| Gruad |
| domownik |
|
| |
| Dołączył: 02 Lut 2011 |
| Posty: 203 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
|
| Skąd: Kraków, Jasło |
|
|
 |
 |
 |
|
| dyskusja o rodzaju podłoża imho absurdalna. Zabezpieczenie złamanej kończyny czy opatrunek na sniegu robiony jest raczej taki sam jak i na plazy. Naprawdę są kursy gdzie fantomy układają na śniegu? Mowa chyba o kursach medycznych a nie ratownictwa górskiego. Zresztą masaż serca to ostatnia rzecz której warto uczyć w czasie 1. dniowego kursu. Przez 7 godzin nikt nikogo skutecznej resuscytacji nie nauczy, ale moze pokazać sporo przydatnych rzeczy, zwłaszcza podstawowe zasady postępowanie w urazach, w tym kręgosłupa, które mogą komuś d.. uratować. Dyplom 7. godzinnego kursu natomiast można se powiesić w kiblu, i jesli nie jest z gładkiego papieru to w kryzysowej sytuacji może się przydać. |
|