w tej sprawie i zapraszam jutro wieczorem do krakowa


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:38, 27 Kwi 2006
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





kim napisał:

Chłopaki fajnie sie was czyta, ale moja głowa zajęta nie tylko pracą ale i przygotowaniami do wyjazdu.


Zazdroszczę wam tego wyjazdu. Cholera po raz pierwszy od paru lat nie będę w tym sezonie w Alpach na turach. Pocieszam się za to, że za tydzień Norwegia Smile

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Po pierwszym turowaniu ... dylematy ...
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin