Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Alpy - miejscówki opis
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Alpy - miejscówki opis
PostWysłany: Śro 15:31, 14 Lis 2012
filias
domownik
 
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: WaWa





Witam,

pomyślałem, że moglibyśmy stworzyć wątek z miejscówkami alpejskimi, w których bywamy oraz wszelakimi patentami ułatwiającymi taki wyjazd np. dobry i tani nocleg, darmowy schron, z czego warto zjechać, którędy turować, zakres trudności, zagrożenia szczelinami, trudności orientacyjne itp. np. w prostej formie:

miejsce: Austria, dol. X
spanie: darmowy schron - własne wyżywienie - dlugie dojscie z buta od parkingu dol. X
rodzaj tur/zjazdów: żleby/otwarte zbocza itp
trudności zjazdów: średnio trudne, głównie wyceny 2-3
odległość z PL: z Wawy 1000km
kiedy: styczen - kwiecien
uwagi: tereny trudne orientacyjne z mocno uszczelinionym lodowcem, wymagane duże doświadczenie itp.

Ja na początek wrzucam link do strony ze schronami w austriackiej części Alp:

[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety nie wiem, która część z tych schronów jest zimą i otwarta i bezpłatna jednocześnie, ale wiem że takie istnieją. Ktokolwiek zna namiary na takie schrony to miło jakby się podzielił informacją.

Miejscówka, którą mogę z doświadczenia polecić na zakończenie sezonu w wersji stosunkowo ekonomicznej:

miejsce: Austria, dolina Zillertal, miejscowość Mayerhofen
spanie: w zależności od pogody od kwietnia można już spać na tamtejszym kempingu - suszarnia na sprzęt, dostępny basen, warunki wypas i oczywiscie taniej niż w hotelach/apartamentach
zjazdy: jeśli śniegi trzymają to cała dolina I duzo jazdy stosunkowo niedaleko od wyciągów (krótkie podejscia), jeśli problem ze śniegiem to w odwecie zawsze mamy lodowiec Tux do jazdy
trudności zjazdów: raczej teren łatwy, otwarte zbocza
odległość z PL: z Wawy ok. 1200 km
kiedy: na kempie od marca/kwietnia do zależy od sezonu (ja byłem maj/czerwiec i waliło świeżym śniegiem)
uwagi: dolina Zillertal to świetne miejsce na wspinanie więc jazdę można przeplatać dniami wspinaczkowymi, bulderowaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:59, 14 Lis 2012
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





filias napisał:


Niestety nie wiem, która część z tych schronów jest zimą i otwarta i bezpłatna jednocześnie, ale wiem że takie istnieją. Ktokolwiek zna namiary na takie schrony to miło jakby się podzielił informacją.


Zimą jeśli schrony są zamknięte to w większości udostępniają Winterraum-y, która poza naprawdę baaaardzo nielicznymi wyjątkami nie są bezpłatne.
Niestety większość naszych rodaków zdaje się tego nie zauważać i bawi się tam w najlepsze.
W Studl Hutte spotkałem kiedyś w grudniu ekipę, która w ciągu 2 dni zużyła praktycznie całe drewno które starczyć miało do wiosny. Ale oni w majtkach sobie chodzili.
Idąc dalej tą drogą w Erzherzogjohan Hutte już nie ma drewna piecyka i innych wygód, tylko beton 4 prycze, 8 kocy i minsowa temperatura. Bo i po co ,członkowie Alpenverein na 99% tam nie zajrzą do wiosny a Polakom po co jak uszanować nie potrafią.
Więc jeśli już ktoś z jakichś powodów nie może uiścić opłaty to przynajmniej niech się nie wpisuje do książki, zostawi miejsce takim jakie było i nie chwali się że w Alpach są darmowe schroniska.

Więc w kontekście tworzenia miejscówek raczej umieszczajmy ceny ile tu czy gdzie indziej taka przyjemność kosztuje a nie jak wyrolować miejscowych.

p.s. filias piszę to bez osobistych wycieczek, tylko na podstawie własnych doświadczeni i tego, że naprawdę różni ludzie czytają to forum i różnie tą wiedzę wykorzystują,
myślę że taka drobna korekta przysłuży się nam wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:52, 14 Lis 2012
filias
domownik
 
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: WaWa





Pokor dobrze, że poruszasz tak niechlubne przypadki zachowania naszych rodaków. Nie od dziś wiadomo, że przykładem za granicami kraju nie świecimy, czy to w terenach wspinaczkowych czy jak piszesz i w górskich schronach. Niestety jakaś to nasza narodowa niekulturalna przypadłość Sad

Skoro nie są bezpłatne to nie są - sprawa prosta jak dla mnie i mam nadzieję, że jednak dla większości z nas również, a jeśli ktoś nadużywa gościnności i dobrowolnie nie potrafi zapłacić za to z czego korzysta czy posprzątać po sobie to smutne i jedyne co, to możemy to piętnować.

Co do chat wspomnianych przez Ciebie z dostępnymi winterraum to jakie są ceny takich noclegów?
Uiszcza się je w jakiś zostawionych puszkach czy inaczej jest to rozwiązane?

Znasz inne tego typu miejsca bo jak mniemam są one zdala od cywilizacji i dla tych co szukają gór bez turystów jest to świetne rozwiązanie. Napisałbyś coś więcej o tych chatach?

pozdrawiam
F


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:46, 14 Lis 2012
pokor
administrator
 
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Skąd: Sudety





W cytowanym Studlu to 10 euro dla niezrzeszonych i 5 euro dla zrzeszonych 1,8 euro opał.
Nie posiadam przewodnika, po schronach praktycznie każde schronisko w alpach oferuje lepszy(piec, gaz, garnki, naczynia sztuće) lub gorszy (prycze+ koce) winterraum a zwłaszcza te w rejonach turowych.Często też w sezonie turowym winterraumy są tańszą alternatywą dla przepełnionych sal zbiorowych. Np w Franzsehn Hutte jest taka możliwość


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 0:17, 15 Lis 2012
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





Takich schronisk w Alpach jest mnóstwo. Chyba wszystkie schroniska czy to OEAV, SAC, DAV czy CAI jeśli nie są obsługiwane to posiadają winterraum. Opłaty są w postaci puszki, słoika czy tym podobnym. Co prawda nigdy nie byłem w schronach w zimie, ale miałem okazję spać w kilku latem. Cenowo najlepiej wypadają chyba Włochy, Francja (okolice Mt Blanc) drogo, Szwajcaria też drogo.
Co do rezerwacji telefonicznej to trzeba bardzo uważać aby sprecyzować, że chce się sam nocleg bez wyżywienia. Jeśli zadzwonisz i poprosisz nocleg dla 2 osób, to zinterpretują to jako nocleg z pełnym wyżywieniem (HB), którego ceny są dość wysokie. Nie mniej jednak w Alpach da się spać w przyzwoitych cenach (zwłaszcza we włoskich schroniskach).

Nie wiem jak zimą ale latem w większości wysokich Alp określenie "z dala od turystów" nie jest zbyt trafione:P . Najbardziej z dala jakie mi się przytrafiło było w Alpach Berneńskich. Poza tym, część tych "darmowych schronów" to schrony awaryjne w których planowanie noclegu jest zabronione.

Pewnie większość z Was już ten felieton czytała, ale myślę, że powinien się w tym wątku znaleźć:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wracając do tematu jakby ktoś szukał schroniska to:
1) Szwajcaria (jest info kiedy są obsługiwane - "catered", ile jest miejsc w emergency shelterach, itd.):
[link widoczny dla zalogowanych]
2) Austria (jest info kiedy są obsługiwane i czy jest winterraum):
[link widoczny dla zalogowanych]
3) Francja (oczywiście strona jest tylko po francusku i nie tak dobra jak powyższe, ale jakoś da się z niej potrzebne info wydobyć)
[link widoczny dla zalogowanych]
4) Włochy (locale invernale = "winterraum")
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Edwin dnia Czw 0:18, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 11:27, 15 Lis 2012
filias
domownik
 
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: WaWa





Edwin napisał:
Pewnie większość z Was już ten felieton czytała, ale myślę, że powinien się w tym wątku znaleźć:

[link widoczny dla zalogowanych]


ale masakra, co za wstyd... po prostu brak słów.... ale w wielu rejonach wspinowych Europy mamy podobna opinie niestety....

dzięki za pozostałe bardzo przydatne info

pozdro
f


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:21, 15 Lis 2012
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





filias napisał:

ale masakra, co za wstyd... po prostu brak słów.... ale w wielu rejonach wspinowych Europy mamy podobna opinie niestety....


No niestety Sad

Anyway, kontakty z kilkoma chatarami nauczyły mnie pewnego sposobu rozmowy telefonicznej w celu rezerwacji:

-Witam, czy ma Pan/Pani [x] wolne miejsca na [data]?
- Tak, mam.
- To poproszę [x] razy sam nocleg ("overnight stay", "ubernachtung").

Raz zdarzyło mi się, że zdradziłem od razu chęć zarezerwowania tylko noclegów, a chatar z powodu tego, że było szwajcarskie święto i prawdopodobnie liczył na bardziej zamożnych gości odpowiedział, że miejsca nie ma. Jak się później okazało miejsce najprawdopodobniej było, bo tak twierdził jeden z mijających nasz namiot przewodników (musieliśmy tachać namiot i co gorsza śpiąc 100 m od schroniska nie przyczyniliśmy się też zbytnio do dobrej opinii Polaków, niestety na tamtą chwilę nie bardzo mieliśmy inne wyjście).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 1:39, 23 Lis 2012
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Cóż ... gorszy pieniądz wypiera lepszy - odkrył to już Kopernik.
Tak się dzieje od wieków a jednak pieniądz wciąż jest w obiegu.

Po prostu statytsycznie jesteśmy znacznie biedniejsi i niestety gorzej wychowani.
Do tego dochodzą kompleksy, ich odreagowanie i mamy taką opinię jaką mamy.
Choroba wieku dziecięcego.

Tak w górach jak i na morzu ... zapytajcie Chilijczików co nasi rodacy wyrabiają wokół Hornu.Przebijają ich w głupocie chyba tylko Norwedzy: ))

To chyba po prostu tak przez jakiś czas być musi.
I na szczęście nie odpowiadamy zbiorowo za naszych rodaków : )

Pozdrawiam czekając na śnieg w Alpach i licząc na tanie noclegi
Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 8:36, 23 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Z biedą to raczej bym tego akurat nie wiązał a raczej ze sporą kasą w tak zwanym pierwszym pokoleniu. Narty z zasady nigdy nie były tanie i dla biednych.
Więc to nie ten przedział populacji. Popatrz na zjawiskowe zachowanie na drodze, bez względu na to co kto i za ile prowadzi. W Polsce a potem za granicą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W.G. dnia Pią 8:38, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:00, 23 Lis 2012
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





WG. tu akurat nie chodzi do końca o narty, tylko generalnie pojęty "alpinizm". W kurortach narciarskich to aż takie buractwo z Polaków nie wychodzi bo jest nas dużo i kultura narciarska, aż tak od naszej się nie różni (z resztą jazda na nartach w Alpach jest dla wielu Polaków normą). W środowisku ski tourowym chyba też nie ma problemu bo Ci co już mają sprzęt i podejmują się wyzwania wyjazdu w Alpy to raczej ludzie doświadczeni i odpowiedzialni (tego nie wiem tylko mniemam).
Problem pojawia się w mniejszym gronie "alpinistów" (choć to za duże słowo). W tym wypadu nie tylko bieda odgrywa rolę ... ale głównie niewiedza, brak profesjonalizmu, a często nawet chamstwo i buractwo. Np:
Siedzimy nad Riffelsee (piękne jeziorko z klasycznym widokiem na Matterhorn, przy standardowej drodze do Monte Rosa hutte). Pod kamieniem widać, że ktoś zostawił puszki po konserwach. Pierwsza reakcja, HA! w Szwajcarii też śmiecą!! Dokładniejszy ogląd śmieci: Jedna to "Gołąbki w sosie pomidorowym", druga to "Pasztet drobiowy". Przyznam szczerze, że normalnie się we mnie zagotowało, bo w tym miejscu raczej przypadkowi turyści to nie byli... tylko nasi polscy "alpiniści". Jedyne k***a śmieci zostawione w całych górach to przez naszych. Normalnie wypadałoby w Alpach porozumiewać się po angielsku i zasłonić rejestracje bo, aż pieką policzki.

Anyway, nie próbuję mówić, że świecę przykładem w Alpach, bo moja wiedza na temat gór wysokich czy to kultury alpejskiej nie jest jakaś szczególna (więc na pewno zdarza mi się popełnić faux pas - nawet nieświadomie). Niemniej jednak, kurna szanujmy siebie i innych. Jak ktoś wraca z Alp i się chwali jakich ekstremalnych przeżyć on to nie doznał bo wchodził na Blanca w kasku rowerowym i samych majtkach "Bo tak się da". "A ci przewodnicy to straszne buraki bo go opieprzali i patrzyli na niego krzywym wzrokiem". To starajmy się go sprowadzić na ziemię i pokazać, że taka postawa to skur***ństwo nie tylko z względem siebie samego ale całego polskiego towarzystwa. Niestety i tak jesteśmy na straconej pozycji bo dobrych postaw raczej się nie zauważa (bo są one normą), a karygodne wychodzą bardzo szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:16, 23 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Edwin, co właściwie mnie chcesz przekazać? Dla mnie, obie te działalności nie są dla biednych, że ich nie połączyłem to przepraszam, ale jest też wiele innych górskich działań.
Nie wiem ile masz lat, ale ja pamiętam turystykę w pionierkach, kandaharach, i kangurkach z płótna namiotowego, gdzie nic nie ginęło, gdzie ludzie na szlaku się pozdrawiali, i właściwie wszystko trzeba było mieć na grzbiecie. Teraz przyszło nowe, jak jest to każdy widzi, w górach, na drodze itd itp. Zagranica jednak dla troszkę zasobniejszych jest, i ci zasobniejsi jednak tak działają. Po to się kształcili, po to ciężko pracują, by wszystkich i wszystko mieć w głębokim poważaniu. Jak obserwuję, to również sposób odreagowania, ale też dowartościowania się. Biednego jednak najczęściej po prostu na takie zachowanie nie stać.
Serwis prowadzę koło miasteczka studenckiego widzę czasem przyszłe elity. Shocked


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W.G. dnia Pią 18:25, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:21, 24 Lis 2012
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





W.G. Tobie właściwie nic nie muszę przekazywać, bo wiem, że nie będziesz odstawiał w Alpach żadnych głupstw.
Niemniej jednak, myślę, że trochę mylisz się mówiąc, że wspomniany (pseudo) alpinizm jest drogi. Przykładowo budżetowy wyjazd na Blanca można zamknąć w 500 zł. Oczywiście nie mieści się w tym zakup dobrego sprzętu, nocleg w schronisku, nie wspominając już o jakimś kursie. Chyba w tym też tkwi problem. Goście bez przygotowania jadą z pożyczonymi rakami i czekanami "bo na Blanca da się przecież wejść w adidasach". Może wynika to z małej świadomości górskiej w społeczeństwie? A może z jakiejś ułańskiej fantazji?

Do takich sytuacji dojdzie nasze polskie cwaniactwo i chęć przyoszczędzenia 20 EUR. Zamiast spać w normalnych schroniskach wielu alpinistów już w Polsce planuje noclegi w biwakach, które przeważnie przeznaczone są na sytuacje awaryjne. Stąd znów zniesmaczenie przewodników i środowiska wspinaczy z krajów zachodnich. Składając do kupy negatywna łatka przykleja się do nas i ciężko to przeskoczyć.

Co do mojego wieku to kandahar kojarzę z klubem skialpinistycznym, kangurki ze zwierzakami w Australii, a pionierki z małymi amerykankami w zielonych ubrankach. Stare czasy znam z książek, opowiadań i przewodnickich kawałów. Nie wiem tym samym co mój wiek ma do tematu. Mam wrażenie, że dawniej było inaczej bo mniejsza część społeczeństwa interesowała się tematem. Teraz w góry (zwłaszcza Tatry) jeżdżą wszyscy i stąd pełny przekrój społeczeństwa powoduje to, że ze Świnicy trzeba zwozić panie w szpilkach. Nie mniej jednak, temat nie jest o tym co się dzieje w Polsce, tylko co się dzieje w Alpach.
Co do "przyszłych elit" to powinienem się czuć urażony bo akurat tak wychodzi, że do nich należę wraz z wieloma moimi znajomymi. Studiuję na uczelni, której miasteczko studenckie znajduje się w pobliżu Twojego serwisu. Jestem świadom, że na AGHu są różne wydziały i różni studenci (dokładniej rzecz ujmując jest ich 36k!). Niemniej jednak nie odnosiłbym się do nich tak sarkastycznie bo patrząc na to co osiągają chociażby moi koledzy z roku to życzyłbym nam wszystkim aby nasz kraj miał samych tak zdolnych i ambitnych młodych ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:02, 25 Lis 2012
banan
domownik
 
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Dzierżoniów





Zrobiło się w wątku bardzo poza tematem, a ja chciałem wrócić do głównego wątku. Tak, większość informacji można znaleźć w necie, ale nie wszystkie. Np. czy w winterraumie jest piec lub kuchenka gazowa i kiedy jest otwarte. Wiadomości w necie są "przybliżone" a dogadanie się telefoniczne z Włochami lub Francuzami może niekiedy być trudne. Dlatego relacje z wizyt są pomocne np. zaplanowaniu sprzętu, a warto podać też z kiedy informacja.

miejsce: Włochy, Gressoney
kiedy: byłem pod koniec marca 2012
spanie: Testa Grigia 3500 mnpm schronisko 25 Eur WODA 5 eur 1l !!!!
dojscie: można wyciągiem od strony włoskiej za ok 12 eur. Z zermat drożej. Podejście raczej całodniowe.
rodzaj tur/zjazdów: otwarte zbocza
uwagi: brak prysznica, miejsce oblegane w weekendy przez "zjazdowców" WODA 5 eur 1l !!!!

miejsce: Włochy, dol. Val si Ayas
kiedy: byłem pod koniec marca 2012
spanie: Rifigio Guide val di Ayas 3500 mnpm Winterraum 12 Eur miejsc ok 20
dojscie:
rodzaj tur/zjazdów: Żleby/otwarte zbocza
uwagi: brak pieca, jest kuchenka gazowa. Pod koniec marca było mnóstwo żarcia i żywego ducha

miejsce: Austria, dol. Otztal Vent
kiedy: połowa kwietnia 2011
spanie: Martin Butch Huette 2500 mnpm schronisko ok 20 Eur ciepły prysznic 2,5 eur dojście na nartach od parkingu z VEnt ok 2,5 h
rodzaj tur/zjazdów: żleby/otwarte zbocza
uwagi: Bardzo atrakcyjny tourowo obszar, więc sporo ludzi. Niemiły hatar - nie tylko dla Polaków. Alternatywa Similaunhutte po str. włoskiej

miejsce: Austria, dol. Otztal Vent
kiedy: połowa maja 2011
spanie: Breslauehutte 2800 mnpm Winterraum ok 20 Eur na 20 osób
dojscie z buta z Vent/Rofen ok 2,5 h
rodzaj tur/zjazdów: żleby/otwarte zbocza
uwagi: Drogo jak na witerraum, jednakże to najlepiej wyposażony winterraum jaki widziałem. Piec, toaleta, oświetlenie, pełne wyposażenie kuchni

Ceny dla członków DAV OeAV itd ok 50% niższe


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:19, 25 Lis 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Edwin zerknij w niedzielny i poniedziałkowy ranek na trawnik i alejki pomiędzy niskimi akademikami od strony Reymonta. I o tych przyszłych elitach się wypowiadam. Jak będziemy rozmawiać o osiągnięciach wybitnych jednostek to też mam o czy wspomnieć. Narazie rozmowa była o cwaniactwie wcale nie najuboższych, przynajmniej mnie się tak wydaje Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W.G. dnia Nie 18:42, 25 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:23, 02 Gru 2012
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1773
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Jest szansa że nie macie pojęcia o czym ja się wypowiadam, aczkolwiek dziwi mnie że ewentualnie Edwin powątpiewasz w moje słowa. Oczywiście gościnnie na tym miasteczku inne uczelnie umieszczają swoich studentów.
Proszę, by nie było niedomówień. [link widoczny dla zalogowanych]

Zdecydowanie mniej ale i tak podobnie wygląda z różnych innych okazji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez W.G. dnia Nie 16:25, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:51, 02 Gru 2012
Edwin
domownik
 
Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy





OT się zrobił tragiczny (miałem przemilczeć ale temat jest drążony)...
No fakt, śmietnik straszny i faktycznie każdy powinien po sobie sprzątnąć. Niemniej jednak, w miejscu tym w juwenalia bawi się kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi (nie tylko studentów AGHu), bez ochrony, policji czy żadnej kontroli. W czasie imprezy jest bezpiecznie, sympatycznie i nikomu nic się nie dzieje. Niektórzy upijają się zbyt bardzo, ale nie uwierzę jak powiesz, że nigdy Ci się nie przytrafiło wypić za dużo. Poza pozostawionymi śmieciami nic nie zostaje zniszczone. Imprezy na miasteczku mają specyficzny charakter i nie próbuje go w żaden sposób promować. Jednak patrzenie na studentów jednej z najlepszych polskich uczelni technicznych przez pryzmat śmieci po juwenaliach to spore uproszczenie. Co do jedynie "wybitnych jednostek" to też bujda bo statystycznie student po moim kierunku znajduje pracę w mniej niż miesiąc (jak jest na innych to dokładnie nie wiem, bo się nie interesowałem). Wiem, za to ile osób na 4tym roku łączy studia dzienne i pracę w zawodzie. Dlatego też nie martwiłbym się o przyszłość naszego narodu patrząc przez pryzmat studentów AGH.
Co więcej, polecam sprawdzić jak wyglądają imprezy na kampusach w Stanach, Europie zachodniej czy właściwie gdziekolwiek na świecie. Czyżby cały świat miał przekichane?

Tak czy owak, sądzę, że ani ja nie przekonam Ciebie, ani Ty nie przekonasz mnie, więc szkoda dalej marnować miejsce na serwerze bezsensowną dyskusją nie na temat.

Pozdrawiam,
Tomek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alpy - miejscówki opis
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin