Polski Klub SkiTurowy

ptica · domownik

[link widoczny dla zalogowanych]

Swoja droga, ciekawe ilu pieszych w zimie nosi sprzet lawinowy...

Grabarz · domownik

mało o wiele za mało.
Lawina poszła najprawdopodobniej z Pośredniej Turni. Na tronie TOPRu po ostatniej akcji z dziennikarzami pojawiają się newsy jak się coś dzieje.

daniel · domownik

[link widoczny dla zalogowanych]
Napisał Tomasz Witkowski
czwartek, 22 styczeń 2009

O godzinie 14:37 centrala TOPR zostaje zawiadomiona, że z przełęczy Liliowe w kierunku Zielonego Stawu na Hali Gąsienicowej zeszła duża lawina śnieżna porywając jednego turystę. W osiem minut później na lawinisko dociera pierwszy ratownik TOPR, a następnie ratownicy dyżurujący na Kasprowym Wierchu.
Jednocześnie w centrali w Zakopanem organizują się grupy ratowników, które kolejno transportowane są na Kasprowy Wierch koleją linową i dalej na nartach docierają w rejon wypadku. W kilkudziesięcioosobowej grupie ratowników są też cztery psy lawinowe TOPR.
O godzinie 16:16 zostaje znaleziony i odkopany poszukiwany turysta z Warszawy, rozpoczyna się reanimacja prowadzona przez ratowników i lekarza TOPR. Niestety o godzinie 17:05 lekarz stwierdził zgon. Ciało zmarłego zostanie przetransportowane do zakopanego.
Ze względu na brak widoczności (gęsta mgła i padający deszcz) nie możliwe było użycie śmigłowca ratowniczego.
W akcji brało udział kilkudziesięciu ratowników TOPR i (odpowiednio wyposażeni i przygotowani) pracownicy TPN.
Jednocześnie dziękujemy dziennikarzom za zrozumienie naszego apelu do mediów, co bardzo ułatwiło nam prace przy tym wypadku.

pst · domownik

ziemir · domownik

Polak uratowany z lawiny odpowie przed sądem
19-letni polski snowboardzista został cudem uratowany z lawiny w rejonie Monte Spico w Górnej Adydze we włoskich Alpach, ale odpowie za brak rozwagi i narażenie życia ratowników górskich - poinformowała agencja Ansa.
Młody Polak z naruszeniem wszelkich norm bezpieczeństwa jeździł na snowboardzie poza trasą i to w strefie całkowicie zamkniętej z powodu wysokiego zagrożenia lawinowego. I właśnie wtedy został zasypany lawiną. Zdążyli to zauważyć dwaj przebywający w innym miejscu instruktorzy narciarscy, którzy natychmiast podnieśli alarm.

Wkrótce przybyli ratownicy, którzy zdołali wyciągnąć go ze śniegu - już niemal całkowicie sinego i z symptomami zamarznięcia.

Teraz Polak, spisany przez karabinierów, odpowie między innymi za narażenie życia ratowników, ponieważ uprawiał sport w miejscu, gdzie było to całkowicie zabronione właśnie z powodu groźby zejścia lawiny.

Grabarz · domownik

No pewnie że tak Wink

sprawdzałem waszą czujność. Taka informacja mi się gdzieś przewinęła, że mogła lawina zejść od Skrajnej. Pewnie będę jutro znał jakieś szczegóły.
Ale nie zmienia faktu, że gość miał by dużo większe szanse jak by miał piepsa. Pierwszy ratownik był na miejscu po 8 minutach, a gościa szukali do 16.16

A co do lawiny w rejonie Monte Spico to chyba rzadko się zdarza żeby ktoś zginął w lawinie z wychłodzenia.

kebuz86 · domownik

Gosci bylo dwoch..
Tylko jeden zdołał sie zatrzymac! czekanem, drugi natomiast wywrócił sie i wpadł w sniegi wyjechałej ze skrajnej przełeczy lawinisko..
odkopano go na głebokosci blisko 2 m. I to tylko temu ze miał wyciagnieta do góry reke! Gdyby nie raka to by go o wiele pozniej znalezli (o ile?).
Jak TOPRowcy wbijali sonde to wchodziła cała i nie było nadal czyc twardego dna!!! :/
Lawina byla s..trasznie duza:/ i tak cud ze go odkopali po poltorej godziny

rygy · domownik

no i nie było detektora... może miał by jakieś ( jakiekolwiek ) szanse. szkoda. wielka szkoda... [*]

pokor · administrator

przemo_k · domownik

coż, na pewno lepiej wydać te kilka stówek na sprzęt, i mieć szanse
prawdopodobienstwo ma to do siebie, że może wzrosnąć, jesli są ku temu odpowiednie warunki,
czyli, lepszy Pieps niż nic Sad

Tokis · domownik

MackoS · administrator

kebuz86 · domownik